SPOŁECZNOŚĆ
 kalendarz
ZIARNICA
 Co to za choroba?
  etiologia
  objawy
  rozpoznanie
  klasyfikacja
  historia ZZ

 Jak nas leczą?
  chemioterapia
   abvd
   mopp
  immunoterapia
  radioterapia
  chirurgia
  przeszczep szpiku

 Warto wiedzieć
  afereza
  przeszczep
  cytostatyki
  kontrola
  półpasiec
  USG

 Skutki leczenia
  włosy
  skóra
  pamięć
  płodność
  psychika
  pełna lista

FORUM
wyciąg z netykiety
 ogólne
 czy mam ziarnicę?
 chemioterapia
 radioterapia
 przeszczep
 kulinarnie
 hyde park
wyszukaj na forum
 
najczęściej szukane frazy

OPOWIADANIA
 bez happy endu?
 radioterapia
 nasza ZZ
 pamiętnik Heli
 historia - Anetka
 historia - Baldi
 historia - Binka
 historia - Carinka
 historia - Dzidka
 historia - Tomaszek
 historia - Volcano
 anegdoty

AKTYWNE SONDY
historia sond

Z POLA WALKI
Lista blogów

GALERIE
 ozdrowieńcy
 trzy twarze
 łyso Ci?

Moonligth

WASZE WPISY
 komentarze stron
 księga gości

RÓŻNOŚCI
 archiwum
 tu jesteśmy
 geolokalizacja
 strony użytkowników

LICZNIK
 on-line: 1
gości: 1
użytkowników: 0

dzisiaj: 74
ogółem: 8975854
licznik od: 09.02.2006

TWOJE KONTO
zapomniałem hasła
login:
hasło:

pamiętaj mnie

NIE MASZ KONTA?
załóż sobie
po co mi konto?

zarejestrowanych: 1492

REKLAMA :)

-- OGÓLNE - CHEMIOTERAPIA - RADIOTERAPIA - PRZESZCZEP - HYDE PARK --
: Spis Wiadomości :: Utwórz Nowy Wątek :

- wątki z ostatniego tygodnia - BEZ ODPOWIEDZI -
+ nowe podforum: KULINARNIE +


postówmodyfikacja
Obawa - jakie kroki
132011-11-25 15:15
autor: Svart_alfar, dodał 2011-11-03 10:09komentuj

Witam wszystkich, forum czytuję od dawna, ale dopiero teraz postanowiłam się odezwać. W skrócie opiszę swoje powody do zaniepokojenia z prośbą o radę, co zrobić, jeśli oczywiście ktoś będzie tak miły..

Pod żuchwą, przy uchu, od ponad miesiąca wyczuwam powiększony węzeł chłonny. Udało mi się go wyczuć dopiero teraz(wcześniej nigdy nie przyszłoby mi do głowy, żeby wymacywać coś w tym miejscu), ponieważ węzeł zaczął boleć, a po kilku dniach przestał, ale utrzymuje się powiększony. Prawdopodobnie był taki wcześniej, ale nie zwracałam na to uwagi. (Zęby nie bolą, wyleczone).

Jakiś czas temu (ale przed wyczuciem tego węzła) miałam robione USG węzłów, bo lekarz internista stwierdził, że mam takie dziwne te węzły szyjne, drobne, ale wyczuwalne (to samo odnośnie pachowych i pachwinowych, ale tłumacząc, że to dlatego, że jestem chuda..) Na USG wyszło, że rzeczywiście węzły nie są do końca normalne, echo trochę zaburzone, ale nie tworzą pakietów i wiedząc, że przechodziłam mono (może nie powinnam była mówić), lekarz uznał, że najprawdopodobniej są odczynowe lub pochorobowe.

Dodam, że mononukleozę przechodziłam 6 lat temu, ciężko (w szpitalu), wiem, że nie jest to bez znaczenia. Być może to po niej węzły są takie "inne", ale chyba przechodzenie mono zwiększa w jakiś sposób ryzyko zachorowania?

Mniej więcej od 2 lat utrzymują mi się też nieprawidłowości w morfologii - podwyższone limfocyty i monocyty, poważnie (prawie dwukrotnie) obniżone neutrofile. Jestem wiecznie zmęczona, senna, nocą zdarza mi się obudzić mokrą, co do świądu nie chcę się wypowiadać, bo zdaje sobie sprawę, że takie objawy można sobie wmówić, jeśli ktoś jest nerwowy i przewrażliwiony na swoim punkcie.

A takie właśnie zdanie ma o mnie lekarz, odchylenia w morfologii tłumaczy mówiąc, że "taka jest już moja uroda" (choć parę lat temu nie miałam takich wyników), węzeł kazała mi obserwować, czy się nie powiększa, na razie go sobie "opisała", powiedziała, że porówna w grudniu..

Ale to mnie nie uspokaja. Co radzilibyście mi zrobić, żeby uzyskać pewność, że wszystko jest OK? Czy niepokojący powinien być nie sam fakt powiększenie węzła, tylko jego rośnięcie - czy dopiero ono jest powodem do niepokoju?

Przepraszam za trochę chaotyczny opis, będę wdzięczna za jakieś sugestie. Wobec siebie trudno zachować tak potrzebny dystans, pozdrawiam

autor: Asowa, dodał 2011-11-03 12:57komentuj

> Pod żuchwą, przy uchu, od ponad miesiąca wyczuwam powiększony węzeł chłonny. Udało mi się go wyczuć dopiero teraz(wcześniej nigdy nie przyszłoby mi do głowy, żeby wymacywać coś w tym miejscu), ponieważ węzeł zaczął boleć, a po kilku dniach przestał, ale utrzymuje się powiększony. Prawdopodobnie był taki wcześniej, ale nie zwracałam na to uwagi. (Zęby nie bolą, wyleczone).

Jak duży jest ten węzeł? Mniemam, że jest nieznacznie powiększony skoro musiałaś go wymacać...

Zrób nowe USG, skoro poprzednie miałaś jak węzeł był nie wyczuwalny.

> Jakiś czas temu (ale przed wyczuciem tego węzła) miałam robione USG węzłów, bo lekarz internista stwierdził, że mam takie dziwne te węzły szyjne, drobne, ale wyczuwalne (to samo odnośnie pachowych i pachwinowych, ale tłumacząc, że to dlatego, że jestem chuda..) Na USG wyszło, że rzeczywiście węzły nie są do końca normalne, echo trochę zaburzone, ale nie tworzą pakietów i wiedząc, że przechodziłam mono (może nie powinnam była mówić), lekarz uznał, że najprawdopodobniej są odczynowe lub pochorobowe.

Powtórz badanie. Na początku może nie mów radiologowi, że przechodziłaś mono, bo znowu może cię zlekceważyć.
Poproś, żeby dokładnie opisał te węzły (wielkość, budowę, strukturę). Jak zechcesz to po badaniu możesz spytać czy węzły mają związek z mono...
>
> Dodam, że mononukleozę przechodziłam 6 lat temu, ciężko (w szpitalu), wiem, że nie jest to bez znaczenia. Być może to po niej węzły są takie "inne", ale chyba przechodzenie mono zwiększa w jakiś sposób ryzyko zachorowania?

Osobiście nie znam się na mono, ale wyczytałam, że mogą zwiększać ryzyko zachorowania. Ale to nie znaczy, że musisz mieć zz.

> Mniej więcej od 2 lat utrzymują mi się też nieprawidłowości w morfologii - podwyższone limfocyty i monocyty, poważnie (prawie dwukrotnie) obniżone neutrofile. Jestem wiecznie zmęczona, senna, nocą zdarza mi się obudzić mokrą, co do świądu nie chcę się wypowiadać, bo zdaje sobie sprawę, że takie objawy można sobie wmówić, jeśli ktoś jest nerwowy i przewrażliwiony na swoim punkcie.

Mononukleoza może być podwyższona w związku z przebytą mono, limfocyty też (mono to choroba autoimmunologiczna i wtedy limfocyty mogą być powyżej normy).
Neutrofile mogą być obniżone też przez mono.
Z tego co wyczytałam w necie, wszystkie objawy mogą mieć związek z przebytą przez ciebie chorobą.

> A takie właśnie zdanie ma o mnie lekarz, odchylenia w morfologii tłumaczy mówiąc, że "taka jest już moja uroda" (choć parę lat temu nie miałam takich wyników), węzeł kazała mi obserwować, czy się nie powiększa, na razie go sobie "opisała", powiedziała, że porówna w grudniu..
>
> Ale to mnie nie uspokaja. Co radzilibyście mi zrobić, żeby uzyskać pewność, że wszystko jest OK? Czy niepokojący powinien być nie sam fakt powiększenie węzła, tylko jego rośnięcie - czy dopiero ono jest powodem do niepokoju?

Ja przy chłoniaku najpierw miałam powiększony węzeł a potem zmiany w obrazie krwi.
Pisałam już wyżej, że możesz zrobić usg tego węzła. Może zrobiłabym też rtg klatki piersiowej?

> Przepraszam za trochę chaotyczny opis, będę wdzięczna za jakieś sugestie. Wobec siebie trudno zachować tak potrzebny dystans, pozdrawiam

+1

autor: Ona, dodał 2011-11-03 14:33komentuj

> O 12:57, dnia 2011-11-03 Asowa napisał(-a):
> > Pod żuchwą, przy uchu, od ponad miesiąca wyczuwam powiększony węzeł chłonny. Udało mi się go wyczuć dopiero teraz(wcześniej nigdy nie przyszłoby mi do głowy, żeby wymacywać coś w tym miejscu), ponieważ węzeł zaczął boleć, a po kilku dniach przestał, ale utrzymuje się powiększony. Prawdopodobnie był taki wcześniej, ale nie zwracałam na to uwagi. (Zęby nie bolą, wyleczone).
>
> Jak duży jest ten węzeł? Mniemam, że jest nieznacznie powiększony skoro musiałaś go wymacać...
>
> Zrób nowe USG, skoro poprzednie miałaś jak węzeł był nie wyczuwalny.
>
> > Jakiś czas temu (ale przed wyczuciem tego węzła) miałam robione USG węzłów, bo lekarz internista stwierdził, że mam takie dziwne te węzły szyjne, drobne, ale wyczuwalne (to samo odnośnie pachowych i pachwinowych, ale tłumacząc, że to dlatego, że jestem chuda..) Na USG wyszło, że rzeczywiście węzły nie są do końca normalne, echo trochę zaburzone, ale nie tworzą pakietów i wiedząc, że przechodziłam mono (może nie powinnam była mówić), lekarz uznał, że najprawdopodobniej są odczynowe lub pochorobowe.
>
> Powtórz badanie. Na początku może nie mów radiologowi, że przechodziłaś mono, bo znowu może cię zlekceważyć.
> Poproś, żeby dokładnie opisał te węzły (wielkość, budowę, strukturę). Jak zechcesz to po badaniu możesz spytać czy węzły mają związek z mono...
> >
> > Dodam, że mononukleozę przechodziłam 6 lat temu, ciężko (w szpitalu), wiem, że nie jest to bez znaczenia. Być może to po niej węzły są takie "inne", ale chyba przechodzenie mono zwiększa w jakiś sposób ryzyko zachorowania?
>
> Osobiście nie znam się na mono, ale wyczytałam, że mogą zwiększać ryzyko zachorowania. Ale to nie znaczy, że musisz mieć zz.
>
> > Mniej więcej od 2 lat utrzymują mi się też nieprawidłowości w morfologii - podwyższone limfocyty i monocyty, poważnie (prawie dwukrotnie) obniżone neutrofile. Jestem wiecznie zmęczona, senna, nocą zdarza mi się obudzić mokrą, co do świądu nie chcę się wypowiadać, bo zdaje sobie sprawę, że takie objawy można sobie wmówić, jeśli ktoś jest nerwowy i przewrażliwiony na swoim punkcie.
>
> Mononukleoza może być podwyższona w związku z przebytą mono, limfocyty też (mono to choroba autoimmunologiczna i wtedy limfocyty mogą być powyżej normy).
> Neutrofile mogą być obniżone też przez mono.
> Z tego co wyczytałam w necie, wszystkie objawy mogą mieć związek z przebytą przez ciebie chorobą.
>
> > A takie właśnie zdanie ma o mnie lekarz, odchylenia w morfologii tłumaczy mówiąc, że "taka jest już moja uroda" (choć parę lat temu nie miałam takich wyników), węzeł kazała mi obserwować, czy się nie powiększa, na razie go sobie "opisała", powiedziała, że porówna w grudniu..
> >
> > Ale to mnie nie uspokaja. Co radzilibyście mi zrobić, żeby uzyskać pewność, że wszystko jest OK? Czy niepokojący powinien być nie sam fakt powiększenie węzła, tylko jego rośnięcie - czy dopiero ono jest powodem do niepokoju?
>
> Ja przy chłoniaku najpierw miałam powiększony węzeł a potem zmiany w obrazie krwi.
> Pisałam już wyżej, że możesz zrobić usg tego węzła. Może zrobiłabym też rtg klatki piersiowej?
>
> > Przepraszam za trochę chaotyczny opis, będę wdzięczna za jakieś sugestie. Wobec siebie trudno zachować tak potrzebny dystans, pozdrawiam

Asowa a ile miałaś powiększonych węzłów i jakiej wielkości? oraz jakie zmiany miałaś w obrazie krwi?

+0

autor: Asowa, dodał 2011-11-03 15:36komentuj

> Asowa a ile miałaś powiększonych węzłów i jakiej wielkości? oraz jakie zmiany miałaś w obrazie krwi?

Na szyi, jeden wielkości pudełka od zapałek (tak określił wielkość chirurg, który pobierał węzeł do badania) i obok 2 mniejsze ale ich wielkość nie została określona.
Ale najpierw przez jakieś 2 miesiące ten węzeł był malutki (wielkości paznokcia w kciuku).
W morfologii miałam limfocyty powyżej normy, ale to też w czasie jak węzeł był duży.
Urósł mi przez 1 noc.

Ale wcześniej przed powiększeniem węzła miałam inne objawy (główne to bardzo schudłam) a jak węzeł był widoczny to doszły poty nocne.
OB miałam prawie w normie.

+0

autor: Svart_alfar, dodał 2011-11-03 16:27komentuj

Asowa, dzięki za odpowiedź. Nie mam pojęcia, czy mononukleoza przebyta 6 lat temu może mieć wpływ na wyniki teraz, zwłaszcza, że jeszcze 2 lata temu miałam wyniki krwi OK.

Rzeczywiście powtórzę USG.. Teraz rzuciłam okiem na ostatnie, widzę, że nie ma na nim nic o echogeniczności czy (nie)zachowanych zatokach. Węzły na tym usg były małe, np. 8x4mm, pewnie dlatego uznane za niepodejrzane. Jeden był długi, ale chudy ;), więc od razu mnie lekarz uspokoił, że na 100% niepodejrzany. Jednak lapidarność tego opisu trochę mnie zastanawia - czy to normalne?

Niestety wydaje mi się, że teraz ten węzeł jest większy. Ale jest umiejscowiony tak, że nie mogę dokładnie zbadać wielkości, bo pod linią żuchwy. Mam usg za niecałe 3 tygodnie, zobaczymy..

+0

autor: Asowa, dodał 2011-11-03 16:55komentuj

> Niestety wydaje mi się, że teraz ten węzeł jest większy. Ale jest umiejscowiony tak, że nie mogę dokładnie zbadać wielkości, bo pod linią żuchwy. Mam usg za niecałe 3 tygodnie, zobaczymy..

Myślę, że gdyby rozwijał się chłoniak to przez 2 lata choroba byłaby bardzo, bardzo zaawansowana.
Postaraj się nie dotykać tego węzła, żeby go nie podrażniać jeszcze bardziej.

Wiem, że czekanie jest ciężkie ale nie masz wyjścia;)

+0

autor: svart alfar, dodał 2011-11-03 20:42komentuj


> Myślę, że gdyby rozwijał się chłoniak to przez 2 lata choroba byłaby bardzo, bardzo zaawansowana.

Ojoj nie wiem, czy to mnie miało pocieszyć :P Tj. mówisz, że węzeł byłby znacznie większy, gdyby o ten chodziło, tak?

Czy pierwotna zmiana może być w śródpiersiu, gdzie nie da się palpacyjnie nic wykryć? Nie chcę się napędzać, tylko najbardziej mnie przerażają historie osób, które czuły się OK, przypadkowo poszły się zbadać i ... się dowiedziały, że chorują.

Jeszcze raz dzięki za odpisanie.

+0

autor: Asowa, dodał 2011-11-03 21:30komentuj

> O 20:42, dnia 2011-11-03 svart alfar napisał(-a):
>
> > Myślę, że gdyby rozwijał się chłoniak to przez 2 lata choroba byłaby bardzo, bardzo zaawansowana.
>
> Ojoj nie wiem, czy to mnie miało pocieszyć :P Tj. mówisz, że węzeł byłby znacznie większy, gdyby o ten chodziło, tak?

Myślę, że byłby większy;)
>
> Czy pierwotna zmiana może być w śródpiersiu, gdzie nie da się palpacyjnie nic wykryć? Nie chcę się napędzać, tylko najbardziej mnie przerażają historie osób, które czuły się OK, przypadkowo poszły się zbadać i ... się dowiedziały, że chorują.

Możesz poprosić o skierowanie na rtg klatki piersiowej, chociaż na twoim miejscu skonsultowałabym się z jakimś dobrym lekarze znającym się na mono, żeby wyjaśnił czy przebyta kiedyś choroba nie pozostawia takich "śladów" w organizmie...
> Jeszcze raz dzięki za odpisanie.

+0

autor: Svart_alfar, dodał 2011-11-24 10:16komentuj

Witam ponownie. Odświeżam ten wątek, bo mam już wyniki USG węzłów:

"Węzły chłonne podżuchwowe do 12 mm. Położone wzdłuż mięśnia s-c-m do 14mm po stronie lewej i 12 mm po prawej. Węzły wyglądają w USG na odczynowe. Węzły nadobojczykowe niepowiększone".

Chciałam zapytać osób bardziej doświadczonych o parę spraw w związku z tym opisem.

1) Czy mam powody do niepokoju, jesli na poprzednich opisach węzły miały wielkość do 9mm lub 11mm, a w tym opisie są trochę większe? Czy po prostu może wynikać to z innego zaznaczenia/odczytu przez lekarza?

2) Czy tak lapidarny opis, bez echogeniczności, opisu czy jest zatoka, czy nie - wystarczy?

3) Czy to prawda, co powiedziała mi ostatnio lekarz hematolog, że podejrzane są węzły przekraczające 24mm? Do tej pory myślałam, że wielkością graniczną jest 1 centymetr.. Nie wiem, skąd te 24mm akurat.

Ogólnie będę wdzięczna za wszelkie rady. Pozdrawiam i dziękuję

+0

autor: Asowa, dodał 2011-11-24 13:31komentuj

> O 10:16, dnia 2011-11-24 Svart_alfar napisał(-a):
> Witam ponownie. Odświeżam ten wątek, bo mam już wyniki USG węzłów:
>
> "Węzły chłonne podżuchwowe do 12 mm. Położone wzdłuż mięśnia s-c-m do 14mm po stronie lewej i 12 mm po prawej. Węzły wyglądają w USG na odczynowe. Węzły nadobojczykowe niepowiększone".

> Chciałam zapytać osób bardziej doświadczonych o parę spraw w związku z tym opisem.
>
> 1) Czy mam powody do niepokoju, jesli na poprzednich opisach węzły miały wielkość do 9mm lub 11mm, a w tym opisie są trochę większe? Czy po prostu może wynikać to z innego zaznaczenia/odczytu przez lekarza?

Węzły mogą rosnąć z różnych powodów, możesz być podziębiona.
Nie czytałam wszystkich wpisów, ale może masz problem z którymś zębem, np wyrzynającą się ósemką?

> 2) Czy tak lapidarny opis, bez echogeniczności, opisu czy jest zatoka, czy nie - wystarczy?

Pisze, że wyglądają na odczynowe, więc jest ok.

> 3) Czy to prawda, co powiedziała mi ostatnio lekarz hematolog, że podejrzane są węzły przekraczające 24mm? Do tej pory myślałam, że wielkością graniczną jest 1 centymetr.. Nie wiem, skąd te 24mm akurat.

Hmm, ja spotkałam się z opinią, że te powyżej 2 cm są podejrzane.

> Ogólnie będę wdzięczna za wszelkie rady. Pozdrawiam i dziękuję

Polecamy się;)

+0

autor: svart alfar, dodał 2011-11-24 13:56komentuj

Serdecznie dziękuję za odpowiedź. Myślę, że po prostu za jakiś czas powtórzę USG.. Ale tak się zastanawiam, czy takie opisy USG są normą? Czy zatoki, echogeniczność itp. to tylko wybrani lekarze opisują?

Jakby mi lekarz wyjaśnił, po czym można ocenić, że węzły są odczynowe, byłabym spokojniesza, zwłaszcza że są większe, niż ostatnio (w ostatnim USG nie przekraczały 1cm). I ten węzeł podżuchwowy mnie tak lekko ciągnie, czasami czuję drętwienie lekkie z tej strony.

Nie mam problemów z zębami, nic mnie w szczęce nie boli. Małe dziurki ostatnio były leczone, dwie z czterech ósemek dawno usunięte, pozostałe dwie nie zapowiada się, żeby miały ochotę wyjść.

Nie wiem, skąd ta lekarka wzięła akurat "24mm"... Ale chyba więcej do niej nie zawitam.

Po prostu powtórzyć USG, obserwować, olać - co radzicie?

+0

autor: Asowa, dodał 2011-11-24 16:59komentuj

> O 13:56, dnia 2011-11-24 svart alfar napisał(-a):
> Serdecznie dziękuję za odpowiedź. Myślę, że po prostu za jakiś czas powtórzę USG.. Ale tak się zastanawiam, czy takie opisy USG są normą? Czy zatoki, echogeniczność itp. to tylko wybrani lekarze opisują?
Nie wiem od czego to zależy, pewnie od chęci lekarza.
Ale skoro napisał, że odczynowe tzn, że nie budzą podejrzeń.

>
> Jakby mi lekarz wyjaśnił, po czym można ocenić, że węzły są odczynowe, byłabym spokojniesza, zwłaszcza że są większe, niż ostatnio (w ostatnim USG nie przekraczały 1cm). I ten węzeł podżuchwowy mnie tak lekko ciągnie, czasami czuję drętwienie lekkie z tej strony.

Prosiłaś lekarza o wytłumaczenie?
Większość lekarzy nie wychodzi z inicjatywą jeśli pacjent nie pyta.


> Nie mam problemów z zębami, nic mnie w szczęce nie boli. Małe dziurki ostatnio były leczone, dwie z czterech ósemek dawno usunięte, pozostałe dwie nie zapowiada się, żeby miały ochotę wyjść.

Kiedy te dziurki były leczone a kiedy pojawił się węzeł?
Mi co jakiś czas wyskakuje węzeł podżuchwowy.Nie czułam bólu w szczęce a okazało się, że był problem z wyrzynającą ósemką.
węzły są bardzo czułe i reagują na zmiany, których nie widać w organizmie.
Ogólnie też rzadko węzły podżuchwowe mają związek z ziarnicą (wyjątki się zdarzają.)

>
> Nie wiem, skąd ta lekarka wzięła akurat "24mm"... Ale chyba więcej do niej nie zawitam.

Nie wiem skąd to wzięła.
Może to jakieś nowe badania potwierdziły?;)

>
> Po prostu powtórzyć USG, obserwować, olać - co radzicie?

Nie dotykać, olać a za miesiąc, dwa powtórzyć USG.

+1

autor: svart alfar, dodał 2011-11-24 18:27komentuj


> >
> > Po prostu powtórzyć USG, obserwować, olać - co radzicie?
>
> Nie dotykać, olać a za miesiąc, dwa powtórzyć USG.

I tak zrobię, dzięki

+0

autor: Tilia, dodał 2011-11-25 15:15komentuj

> O 18:27, dnia 2011-11-24 svart alfar napisał(-a):
>
> > >
> > > Po prostu powtórzyć USG, obserwować, olać - co radzicie?
> >
> > Nie dotykać, olać a za miesiąc, dwa powtórzyć USG.
>
> I tak zrobię, dzięki


Wygląda na to, że wszystko jest ok a węzły są rzeczywiscie odczynowe. Ale następnym razem spróbuj iść do innego lekarza. Jak mi wywaliło węzła nadobojczykowego, poszłam na USg i lekarz zrobił wielkie oczy i powiedział, że nie wie co to jest. Przynajmniej był szczery a nie udawał wszechwiedzącego. Następnego dnia poszłam do Pani Profesor i dostałam na cito skierowanie do onkologa. Ale mialam przy sobie wyniki tego USG, wyniki krwi, OB. Dokładnie mnie obejrzała, przepytała i wysłała do Centrum Onkologii.

A też każdy objaw jakoś usprawiedliwiałam: swędzenie alergią i suchą skórą, nocne poty wczesną menopauzą, zmęczenie - mam 4 dzieci to mam prawo być zmęczona itd. Przez rok chodziłam z tym świństwem w klatce i dopiero po tym czasie wyskoczył mi jeden węzełek nad obojczykiem. A wtedy wszystko potoczyło się ekspresowo.

+0



Wypowiedzi na forum dyskusyjnym zawierają indywidualne zdanie ich autorów, jeśli nie zgadzasz się z czymś - masz pełne prawo do wypowiadania się. Każdy autor odpowiada za swoje odpowiedzi. Forum dyskusyjne w serwisie ziarnica.pl nie jest miejscem pozwalającym na diagnozy medyczne, może pomóc rozwiać Twoje wątpliwości jednak nie zastąpi fizycznego kontaktu z lekarzem - jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości to zanotuj je i skonsultuj ze swoim lekarzem prowadzącym.
Ziarnica.pl ma charakter czysto informacyjny i nie jest związana finansowo bądź w jakikolwiek inny sposób z żadnym ośrodkiem medycznym, firmą farmaceutyczną, dystrybutorem leków, paraleków, cudownych soczków czy też organizacjami zajmującymi się "pomocą" chorym na ziarnicę. Utrzymuje się z prywatnych środków. Jeśli chcesz pomóc w jego rozwoju kliknij tutaj.

: (c) 2000-2024 www.ziarnica.pl :: polityka prywatności :: POMOC :: darowizna :: od autora :: statystyka strony :
: copyright - prawa autorskie zastrzeżone :