on-line: 1 gości: 1 użytkowników: 0
dzisiaj: 26 ogółem: 9015748 licznik od: 09.02.2006 |
|
autor: KooT, dodał 2005-03-17 11:21 | komentuj |

| Hej! Wczoraj zakonczylem radioterapie. Otrzymałem dawke 30.6 Gy w 17 frakcjach. Dziwne tylko, ze na koniec nie widzialem sie z zadnym lekarzem... w recepcji otrzymalem jedynie wypis... zadnej informacji do dalej po tych napromienianiach, czego unikac a czego nie, co robic z troche czerwona skora... W każdym razie chcialem powiedziec, ze w czasie tej radioterapii nie odczulem zadnych skutkow ubocznych. Jedynie lekkie zmeczenie i na koniec troche czerwona skora. Zadnych wymiotow czy innych takich niespodzialek ;) Jak zwykle strach ma wielkie oczy.
Pozdrowienia. |
autor: Ewa, dodał 2005-03-17 12:23 | komentuj |
> 2005-03-17 11:21... KooT napisał(a): > Hej! > Wczoraj zakonczylem radioterapie. Otrzymałem dawke 30.6 Gy w 17 frakcjach. Dziwne tylko, ze na koniec nie widzialem sie z zadnym lekarzem... w recepcji otrzymalem jedynie wypis... zadnej informacji do dalej po tych napromienianiach, czego unikac a czego nie, co robic z troche czerwona skora... Ale wiesz co robić, czego unikać itd.?
+0 |
autor: KooT, dodał 2005-03-17 12:38 | komentuj |

| > 2005-03-17 12:23... Ewa napisał(a): > Ale wiesz co robić, czego unikać itd.? Nie bardzo ;) tzn tyle co przecytalem tutaj i na innych stronach w internecie... W kazdym razie bede wdzieczny za wszelkie informacje :)
+0 |

| > 2005-03-17 12:38... KooT napisał(a): > > 2005-03-17 12:23... Ewa napisał(a): > > Ale wiesz co robić, czego unikać itd.? > Nie bardzo ;) tzn tyle co przecytalem tutaj i na innych stronach w internecie... I TO MAŁO JEST?! to do lekarza idz, niech Ci wszystko po kolei wytlumaczy. biblioteka - ksiazki o radioterapii, ulotki w przychodni - o tym jak dbac o siebie po leczeniu, kontkat z ludzmi po radioterapii.
+0 |
autor: KooT, dodał 2005-03-17 14:22 | komentuj |

| > I TO MAŁO JEST?!
Mało dużo, kwestia względna. Poprostu czuję niedostyt w kontaktach z lekarzem radiologiem.
+0 |
autor: Ewa, dodał 2005-03-17 14:27 | komentuj |
>Baldi ma rację, ale ja napiszę Ci jak postępowałyśmy z Kasią, a było to zgodnie z zaleceniami lekarki i dobrze się skończyło. A więc po kolei. Najpierw Kasia miała naświetlaną klatkę piersiową i plecy. Po ostatnim naświetlaniu przestała się pudrować pudrem, przez 2-3 tygodnie miejsca naświetlane smarowałyśmy oliwką dla dzieci Bambino.W tym tez czasie nie wolno jeszcze moczyć wodą naświetlanych miejsc, później tak ale myć się tylko delikatnym mydłem np Bambino. Po tych 2-3 tygodniach odstawiłyśmy oliwkę i zaczęłyśmy miejsca naświetlane smarować Dermosanem tłustym z witaminą A i E. Poszło wtedy gładko i skóra zagoiła się szybko. Po drugiej radioterapii gdy miała naświetlaną całą szyję i kark postępowałyśmy tak samo, z tą różnicą, że nie moczyłyśmy miejsc znacznie dłużej bo prawie 6 tygodni. Skóra była bardziej spalona, zbrązowiała, ale też zagioła się dobrze. To takie techniczne uwagi jakie lekarka kazała zastosować i przestrzegać. Tak poza tym to Kasia obie radioterapie zniosła też dobrze, nie wymiotowała, była jednak osłabiona i musiała dużo wypoczywać i dobrze jeść. Pozdrowionka powodzenia!
+0 |
autor: KooT, dodał 2005-03-17 15:26 | komentuj |

| Dziekuje Ci Ewo :) No moja skora jest tylko delikatnie zaczerwieniona. Na szyii. Na plecach nie mam zadnego sladu. Na klacie nie wiem za bardzo bo mam pomazana mazakiem ktory sie sie rozmazywal troche ;) i mam czarna skore, troche swedzie, moze z bródu? :))
A co z opalaniem sie na slomcu?
Pozdrawiam.
+0 |

| > 2005-03-17 15:26... KooT napisał(a): > A co z opalaniem sie na slomcu? na poczatku - tak jak po/w trakcie chemii. pozniej - sam po sobie zobaczysz.
+0 |
Kootcie ja podczas naswietlan nie unikałam wody, zalecono mi jednak zaprzestanie uzywania kosmetyków, mydeł, dezodorantów w trakcie i do 2 tygodni po radioterapii. Nie wskazane jest rowniez wystawianie skory na działanie promieni słonecznych to ze względow estetycznych gdyz mogą pojawic sie przebarwienia. Naswietlany byłes na Kopernika w Krakowie czy tak?
+0 |
autor: KooT, dodał 2005-03-17 18:24 | komentuj |

| > Naswietlany byłes na Kopernika w Krakowie czy tak?
Nie nie, radiodopalanie mialem w Katowicach na ul. Raciborskiej. Ale teraz wracam pod opieke Kliniki Hematologii UJ w Krakowie.
+0 |
> O 11:21, dnia 2005-03-17 KooT napisał(-a): > Hej! > Wczoraj zakonczylem radioterapie. Otrzymałem dawke 30.6 Gy w 17 frakcjach. Dziwne tylko, ze na koniec nie widzialem sie z zadnym lekarzem... w recepcji otrzymalem jedynie wypis... zadnej informacji do dalej po tych napromienianiach, czego unikac a czego nie, co robic z troche czerwona skora... > W każdym razie chcialem powiedziec, ze w czasie tej radioterapii nie odczulem zadnych skutkow ubocznych. Jedynie lekkie zmeczenie i na koniec troche czerwona skora. Zadnych wymiotow czy innych takich niespodzialek ;) Jak zwykle strach ma wielkie oczy. > > Pozdrowienia. witam:) mam pytanko mianowicie skąd wiecie jakie macie dawki naświetlań?ja wiem tylko tyle na jakim sprzęcie mi to robią czyli Clinac S i ile ma to trwać-3,5 tygodnia.Poinformowano mnie o pielęgnacji naświetlanych części i nic więcej.
+0 |
> O 11:21, dnia 2007-03-09 angie5 napisał(-a): > witam:) mam pytanko mianowicie skąd wiecie jakie macie dawki naświetlań?ja wiem tylko tyle na jakim sprzęcie mi to robią czyli Clinac S i ile ma to trwać-3,5 tygodnia.Poinformowano mnie o pielęgnacji naświetlanych części i nic więcej. witam :) Dawki naświetlań są ustawiane indywidualnie. Jeśli Cię interesuje jakie masz dawki, myślę, że wystarczy zapytać doktora prowadzącego lub poprosić o kartę pacjenta tam na pewno będzie napisane. Ja o dawkach naświetlań dowiedziałam się z wypisu na koniec leczenia bo jakoś nie specjalnie mnie to nie ciekawiło :) Osobiście miałam radioterapię rozłożoną na dwa etapy. Pierwszy miesiąc byłam leczona fotonami 6 MV na okolice szyjno-nadobojczykowe prawe i lewe 36Gy/T. W czasie tej radioterapii miałam zabieg usunięcia zmiany barwnikowej w skórze pleców (dlatego, że ta zmiana rzutowała na pole napromieniane). Po wygojeniu rany zostałam poddana dalszej radioterapii. Byłam leczona fotonami 20 MV które otrzymałam na węzły śródpiersia 36Gy/T. W sumie moje naświetlania trwały dwa miesiące. Pozytyw z radio u mnie to fakt, że na dwa miesiące zamieszkałam w Poznaniu, z "nudów" poznałam doskonale to miasto :) W czasie naświetlań czułam się dobrze. Dopiero pod koniec leczenia wystąpił odczyn ze strony śluzówki przełyku i nie mogłam jeść przez prawie 1,5 miesiąca.
pozdrawiam.
+0 |
Witam. Radioterapię łyknąłem z marszu, czyli spoko luzik. Ale ok. 6 tygodni po niej pojawił się ostry kaszel. I dalej mnie trzyma (ponad 2 miechy po ostatnim świeceniu). I ten świąd skóry - momentami nie do zniesienia. Aż by się chciało szczotką przejechać. Czy to normalne? Jak długo jeszcze? Ktoś ma podobne problemy?
+0 |
autor: Karolka, dodał 2007-04-14 16:45 | komentuj |
> O 22:27, dnia 2007-03-11 Zapsior napisał(-a): > Witam. Radioterapię łyknąłem z marszu, czyli spoko luzik. Ale ok. 6 tygodni po niej pojawił się ostry kaszel. I dalej mnie trzyma (ponad 2 miechy po ostatnim świeceniu). I ten świąd skóry - momentami nie do zniesienia. Aż by się chciało szczotką przejechać. Czy to normalne? Jak długo jeszcze? Ktoś ma podobne problemy? Hmmm... świąd skóry, to się źle kojarzy, prawda? Może pogadaj z lekarzem. Ja nie miałam podobnych objawów, ale za to do tej pory kłuje mnie w klatce przy głębszym oddechu i przy schylaniu (że o wysiłku nie wspomnę). Sędzenia zero. A właściwie to szkoda, bo to ponoć znaczy, że piersi rosną ;)
+0 |
> O 22:27, dnia 2007-03-11 Zapsior napisał(-a): > Witam. Radioterapię łyknąłem z marszu, czyli spoko luzik. Ale ok. 6 tygodni po niej pojawił się ostry kaszel. I dalej mnie trzyma (ponad 2 miechy po ostatnim świeceniu). I ten świąd skóry - momentami nie do zniesienia. Aż by się chciało szczotką przejechać. Czy to normalne? Jak długo jeszcze? Ktoś ma podobne problemy?
No i co to znaczy jak pojawia się ten kaszel? co mozna stosować? A na świąd skóry?
+0 |
autor: Marta, dodał 2011-07-18 21:26 | komentuj |
> O 11:39, dnia 2007-05-10 dorota napisał(-a): > > O 22:27, dnia 2007-03-11 Zapsior napisał(-a): > > Witam. Radioterapię łyknąłem z marszu, czyli spoko luzik. Ale ok. 6 tygodni po niej pojawił się ostry kaszel. I dalej mnie trzyma (ponad 2 miechy po ostatnim świeceniu). I ten świąd skóry - momentami nie do zniesienia. Aż by się chciało szczotką przejechać. Czy to normalne? Jak długo jeszcze? Ktoś ma podobne problemy? > > > > No i co to znaczy jak pojawia się ten kaszel? > co mozna stosować? > A na świąd skóry?
Witam wszystkich ZZ
właśnie chodzi mi o ten świąd skóry czy ktoś miał go po radioterapii a póżniej przeszedł? bo ja jestem 2 tygodnie po radio i strzasznie swędzi mnie skóra ale tylko na łokciach w okolicach kolan i na kostkach czyli tam gdzie jest najczesciej świąd w ZZ strasznie się boje że to nawrót a PET mam dopiero za 2 miesiące i za ten czas to ja zwariuje nie tylko przez to swędzenie a też psychicznie
Bardzo proszę o jakąkolwiek odpowiedz
+0 |
autor: Beata79, dodał 2011-07-19 11:41 | komentuj |
Właśnie, jak to jest z tym kaszlem ? Ja jestem ponad 6 tygodni po naświetlaniu i co rano mam kaszel. Kaszel pojawia się też przy wysiłku. Mam też wysiłkowy problem z oddechem. Tz. przy sporym wysiłku odczuwam taki dykomfort w pobieraniu powietrza. Mam wrażenie, że moje płuca dostają mniej powietrza niż w danym momencie jest im potrzebne. Chcę nabrać więcej ale się nie da... Czy to minie ? Miał ktoś podobnie ? A jeżeli chodzi o swędzenie skóry to ja nie wiem dlaczego miałam taki objaw podczas naświetlań. Co dziwne, przy naświetlaniu klatki piersiowej swędziały mnie przedramiona. Miałam też na nich takie malutkie krostki. Wszystko minęło po dwóch tygodniach po zakończonym radio. Moja lekarka była zdziwona takim objawem i doszukiwała się przyczyny w preparacie, którym dezynfekuje się łóżko urządzenia do naświetlań. Ale czy faktycznie taka byłą przyczyna tego nikt nie wie.
+0 |
A propos kaszlu, mój lekarz prowadzący powiedział, że podczas naświetlania śródpiersia może wystąpić kaszel, który związany jest z częściowym zwłóknieniem płuc w obszarze naświetlanym. Niestety zwłóknienie jest trwałe. Jak na razie (po 20 naświetlaniach) kaszlu nie mam, jedynie mała zgaga. Pozdrawiam
+0 |
autor: Nova, dodał 2011-12-15 13:45 | komentuj |
Hej, chciałam jeszcze raz powrócić do tematu badania PET po radioterapii. Mi wyznaczono termin PEta dokładnie 3 miesiące po skończeniu naświetlań, czy myślicie, że naprawdę muszę czekać tak długo??? Dodam tylko, że przed radio miałam jeszcze aktywne jakieś 2 cm w masie pozostałej po guzie oraz aktywny węzeł we wnęce płuca. Z tego właśnie powodu moja lekarka prowadząca chciała robić PETa max. po 8 tygodniach, no ale lekarka na radioterapii stwierdziła, że trzeba czekać dłużej i to ona wyznaczyła termin. Teraz sama nie wiem co myśleć, boję się, że jeśli te naświetlania nie wypaliły tych resztek to przez ten czas to się rozrośnie. Co Wy kochani myślicie o tym??
+0 |
odpowiem krótko, mnie mój lekarz gdy wychodziłem po radio do domu powiedział żebym się teraz nie dał komu namówić na PETa bo będę świecił, dał mi skierowanie na CT ale nie wcześniej niż 3 m-ce po, pozdrawiam
+0 |
> O 14:13, dnia 2011-12-15 Janek napisał miało być nikomu a nie komu
+0 |
autor: Marek, dodał 2011-12-15 14:21 | komentuj |
> O 13:45, dnia 2011-12-15 Nova napisał(-a): > Hej, > chciałam jeszcze raz powrócić do tematu badania PET po radioterapii. Mi wyznaczono termin PEta dokładnie 3 miesiące po skończeniu naświetlań, czy myślicie, że naprawdę muszę czekać tak długo??? Dodam tylko, że przed radio miałam jeszcze aktywne jakieś 2 cm w masie pozostałej po guzie oraz aktywny węzeł we wnęce płuca. Z tego właśnie powodu moja lekarka prowadząca chciała robić PETa max. po 8 tygodniach, no ale lekarka na radioterapii stwierdziła, że trzeba czekać dłużej i to ona wyznaczyła termin. Teraz sama nie wiem co myśleć, boję się, że jeśli te naświetlania nie wypaliły tych resztek to przez ten czas to się rozrośnie. Co Wy kochani myślicie o tym??
Po moim przykładzie mogę Ci powiedzieć że z PETem nie ma co się spieszyć ponieważ ja miałem zrobiony PET 2 miesiące po radioterapii i wyszedł na nim świecący mały węzeł który najprawdopodobniej jest efektem właśnie za szybkim zrobieniem PETu po radio. I teraz mam nerwowe dni przed tomografem który albo potwierdzi że to jednak ZZ albo zaprzeczy także minimum 3 miesiące musi upłynąć po radio
+0 |
autor: Nova, dodał 2011-12-15 14:51 | komentuj |
No tak, ale czy Wy też mieliście aktywne komórki przed naświetlaniem?? Bo wiem, że radio podaje sie też pacjentom, u których PET przed radio nie wykazał komórek nowotworowych, w takim przypadku to ja też bym spokojniej czekała.
+0 |
u mnie po CT a przed radio jak stwierdzili radiolodzy jeden węzeł o wym. 16x11 w jamie brzusznej był "mocno podejrzany"
+0 |
autor: Nessa, dodał 2011-12-15 17:46 | komentuj |
> O 14:51, dnia 2011-12-15 Nova napisał(-a): > No tak, ale czy Wy też mieliście aktywne komórki przed naświetlaniem?? Bo wiem, że radio podaje sie też pacjentom, u których PET przed radio nie wykazał komórek nowotworowych, w takim przypadku to ja też bym spokojniej czekała.
ja nie miałam aktywnych komórek przed radio, ale wcale spokojniej nie czekałam na wyniki. Miałam dokładnie po 3 miesiącach od zakończenia naświetlań. Moje lekarki powiedziały, że PET po naświetlaniach to minimum po 3 miesiącach, bo radioterapia może działać do 6 miesięcy.
+0 |
Podobne tematy:
Wypowiedzi na forum dyskusyjnym zawierają indywidualne zdanie ich autorów, jeśli nie zgadzasz się z czymś - masz pełne prawo do wypowiadania się. Każdy autor odpowiada za swoje odpowiedzi. Forum dyskusyjne w serwisie ziarnica.pl nie jest miejscem pozwalającym na diagnozy medyczne, może pomóc rozwiać Twoje wątpliwości jednak nie zastąpi fizycznego kontaktu z lekarzem - jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości to zanotuj je i skonsultuj ze swoim lekarzem prowadzącym. Ziarnica.pl ma charakter czysto informacyjny i nie jest związana finansowo bądź w jakikolwiek inny sposób z żadnym ośrodkiem medycznym, firmą farmaceutyczną, dystrybutorem leków, paraleków, cudownych soczków czy też organizacjami zajmującymi się "pomocą" chorym na ziarnicę. Utrzymuje się z prywatnych środków. Jeśli chcesz pomóc w jego rozwoju kliknij tutaj. |
|