on-line: 1
gości: 1
użytkowników: 0
dzisiaj: 11
ogółem: 8976930
licznik od: 09.02.2006 |
|
| autor: Izunia196, dodał 2015-01-30 19:42 | komentuj |
| Mam prośbę by Ci którzy zakończyli już chemioterapię napisali jakieś rady dla mnie na ten czas. Chodzi mi np o to co jeść przy mdłościach, co z włosami, skórą itd ja dopiero zaczynam walkę z ziarnicą IIB NSCHL ABVD, za 2 tyg pierwsza chemia. Będę wdzięczna za każdy wpis |
| autor: Mazynka, dodał 2015-01-30 20:21 | komentuj |
> O 19:42, dnia 2015-01-30 Izunia196 napisał(-a):
> Mam prośbę by Ci którzy zakończyli już chemioterapię napisali jakieś rady dla mnie na ten czas. Chodzi mi np o to co jeść przy mdłościach, co z włosami, skórą itd ja dopiero zaczynam walkę z ziarnicą IIB NSCHL ABVD, za 2 tyg pierwsza chemia
U mnie co chemie bylo inaczej. Po 2 pierwszych nie moglam na nic patrzec, nic nie wchodzilo totalnie, pilam tylko wode zeby nie zwracac zolcia. Pozniej pilam litrami sok pomaranczowy dr wita z duza iloscia lodu, maz kupil zapas na nastepna chemie, a ja nie miglam na to patrzec i juz chcialam brzoskwinie z piszki z lodowki. Nastepna chemia to cola, pozniej ogorki itd... sama zobaczysz co bedzie Ci wchodzic, a jak bedziesz wymiotowac i nir bedziesz mogla nic jesc to pij wode bo dzieki niej nie bedziesz zwracac zolcia i nie spalisz przelyku i to w duzych ilosciach ...
Po chemii mialam strasznir podrazniina skore i przez poerwsze dwa dni przecieralam sie tylko scierka zmoczona woda a jak bylo lagodniej to mydlo szare do mycia...
Co do wlosow to przy abvd raczej Ci nie wypadna ale moga sie oslabic, zrobi sie siano i na to Ci nic nie pomoze mozesz kupic sobie szampon i odzywke do wlosow bez parabenow i tej calej chemii np z waxa... a jak masz krotkie to mozesz je przeleciec maszynka... ja tak zrobilam po 2 chemii, bylo i jest to naprawde wygodne :-)
+0 |
| autor: Izunia196, dodał 2015-01-30 20:29 | komentuj |
A powiedz mi podobno przy pierwszych wlewach bolą żyły i czasami dają wlew z ketonalu ?
+0 |
| autor: agusia, dodał 2015-01-30 20:45 | komentuj |
> O 20:29, dnia 2015-01-30 Izunia196 napisał(-a):
> A powiedz mi podobno przy pierwszych wlewach bolą żyły i czasami dają wlew z ketonalu ?
+0 |
| autor: agusia, dodał 2015-01-30 20:52 | komentuj |
> O 20:45, dnia 2015-01-30 agusia napisał(-a):
> > O 20:29, dnia 2015-01-30 Izunia196 napisał(-a):
> > A powiedz mi podobno przy pierwszych wlewach bolą żyły i czasami dają wlew z ketonalu ?
Witam ja wlasnie niedawno skonczylam chemioterapie z tymi zylami bywa roznie mnie raz bolala a czasami nie to zalezy tez od naszej psychiki mnie jak bolaly to wolniej leciala chemja ale nie podawali zadnego ketanolu co do wlosow to mi nie wypadly tylko sie przezedzily co lekarze sa w szoku bo powiedzieli ze napewno wyjda,co do mdlosci ja nie wymiotowalam jadlam wszystko na co mialam ochote.A gdzie bedziesz sie leczyla.
+0 |
| autor: Ada26, dodał 2015-01-30 22:01 | komentuj |
> O 19:42, dnia 2015-01-30 Izunia196 napisał(-a):
> Mam prośbę by Ci którzy zakończyli już chemioterapię napisali jakieś rady dla mnie na ten czas. Chodzi mi np o to co jeść przy mdłościach, co z włosami, skórą itd ja dopiero zaczynam walkę z ziarnicą IIB NSCHL ABVD, za 2 tyg pierwsza chemia. Będę wdzięczna za każdy wpis
Pamiętam swoją pierwszą chemię ze cala się trzeslam było mi strasznie zimno .Włosy faktycznie nie wypadły ale takie siano się zrobiło ze ściełam na bardzo krótko .Może swędziec cie skóra staraj się nie drapac ponieważ później zostają przebarwienia jestem tego przykładem 😉skóra będzie sucha .
+0 |
| autor: Yoko, dodał 2015-01-31 08:34 | komentuj |
> O 20:52, dnia 2015-01-30 agusia napisał(-a):
> > O 20:45, dnia 2015-01-30 agusia napisał(-a):
> > > O 20:29, dnia 2015-01-30 Izunia196 napisał(-a):
> > > A powiedz mi podobno przy pierwszych wlewach bolą żyły i czasami dają wlew z ketonalu ?
> Witam ja wlasnie niedawno skonczylam chemioterapie z tymi zylami bywa roznie mnie raz bolala a czasami nie to zalezy tez od naszej psychiki mnie jak bolaly to wolniej leciala chemja ale nie podawali zadnego ketanolu co do wlosow to mi nie wypadly tylko sie przezedzily co lekarze sa w szoku bo powiedzieli ze napewno wyjda,co do mdlosci ja nie wymiotowalam jadlam wszystko na co mialam ochote.A gdzie bedziesz sie leczyla.
Agusia a czy dalej Cię bolą żyły po leczeniu, bo mnie strasznie ale etapami raz tydzień jest ok a później nie wiem gdzie mam ręce wsadzić ale bolą w nocy i drętwieją mi.
+0 |
| autor: Yoko, dodał 2015-01-31 08:41 | komentuj |
> U mnie co chemie bylo inaczej. Po 2 pierwszych nie moglam na nic patrzec, nic nie wchodzilo totalnie, pilam tylko wode zeby nie zwracac zolcia. Pozniej pilam litrami sok pomaranczowy dr wita z duza iloscia lodu, maz kupil zapas na nastepna chemie, a ja nie miglam na to patrzec i juz chcialam brzoskwinie z piszki z lodowki. Nastepna chemia to cola, pozniej ogorki itd... sama zobaczysz co bedzie Ci wchodzic, a jak bedziesz wymiotowac i nir bedziesz mogla nic jesc to pij wode bo dzieki niej nie bedziesz zwracac zolcia i nie spalisz przelyku i to w duzych ilosciach ...
>
> Po chemii mialam strasznir podrazniina skore i przez poerwsze dwa dni przecieralam sie tylko scierka zmoczona woda a jak bylo lagodniej to mydlo szare do mycia...
>
> Co do wlosow to przy abvd raczej Ci nie wypadna ale moga sie oslabic, zrobi sie siano i na to Ci nic nie pomoze mozesz kupic sobie szampon i odzywke do wlosow bez parabenow i tej calej chemii np z waxa... a jak masz krotkie to mozesz je przeleciec maszynka... ja tak zrobilam po 2 chemii, bylo i jest to naprawde wygodne :-)
Mazynka co u Ciebie jak się czujesz. Pozdrawiam
+0 |
| autor: Marek, dodał 2015-01-31 15:36 | komentuj |
> O 19:42, dnia 2015-01-30 Izunia196 napisał(-a):
> Mam prośbę by Ci którzy zakończyli już chemioterapię napisali jakieś rady dla mnie na ten czas. Chodzi mi np o to co jeść przy mdłościach, co z włosami, skórą itd ja dopiero zaczynam walkę z ziarnicą IIB NSCHL ABVD, za 2 tyg pierwsza chemia. Będę wdzięczna za każdy wpis
Nie drap się podczas chemii bo później zostają plamy które nie chcą zejść, przynajmniej mnie nie zeszły. Pozdrawiam i trzymaj się.
+0 |
| autor: fizzy, dodał 2015-01-31 16:17 | komentuj |
> O 20:45, dnia 2015-01-30 agusia napisał(-a):
> > O 20:29, dnia 2015-01-30 Izunia196 napisał(-a):
> > A powiedz mi podobno przy pierwszych wlewach bolą żyły i czasami dają wlew z ketonalu ?
Ja smaruje żyły maścią z kasztanowca, poleciły mi pielęgniarki, trochę ulgi przynosi. :)
+0 |
| autor: agusia , dodał 2015-01-31 20:47 | komentuj |
> O 16:17, dnia 2015-01-31 fizzy napisał(-a):
> > O 20:45, dnia 2015-01-30 agusia napisał(-a):
> > > O 20:29, dnia 2015-01-30 Izunia196 napisał(-a):
> > > A powiedz mi podobno przy pierwszych wlewach bolą żyły i czasami dają wlew z ketonalu ?
>
> Ja smaruje żyły maścią z kasztanowca, poleciły mi pielęgniarki, trochę ulgi przynosi. :)
JA jestem 2 miesiace po chemji i mnie zyly nie bola juz teraz, w czasie chemji bolaly tak nie drap sie mi tez zostaly slady jak sie podrapalam w czasie chemji,do teraz skora jest bardzo slucha i tez czasami swedzi.
+0 |
| autor: Efka, dodał 2015-02-01 13:27 | komentuj |
| od 3 wlewu ABVD chemia szła przez port.
po pierwszym wlewie wieczorem byłam pobudzona, dużo i szybko mówiłam, a kolejne wlewy to już tylko coraz większe zmęczenie i senność, po pierwszym wlewie w nocy bardzo źle się czułam, bałam się bo pod skórą pływała gorąca krew, paliło mnie okropnie, to była najgorsza noc w moim życiu, rano wymiotowałam żółcią pierwszy i ostatni raz.
cały czas chemioterapii miałam nudności, zwykle jadłam jakieś kluski np kopytka, jedzenie o delikatnym zapachu i przyjemnej konsystencji np budyń kisiel. piłam sok z buraka marchewki i pokrzywy taki robiony w domu.
nadszedł też czas na mdłości podczas wlewu uffffffffffff, więc miałam colę odgazowaną i z chwilą rozpoczęcia wlewu juz ją popijałam przez rurkę, smak coli zabijał posmak w ustach. podczas wlewu jadłąm tylko raz , potem czułam wstręt, ale jeść coś trzeba wiec byłam znana z termosu i kisielu lub budyniu albo ewentualnie ciemne pieczywo z białym serem :D
włosy hm wyłaziły, nie trzymałąm ich nie ratowałąm odżywkami ale je ogoliłam do zera i tak też zrobiłam jeszcze 3 tygodnie po ostatnim wlewie, teraz rok po chemioterapii są ładniejsze niz miałam kiedyś :D
skóra była taka pergaminowa, sucha wiec nawilżałam ją oliwką dla dzieci.
+0 |
| autor: Mazynka, dodał 2015-02-02 14:26 | komentuj |
> O 08:41, dnia 2015-01-31 Yoko napisał(-a):
>
> > U mnie co chemie bylo inaczej. Po 2 pierwszych nie moglam na nic patrzec, nic nie wchodzilo totalnie, pilam tylko wode zeby nie zwracac zolcia. Pozniej pilam litrami sok pomaranczowy dr wita z duza iloscia lodu, maz kupil zapas na nastepna chemie, a ja nie miglam na to patrzec i juz chcialam brzoskwinie z piszki z lodowki. Nastepna chemia to cola, pozniej ogorki itd... sama zobaczysz co bedzie Ci wchodzic, a jak bedziesz wymiotowac i nir bedziesz mogla nic jesc to pij wode bo dzieki niej nie bedziesz zwracac zolcia i nie spalisz przelyku i to w duzych ilosciach ...
> >
> > Po chemii mialam strasznir podrazniina skore i przez poerwsze dwa dni przecieralam sie tylko scierka zmoczona woda a jak bylo lagodniej to mydlo szare do mycia...
> >
> > Co do wlosow to przy abvd raczej Ci nie wypadna ale moga sie oslabic, zrobi sie siano i na to Ci nic nie pomoze mozesz kupic sobie szampon i odzywke do wlosow bez parabenow i tej calej chemii np z waxa... a jak masz krotkie to mozesz je przeleciec maszynka... ja tak zrobilam po 2 chemii, bylo i jest to naprawde wygodne :-)
>
> Mazynka co u Ciebie jak się czujesz. Pozdrawiam
Co u mnie ? Jestem po 4 wlewie adcetrisu, 10 lutego pet i tk. Na szczescie docent w konsultacji z inna lekarka zdecydowali dalej trzymac mnie w programie, pomimo ze polineutopatia nie odpuscila. Wiec zbiorka komorek przelozona :-) Dalej ledwo laze, nie mowiac o wejsciu po schodach, ale jest lepiej, wczesniej nie moglam wstac z lozka, z placzem szlam do lazienki... no ale co tam teraz zaciskam zeby i ide do przodu.
A jak Ty sie kochana trzymasz ?
+0 |
| autor: Yoko, dodał 2015-02-02 15:11 | komentuj |
> >
> > Mazynka co u Ciebie jak się czujesz. Pozdrawiam
>
>
> Co u mnie ? Jestem po 4 wlewie adcetrisu, 10 lutego pet i tk. Na szczescie docent w konsultacji z inna lekarka zdecydowali dalej trzymac mnie w programie, pomimo ze polineutopatia nie odpuscila. Wiec zbiorka komorek przelozona :-) Dalej ledwo laze, nie mowiac o wejsciu po schodach, ale jest lepiej, wczesniej nie moglam wstac z lozka, z placzem szlam do lazienki... no ale co tam teraz zaciskam zeby i ide do przodu.
>
> A jak Ty sie kochana trzymasz ?
Mazynka u mnie ok jakoś leci, męczę się strasznie ostatnio ledwo dobiegłam do autobusu było ze 20 metrów a ja byłam tak zmęczona jakbym biegła maraton myślałam, że serce mi wyskoczy. Bolą mnie też żyły i ręce drętwieją. W lutym mam Peta po leczeniu, więc mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
Jeszcze trochę i u Ciebie wszystko będzie jak dawniej, tylko u Ciebie troszkę dłużej to trwa. Super, że załapałaś się do tego programu i że jeszcze będziesz w nim dłużej. Życzę Ci żeby 10 lutego Pet był czysty będę myślała o Tobie. Ja mam Peta 12 lutego jadę do Bydgoszczy. Ty będziesz miała na pewno szybko wynik a ja się będę stresować i czekać na listonoszkę. Pozdrawiam Cię Cieplutko
+0 |
| autor: Asowa, dodał 2015-02-02 16:51 | komentuj |
Ja do tej pory mam odruch wymiotny jak czuję zapach pierwszej potrawy, którą zjadłam po pierwszej chemii.
Nigdy nie przyjmowałam wlewów na czczo,zawsze miałam przy sobie kanapkę,wodę i cukierki zozole, z nich wysysałam nadzienie a resztę wypluwałam.
W nudnościach pomagała mi lodowata cola, ale nie mogła być odgazowana;)
Ręce smarowałam maścią z kasztanowca, w sumie codziennie od początku leczenia.
Jadłam ziarna siemienia lnianego z jogurtem naturalnym i piłam nutridrinki.
Podstawa to pić dużo wody.
+0 |
| autor: Simrowiec, dodał 2015-02-20 18:11 | komentuj |
To o czym wg mnie warto pamietac w trakcie chemii:
1.podczas spadkow odpornosci - nic co surowe, plesniawe itp.
2.unikac slodkich rzeczy - przewod pokarmowy, jelita sa wyjałowione - słodkie rzeczy sprzyjaja powstawaniu grzyba.
3.nie tykac jogurtow, maslanek - tzw."zywych kultur bakterii"
4.oczywiscie ze wszystko co bedzie jedzone w trakcie, lub zaraz po chemii - bedzie wywolywalo nudnosci - nie ma na to rady :)
5.jesli beda wystepowac nudnosci - podczas samej chemii pilnowac zeby podawali lek przeciwwymiotny - ja lecialem na Zofranie, polecam. smialo 3 razy dziennie.
W domu juz po chemii jesli beda wystepowac mdlosci - dobre sa tabletki Atossa - tez lek przeciwwymiotny.
W skrajnych przypadkach poprosic o steryd - w warunkach szpitalnych najczesciej to Dexaven, do domu zapisują Encorton.
Przy niektorych schematach chemii Encorton i tak jest przypisywany - wtedy problemow mdlosci nie ma, jest za to bardzo duzy apetyt.
Warto pamietac rowniez o nerkach - one przy chemioterapii sa bardzo wazne, wiec trzeba o nie dbac.
A najskuteczniejszy sposob to pic wode, i to naprawde "na potege"
Najlepiej niegazowana, ale ja np w polowie leczenia dostalem obrzydzenia do niegazowanej mineralonej - i jechalem na delikatnie gazowanej. Filtracja nerek jest naprawde bardzo wazna. Piłem minimum 2 butelki 1,5 litra plus jakies herbaty.
Pewnie o czyms zapomnialem - wiec smialo zadawaj pytania - co wiem to napisze :)
Oczywiscie opieram sie na swoim przykladzie - lecze sie prawie dwa lata - i nie ukrywam ze chemie (4 rozne schematy) przeszedlem w miare OK. Wierze ze w duzej mierze dzieki powyzszym zasadom, o ktorych powiedzieli mi lekarze.
+0 |
| autor: Walka, dodał 2015-04-29 13:49 | komentuj |
> O 19:42, dnia 2015-01-30 Izunia196 napisał(-a):
> Mam prośbę by Ci którzy zakończyli już chemioterapię napisali jakieś rady dla mnie na ten czas. Chodzi mi np o to co jeść przy mdłościach, co z włosami, skórą itd ja dopiero zaczynam walkę z ziarnicą IIB NSCHL ABVD, za 2 tyg pierwsza chemia. Będę wdzięczna za każdy wpis
Zapraszam na mojego bloga: www.mamnaimiewalka.blog.onet.pl Tam znajdziesz rady i opis jak ja przechodziłam chemię.
+0 |
Podobne tematy:
Wypowiedzi na forum dyskusyjnym zawierają indywidualne zdanie ich autorów, jeśli nie zgadzasz się z czymś - masz pełne prawo do wypowiadania się. Każdy autor odpowiada za swoje odpowiedzi. Forum dyskusyjne w serwisie ziarnica.pl nie jest miejscem pozwalającym na diagnozy medyczne, może pomóc rozwiać Twoje wątpliwości jednak nie zastąpi fizycznego kontaktu z lekarzem - jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości to zanotuj je i skonsultuj ze swoim lekarzem prowadzącym.
Ziarnica.pl ma charakter czysto informacyjny i nie jest związana finansowo bądź w jakikolwiek inny sposób z żadnym ośrodkiem medycznym, firmą farmaceutyczną, dystrybutorem leków, paraleków, cudownych soczków czy też organizacjami zajmującymi się "pomocą" chorym na ziarnicę. Utrzymuje się z prywatnych środków. Jeśli chcesz pomóc w jego rozwoju kliknij tutaj. |
|
