on-line: 1 gości: 1 użytkowników: 0
dzisiaj: 4 ogółem: 8976923 licznik od: 09.02.2006 |
|
autor: monika, dodał 2006-05-23 11:29 | komentuj |
U mojego Taty wykryto ziarnicę. Przeszedł badania szpiku kostnego i wyniki są zadowalające - więc to chyba początkowe stadium choroby. Obecnie jest przed pierwszą chemioterapią. Chciałabym się dowiedzieć czy w trakcie leczenia należy jakoś szczególnie się odżywiać; czy trzeba przejść na specjalną dietę? Czego należy unikać? Czy można stosować jakieś preparaty, witaminy na wzmocnienie organizmu?
monika |
autor: Zoisyte, dodał 2006-05-23 11:30 | komentuj |
> O 11:29, dnia 2006-05-23 monika napisał(-a): > U mojego Taty wykryto ziarnicę. Przeszedł badania szpiku kostnego i wyniki są zadowalające - więc to chyba początkowe stadium choroby. Obecnie jest przed pierwszą chemioterapią. Chciałabym się dowiedzieć czy w trakcie leczenia należy jakoś szczególnie się odżywiać; czy trzeba przejść na specjalną dietę? Czego należy unikać? Czy można stosować jakieś preparaty, witaminy na wzmocnienie organizmu? > > monika
Należy czytać forum np. Pisałem o tym kilka razy. Jak Baldi ma humor to Ci poda odsyłacz do tematu :)
+0 |
| > > O 11:29, dnia 2006-05-23 monika napisał(-a): > > Chciałabym się dowiedzieć czy w trakcie leczenia odpowiadam wiec:
> > należy jakoś szczególnie się odżywiać; jakos specjalnie to nie. > > czy trzeba przejść na specjalną dietę? nie.
> > Czego należy unikać? nalezy uwazac na potrawy, po ktorych moze sie zrobic niedorbze. jakie to beda? u kazdego jest to cos innego. u jednego bedzie mielony, u drugiego pomidorowa.
> > Czy można stosować jakieś preparaty, witaminy na wzmocnienie organizmu? OCZYWISCIE, ZE MOZNA. jednak moim zdaniem nie zaszkodzi kazdy preparat z osobna skonsultowac ze swoim lekarzem.
> O 11:30, dnia 2006-05-23 Zoisyte napisał(-a): > Należy czytać forum np. > Jak Baldi ma humor to Ci poda odsyłacz do tematu :) tak, oczywiscie, bo Baldi nie ma co innego do roboty.
a tak przy okazji, Zoi, kiedys innej osobie tez "kazales" wykonywac pewna robote na forum. daj luz :/
+0 |
> O 11:30, dnia 2006-05-23 Zoisyte napisał(-a):
> Należy czytać forum np. > Pisałem o tym kilka razy.
Ooooo,Szwagier teraz jednak do czytania namawia ;) a jakis czas temu mnie do ogladania tv odsylal ;) "Czytac czy ogladac? Oto jest pytanie."
+0 |
autor: Jarek, dodał 2006-05-23 17:46 | komentuj |
> O 11:29, dnia 2006-05-23 monika napisał(-a): > U mojego Taty wykryto ziarnicę. Przeszedł badania szpiku kostnego i wyniki są zadowalające - więc to chyba początkowe stadium choroby. Obecnie jest przed pierwszą chemioterapią. Chciałabym się dowiedzieć czy w trakcie leczenia należy jakoś szczególnie się odżywiać; czy trzeba przejść na specjalną dietę? Czego należy unikać? Czy można stosować jakieś preparaty, witaminy na wzmocnienie organizmu? > > monika
Warto poczytać na:
http://www.amazonki.com.pl/poradnik...
+0 |
> O 11:29, dnia 2006-05-23 monika napisał(-a): > U mojego Taty wykryto ziarnicę. Przeszedł badania szpiku kostnego i wyniki są zadowalające - więc to chyba początkowe stadium choroby. Obecnie jest przed pierwszą chemioterapią. Chciałabym się dowiedzieć czy w trakcie leczenia należy jakoś szczególnie się odżywiać; czy trzeba przejść na specjalną dietę? Czego należy unikać? Czy można stosować jakieś preparaty, witaminy na wzmocnienie organizmu? > > monika moniko ja przeszłam już sześć chemii i zapewniam cię że żadne preparaty witaminowe w tym czasie nie są wskazane,trzeba i można jeść bardzo często i bardzo mało,na pewno po każdej kolejnej chemii apetyt jest coraz mniejszy.wskazane jest jedzenie jogurtów i wszelkich owoców z wyłączeniem np.grejfrutów jak będziesz miała pytania pisz może pomogę
+0 |
| > O 23:05, dnia 2006-06-19 dorota napisał(-a): > wskazane jest jedzenie wszelkich owoców z wyłączeniem np.grejfrutów rozwin jesli mozesz, jakies podstawy medyczne moze..
dlaczego podczas chemioterapii nie wolno jesc grapefruitow?
+0 |
autor: Zoisyte, dodał 2006-06-20 07:21 | komentuj |
> O 23:30, dnia 2006-06-19 Baldi napisał(-a): > > O 23:05, dnia 2006-06-19 dorota napisał(-a): > > wskazane jest jedzenie wszelkich owoców z wyłączeniem np.grejfrutów > rozwin jesli mozesz, jakies podstawy medyczne moze.. > > dlaczego podczas chemioterapii nie wolno jesc grapefruitow?
Ja bym powiedział innaczej. Nie powinno się jeść surowych owoców i warzyw, a także surowego mięsa. podczas chth drastycznie spada odporność i surowizna to nie jest to co nam najlepiej służy. Ja wiem że Szwagierka i inne panie zaraz mnie zaatakują soczkami :) Powiedzmy że sok z buraka jest bardziej bezpieczny niż surowy burak :) A już napewno należy unikać soków z kartonów, marwitów itp. A także surowej marchwii tzw. "sklepowej"
Baldi, dlaczego forum nie ma wyszukiwarki??
+0 |
> > > O 23:05, dnia 2006-06-19 dorota napisał(-a): > > > wskazane jest jedzenie wszelkich owoców z wyłączeniem np.grejfrutów jak dla mnie "bezedura" z tymi grapefruitami :> pierwszy raz takie cos slysze :> z tego co wiem,grapefruity oczyszczaja organizm z toksyn,a chemia to toksyny,si?:> I jestem zywym (jeszcze;) przykladem,ze w czasie leczenia MOZNA jesc grapefruity = jadlam +jestem 2 lata z hakiem w remisji..
> O 07:21, dnia 2006-06-20 Zoisyte napisał(-a): > Nie powinno się jeść surowych owoców i warzyw, a także surowego mięsa. > Ja wiem że Szwagierka i inne panie zaraz mnie zaatakują soczkami :) > Powiedzmy że sok z buraka jest bardziej bezpieczny niż surowy burak :) no,masz szczescie Szwagier :-)
> Baldi, dlaczego forum nie ma wyszukiwarki?? Bo Wojtus sie uczy do obrony a pozniej bedzie sie wakacjowal :> Jak Szwagrowi sie spieszy z wyszukiwarka,to niech sam jak zdziela, bo przecie tez informatyk
+0 |
autor: 121277, dodał 2006-06-20 13:11 | komentuj |
> O 11:28, dnia 2006-06-20 Asica napisał(-a): > > > > > O 23:05, dnia 2006-06-19 dorota napisał(-a): > > > > wskazane jest jedzenie wszelkich owoców z wyłączeniem np.grejfrutów > jak dla mnie "bezedura" z tymi grapefruitami :> pierwszy raz takie cos slysze :> z tego co wiem,grapefruity oczyszczaja organizm z toksyn,a chemia to toksyny,si?:> > I jestem zywym (jeszcze;) przykladem,ze w czasie leczenia MOZNA jesc grapefruity = jadlam +jestem 2 lata z hakiem w remisji.. > > > O 07:21, dnia 2006-06-20 Zoisyte napisał(-a): > > Nie powinno się jeść surowych owoców i warzyw, a także surowego mięsa. > > Ja wiem że Szwagierka i inne panie zaraz mnie zaatakują soczkami :) > > Powiedzmy że sok z buraka jest bardziej bezpieczny niż surowy burak :) > no,masz szczescie Szwagier :-) > > > Baldi, dlaczego forum nie ma wyszukiwarki?? > Bo Wojtus sie uczy do obrony <tuptup> a pozniej bedzie sie wakacjowal :> Jak Szwagrowi sie spieszy z wyszukiwarka,to niech sam jak zdziela, bo przecie tez informatyk <lol>
Podczas chemii sam osobiście zjadł połówkę grejpfruta:) Wmusiłam jakoś w niego:) A informatyk z niego owszem - ale mocno zapracowany.
+0 |
autor: Aisak, dodał 2006-06-20 17:18 | komentuj |
> O 23:30, dnia 2006-06-19 Baldi napisał(-a): > > O 23:05, dnia 2006-06-19 dorota napisał(-a): > > wskazane jest jedzenie wszelkich owoców z wyłączeniem np.grejfrutów > rozwin jesli mozesz, jakies podstawy medyczne moze.. > > dlaczego podczas chemioterapii nie wolno jesc grapefruitow?
Szczerze? Z mojego doświadczenia po prostu wymioty po nich są bardzo przykre. Źle działa ich sok: podrażnia gdy idą w jedną stronę a wręcz wypala gdy wracają i torsje bardziej bolą. No niestety tak jest:) Do tego smak jest okropny. Pomarańcze-nieco lepiej, ale w ogóle lepiej unikać cytrusów, zwłaszcza im dalej w las i im więcej chemii. Podobnie z sokami z tych owoców. Polecam bananki, jabłka bez skóry. Zalecano mi jeść zwłaszcza dużo winogron-w późniejszym okresie po prostu wypluwałam pestki i skórki. Jednak cokolwiek się je warto w małych kawałkach i dokładnie rozgryzając. Pozdrawiam!
+0 |
Co do preparatów witaminowych, to naprawdę są różne opinie na ten temat. Jedni mówią, że skoro preparaty mają wzocni chorego, to i jednocześnie wzmacniają chorobę. Myślę, że jest w tym troche prawdy. Jednak uważam, że nie bez znaczenia jest wiek chorego. Młody organizm, silniejszy jest bardziej skłonny do walki z chorobą. Moja mama jest po 60-ce i dlatego, w porozumieniu z lekarzem zdecydowaliśmy, że dobrze byłoby ją wzmocnic. Zresztą słyszałam, że zalecają jakieś preparaty w starszym wieku. Mama bierze Polinesian Noni i jak na razie jest ok, oby tak dalej.
Co do diety, to myslę, że dużo jest na forum, ale z "naszego" doświadczenia mogę dodac, że w tak trudnym czasie po wlewie jedyne na co ma ochotę to żurek. Oczywiście to tylko namiastka prawdziwego żurku, bo nie na mięsie, dodana jedynie cebulka w całości (po ugotowaniu wyjęta), niewiele przypraw, bo ich intensywny zapach drażni i pobudza niestety do wymiotów. Ale ziemniaczki pokrojone w kosteczkę jak najbardziej wskazane. No i podstawa, to dobry żur na zakwasie, nie tam jakiś taki kupny, ale domowej roboty, nadający lekko kwaskowy, bardzo subtelny smak. Mamie bardzo pomaga, a więc piszę, bo może ktoś też skorzysta
+0 |
| > O 21:43, dnia 2006-06-20 Beta62 napisał(-a): > nadający lekko kwaskowy, bardzo subtelny smak nooooo... kwasne zupy to jest to!!! [choc ja fanem zurku jestem dopiero od niedawna, chyba od kilku miesiecy. kiedys po prostu mnie odrzucalo]
moze to jakies zboczenie po leczeniu, ale jakis sentyment do kwasnych zupek pozostaje: - szczawiowa - botwinka (z nuta octu moze podczas leczenia moze podrazniac, ale potem.. mniam :>) - ogorkowa .. cos pominalem?
+0 |
> moze to jakies zboczenie po leczeniu, ale jakis sentyment do kwasnych zupek pozostaje: > - szczawiowa > - botwinka (z nuta octu moze podczas leczenia moze podrazniac, ale potem.. mniam :>) > - ogorkowa > .. cos pominalem? <lol>
a ja bym dodała kapuśniaczek
+0 |
| > O 22:04, dnia 2006-06-20 Beta62 napisał(-a): > a ja bym dodała kapuśniaczek <lol> kapusniak OBOWIAZKOWO TEZ :]
+0 |
autor: Teresa, dodał 2006-06-21 09:44 | komentuj |
> O 22:18, dnia 2006-06-20 Baldi napisał(-a): > > O 22:04, dnia 2006-06-20 Beta62 napisał(-a): > > a ja bym dodała kapuśniaczek <lol> > kapusniak OBOWIAZKOWO TEZ :] tak tak ja tez :ogorkowa i kapusniaczek,o żurku nie wspomnę
+0 |
> O 21:52, dnia 2006-06-20 Baldi napisał(-a): > > O 21:43, dnia 2006-06-20 Beta62 napisał(-a): > > nadający lekko kwaskowy, bardzo subtelny smak > nooooo... kwasne zupy to jest to!!! [choc ja fanem zurku jestem dopiero od niedawna, chyba od kilku miesiecy. kiedys po prostu mnie odrzucalo] > > moze to jakies zboczenie po leczeniu, ale jakis sentyment do kwasnych zupek pozostaje: > - szczawiowa > - botwinka (z nuta octu moze podczas leczenia moze podrazniac, ale potem.. mniam :>) > - ogorkowa > .. cos pominalem? <lol> > > ja prócz zupek woziłam się jeszcze z butelkowanym sokiem z kiszonej kapusty o subtelnej nazwie" kacyk"
+0 |
autor: 121277, dodał 2006-06-21 16:57 | komentuj |
> O 21:52, dnia 2006-06-20 Baldi napisał(-a): > > O 21:43, dnia 2006-06-20 Beta62 napisał(-a): > > nadający lekko kwaskowy, bardzo subtelny smak > nooooo... kwasne zupy to jest to!!! [choc ja fanem zurku jestem dopiero od niedawna, chyba od kilku miesiecy. kiedys po prostu mnie odrzucalo] > > moze to jakies zboczenie po leczeniu, ale jakis sentyment do kwasnych zupek pozostaje: > - szczawiowa > - botwinka (z nuta octu moze podczas leczenia moze podrazniac, ale potem.. mniam :>) > - ogorkowa > .. cos pominalem? <lol> > A wynalazek zwany "zalewajka" ktoś zna? Też należy do Kwaśnych zup:)
+0 |
> O 16:57, dnia 2006-06-21 121277 napisał(-a): > A wynalazek zwany "zalewajka" ktoś zna? Też należy do Kwaśnych zup:)
No jasne, że zna :) To taka trochę inna wersja żurku Ale też pychotka.
+0 |
autor: ewa, dodał 2006-06-21 19:17 | komentuj |
Czy mozesz powiedziec dlaczego nie mozna jesc surowej marchwi... jezeli sie lubi,czy ona szkodzi,dlaczego?
+0 |
autor: 121277, dodał 2006-06-22 08:59 | komentuj |
> O 19:12, dnia 2006-06-21 Beta62 napisał(-a): > > O 16:57, dnia 2006-06-21 121277 napisał(-a): > > A wynalazek zwany "zalewajka" ktoś zna? Też należy do Kwaśnych zup:) > > No jasne, że zna :) To taka trochę inna wersja żurku <lol> Ale też pychotka.
Ja wolę zalewajkę od żurku:) bardziej treściwa bo więcej rzeczy w niej pływa. A do tego ma to do siebie, że może stac kilka dni, akażdego kolejnego jest smaczniejsza... Więc można nagotowac na 4 dni:) m... ale sie rozmarzyłam:)
+0 |
autor: Zoisyte, dodał 2006-06-22 09:25 | komentuj |
> O 19:17, dnia 2006-06-21 ewa napisał(-a): > Czy mozesz powiedziec dlaczego nie mozna jesc surowej marchwi... jezeli sie lubi,czy ona szkodzi,dlaczego? >
Jestem bardzo leniwy. Nie napiszę po raz piąty tego samego. Masz tu linka: http://tinyurl.com/jf2tg
+0 |
autor: joanna, dodał 2006-06-22 13:02 | komentuj |
> O 09:25, dnia 2006-06-22 Zoisyte napisał(-a): > Masz tu linka: > http://tinyurl.com/jf2tg O kurcze...nie wiedzialam
+0 |
| > O 13:02, dnia 2006-06-22 joanna napisał(-a): > > O 09:25, dnia 2006-06-22 Zoisyte napisał(-a): > > http://tinyurl.com/jf2tg > O kurcze...nie wiedzialam czego nei wiedzialas?
+0 |
> O 09:25, dnia 2006-06-22 Zoisyte napisał(-a): > > O 19:17, dnia 2006-06-21 ewa napisał(-a): > > Czy mozesz powiedziec dlaczego nie mozna jesc surowej marchwi... jezeli sie lubi,czy ona szkodzi,dlaczego? > O 09:25, dnia 2006-06-22 Zoisyte napisał(-a): > Jestem bardzo leniwy. > Nie napiszę po raz piąty tego samego. > Masz tu linka: > http://tinyurl.com/jf2tg A ja no prawie codziennie staram sie z poł szklanki swiezo wycisnietego soku z marcheweczki wypic ;) mmm pychota, a jak skórka sie po tym pomarańczowa robi :)
+0 |
autor: joanna, dodał 2006-06-22 21:59 | komentuj |
> O 13:22, dnia 2006-06-22 Baldi napisał(-a): > czego nei wiedzialas? O tych soczkach marchwiowych nie wiedzialam.
+0 |
| > O 21:59, dnia 2006-06-22 joanna napisał(-a): > > O 13:22, dnia 2006-06-22 Baldi napisał(-a): > > czego nei wiedzialas? > O tych soczkach marchwiowych nie wiedzialam. wierzysz mu? ;-)
+0 |
autor: joanna, dodał 2006-06-23 09:44 | komentuj |
> O 22:58, dnia 2006-06-22 Baldi napisał(-a): > wierzysz mu? ;-) A nie powinnam????
+0 |
| > O 09:44, dnia 2006-06-23 joanna napisał(-a): > > O 22:58, dnia 2006-06-22 Baldi napisał(-a): > > wierzysz mu? ;-) > A nie powinnam???? nie wiem czy powinnas, ale ponawiam pytanie ;-) wierzysz mu?
+0 |
autor: Zoisyte, dodał 2006-06-23 13:05 | komentuj |
> O 10:11, dnia 2006-06-23 Baldi napisał(-a): > > O 09:44, dnia 2006-06-23 joanna napisał(-a): > > > O 22:58, dnia 2006-06-22 Baldi napisał(-a): > > > wierzysz mu? ;-) > > A nie powinnam???? > nie wiem czy powinnas, ale ponawiam pytanie ;-) > wierzysz mu? <lol>
Szwagier, podkopujesz mój autorytet. Jednej osobie musiałem robić fachowy wykład nt "dziedziczenia ZZ" Chcesz o beta-karotenie?? :)
+0 |
autor: 121277, dodał 2006-06-23 14:06 | komentuj |
> O 13:05, dnia 2006-06-23 Zoisyte napisał(-a): > > O 10:11, dnia 2006-06-23 Baldi napisał(-a): > > wierzysz mu? <lol> > Szwagier, podkopujesz mój autorytet. > Jednej osobie musiałem robić fachowy wykład nt "dziedziczenia ZZ" > Chcesz o beta-karotenie?? :) > Ja poprosze:) Coby było raz na zawsze wyjaśnione:)
+0 |
| > O 13:05, dnia 2006-06-23 Zoisyte napisał(-a): > > O 10:11, dnia 2006-06-23 Baldi napisał(-a): > > > O 09:44, dnia 2006-06-23 joanna napisał(-a): > > > > O 22:58, dnia 2006-06-22 Baldi napisał(-a): > > > > wierzysz mu? ;-) > > > A nie powinnam???? > > nie wiem czy powinnas, ale ponawiam pytanie ;-) > > wierzysz mu? <lol> > Szwagier, podkopujesz mój autorytet. nie, Nie, NIE ja sie tylko pytam czy Ci wierzy w ten wywod o marchewkach ;)
+0 |
> O 11:30, dnia 2006-05-23 Zoisyte napisał(-a): > > O 11:29, dnia 2006-05-23 monika napisał(-a): > > U mojego Taty wykryto ziarnicę. Przeszedł badania szpiku kostnego i wyniki są zadowalające - więc to chyba początkowe stadium choroby. Obecnie jest przed pierwszą chemioterapią. Chciałabym się dowiedzieć czy w trakcie leczenia należy jakoś szczególnie się odżywiać; czy trzeba przejść na specjalną dietę? Czego należy unikać? Czy można stosować jakieś preparaty, witaminy na wzmocnienie organizmu? > > > > monika > >Dla mnie najlepiej dzialal kefir i nieskonczona liczba grejfrutow. Podczas chemii tylko to jalam
+0 |
> O 10:11, dnia 2006-06-23 Baldi napisał(-a): > wierzysz mu? <lol> Wierzę. Ale jako, że ta dysputa mnie lekko zastanowiła, to ja ten wykład o betakarotenie chcialabym pzeczytać.
+0 |
autor: Zoisyte, dodał 2006-06-26 09:45 | komentuj |
> O 19:26, dnia 2006-06-25 joanna napisał(-a): > > O 10:11, dnia 2006-06-23 Baldi napisał(-a): > > wierzysz mu? <lol> > Wierzę. Ale jako, że ta dysputa mnie lekko zastanowiła, to ja ten wykład o betakarotenie chcialabym pzeczytać.
Żeby nie było, chcieliśta to macie: Najpierw trochę prawdy o beta-karotenie "Prawdziwa witamina A, inaczej retinol, i towarzyszące jej estry znajdują się jedynie w tłuszczach zwierzęcych i takich narządach jak wątroba. Rośliny posiadają beta-karoten, substancję, którą organizm jest w stanie przekształcić w witaminę A przy spełnieniu pewnych określonych warunków. Sam beta-karoten nie jest witaminą A. Wśród wegan i wegetarian (oraz popularnych specjalistów ds. żywienia) powszechne jest twierdzenie, że pożywienie roślinne takie jak marchew i szpinak, zawiera witaminę A oraz że beta-karoten jest równie dobry jak sama witamina A. Nie jest to prawda, aczkolwiek beta-karoten jest ważnym dla człowieka składnikiem pokarmowym. Zamiana karotenu w witaminę A w jelitach może zachodzić jedynie w obecności soli żółci.Oznacza to, że z karotenami należy spożywać tłuszcz, aby pobudzić wydzielanie żółci. Ponadto niemowlęta i osoby z niedoczynnością tarczycy, problemami z pęcherzykiem żółciowym, problemami z cukrzycą (czyli większa część społeczeństwa) w ogóle nie mogą dokonywać tej konwersji lub zachodzi ona u nich w bardzo ograniczonym zakresie. No i ostatnia sprawa: konwersja karotenu w witaminę A w organizmie człowieka nie jest procesem wydajnym. Potrzeba około sześciu jednostek karotenu do wyprodukowania jednej jednostki witaminy A. Oznacza to, że słodki ziemniak (batat), który zawiera około 25 000 jednostek karotenu, zamieni się jedynie w 4000 jednostek witaminy A, pod warunkiem, która go spożyła, zje go z tłuszczem, nie jest chora na cukrzycę i nie ma żadnych problemów z tarczycą i pęcherzykiem żółciowym. Tak więc poleganie na roślinnych źródłach witaminy A nie jest zbyt rozsądne i stanowi kolejny powód do włączenia pokarmów i tłuszczów zwierzęcych do diety. Masło i pełnotłuste produkty mleczarskie, zwłaszcza pochodzące od wypasanych krów, są dobrym źródłem witaminy A, podobnie jak olej z wątroby dorsza. Witamina A jest bardzo ważna w naszej diecie, ponieważ umożliwia przyswajanie protein i soli mineralnych, poprawia wzrok, wzmacnia układ immunologiczny, umożliwia reprodukcję i zwalczanie infekcji."
Jak widzicie beta-karoten to nie witamina A. Przyswajanie przez organizm b-k wymaga tłuszczów. Powstaje więc problem, bo większość osób w czasie leczenia nie ma ochoty na "tłuszczyk". Więc pijecie soczek taki np. Kubuś, gdzie tego dziadostwa jest ok 100 razy więcej niż Wam potrzeba. No bo soczek musi mieć kolorek :) Więc kolorują również za pomocą b-k.
No i okazuje się że pewne stężenie b-k w organiźmie przestaje być zbawienne a zaczyna być TRUJĄCE.
Niestety, nie mogę znaleźć żadnych materiałów po Polsku, więc opieram się tylko na tym co usłyszałem od lekarza. Sprawa b-k jest dosyć "świeża". Badania trwały jeszcze w 2004 roku z tego co wiem. Gdy tylko dostanę jakieś opracowanie dokładnie opisujące b-k jako czynnik kancerogenny to je z radością umieszczę.
Na razie powiem po raz kolejny. NIE - SOKOM ZE SKLEPU NIE - MARCHWII Z HIPERMARKETÓW.
+0 |
autor: Zoisyte, dodał 2006-06-26 09:59 | komentuj |
> O 09:45, dnia 2006-06-26 Zoisyte napisał(-a):
http://tinyurl.com/zus8t
Badania na temat b-k, jak widać wszystko jeszcze w toku.
+0 |
| w tekscie ktory zacytowales (umiesciles w cudzyslowie, wiec podejrzewam, ze to cytat) nie widze zadnej sensownej tresci, ktora wskazywalaby, ze soki marchwiowe (badz beta-karoten) to jeden z czynnikow ZZ.. :/
wiesz, ze ja niedowiarek jestem. daj jakis mocniejszy tekst.
+0 |
autor: Zoisyte, dodał 2006-06-27 10:52 | komentuj |
> O 21:32, dnia 2006-06-26 Baldi napisał(-a): > w tekscie ktory zacytowales (umiesciles w cudzyslowie, wiec podejrzewam, ze to cytat) nie widze zadnej sensownej tresci, ktora wskazywalaby, ze soki marchwiowe (badz beta-karoten) to jeden z czynnikow ZZ.. :/ > > wiesz, ze ja niedowiarek jestem. daj jakis mocniejszy tekst. Szwagier nie czytasz uważnie.
Pierwszy tekst dotyczy rzekomej dobrotliwości b-k. Zaznaczyłem również że o b-k jako czynniku ryzyka wiem od lekarza. Badania nad szkodliwością b-k trwają. Nie znalazłem konkretnych materiałów nt b-k i ZZ.
+0 |
| > O 10:52, dnia 2006-06-27 Zoisyte napisał(-a): > > O 21:32, dnia 2006-06-26 Baldi napisał(-a): > > wiesz, ze ja niedowiarek jestem. daj jakis mocniejszy tekst. > Szwagier nie czytasz uważnie. czytam:-)
> Zaznaczyłem również że o b-k jako czynniku ryzyka wiem od lekarza. ba, nawet przypomne co pisales: > O 21:28, dnia 2005-05-11 Zoisyte napisał(-a): > Beta-karoten jest dodany jako 17 do listy przyczyn ziarnicy. > TO NIE ŻART moze i nie zart, ale..
> Badania nad szkodliwością b-k trwają. Nie znalazłem konkretnych materiałów nt b-k i ZZ. no wiec o to mi chodzi dlaczego mamy w to wierzyc bo przytoczony przez Ciebie tekst wcale tego nie dowiodl.
wiesz, Misiu, drocze sie po prostu.. moze "naukowcy" niedlugo wymysla, ze jedzenie masla oselkowego tez wywoluje ZZ?
ja w sobote wypilem litr soku marchwiowego z butelki (leczylem sie po piatkowej zaprawie i szykowalem na niedzielna), pewnie pelnej konserwantow, witamy E-3xx, itd. NIE BOJE SIE
+0 |
autor: 121277, dodał 2006-06-27 11:33 | komentuj |
> O 11:16, dnia 2006-06-27 Baldi napisał(-a): > ja w sobote wypilem litr soku marchwiowego z butelki (leczylem sie po piatkowej zaprawie i szykowalem na niedzielna), pewnie pelnej konserwantow, witamy E-3xx, itd. > NIE BOJE SIE <tuptup>
a sie nie bój. ja sie tez nie boje. Ale nie od dzisiaj wiadomo, ze kubisie, smakusie i inne takie sa zabarwiane sztucznym b-k, który np. powoduje reakcje alergiczne - wiem od dwoch lekarzy, w tym alergologa i mialam przyklad na wlasnym dziecku. uczulenie murowane ma po tym. I do tego sie robi caly pomaranczowy - watroba nie wyrabia z przetwarzaniem b-k. Za to marchewke kupiona w warzywniaku chetnie zjada bez zadnych konsekwencji.
Wiec to mi daje do myslenia i kubusie Leszek dostaje bezmarchewkowe.
+0 |
autor: E.la, dodał 2009-03-01 08:36 | komentuj |
> O 08:59, dnia 2006-06-22 121277 napisał(-a): > > O 19:12, dnia 2006-06-21 Beta62 napisał(-a): > > > O 16:57, dnia 2006-06-21 121277 napisał(-a): > > > A wynalazek zwany "zalewajka" ktoś zna? Też należy do Kwaśnych zup:) > > > > No jasne, że zna :) To taka trochę inna wersja żurku <lol> Ale też pychotka. > > Ja wolę zalewajkę od żurku:) bardziej treściwa bo więcej rzeczy w niej pływa. A do tego ma to do siebie, że może stac kilka dni, akażdego kolejnego jest smaczniejsza... > Więc można nagotowac na 4 dni:) m... ale sie rozmarzyłam:) > jedz tylko potrawy świeżo sporządzone, bo stare nie mają wartości odżywczych i są fuj.. Nie chodzi przecież tylko o najedzenie się, czyli o zapchanie żołądka, ale o odżywianie. Pozdrowy. E.
+0 |
autor: luq79, dodał 2009-03-01 19:52 | komentuj |
trochę się w tym pogubiłem, a szczególnie z nie piciem soku z marchewki, nawet z własnej sokowirówki, na czym lekarze który nie polecają opierają twierdzenia że nie można ich pić, ja robię sobie soki w sokowirówce, to jedyne picie poza wodą (na którą nie mogę patrzeć),soki sklepowe i napoje gazowane nie istnieją ,i gdzie jest lista 17 czynników ryzyka przy ziarnicy, bo nie mogę jej znaleźć? i kto ją stworzył , z tego co słyszałem, to jedynie obciążenie genetyczne podwyższa ryzyko a inne co dopiero 17 , skoro choroba ma nie określoną przyczynę.
+0 |
autor: Dorotanyc, dodał 2009-03-05 23:21 | komentuj |
| > O 19:52, dnia 2009-03-01 luq79 napisał(-a): > > trochę się w tym pogubiłem, a szczególnie z nie piciem soku z marchewki, nawet z własnej sokowirówki, na czym lekarze który nie polecają opierają twierdzenia że nie można ich pić, ja robię sobie soki w sokowirówce, to jedyne picie poza wodą (na którą nie mogę patrzeć),soki sklepowe i napoje gazowane nie istnieją ,i gdzie jest lista 17 czynników ryzyka przy ziarnicy, bo nie mogę jej znaleźć? i kto ją stworzył , z tego co słyszałem, to jedynie obciążenie genetyczne podwyższa ryzyko a inne co dopiero 17 , skoro choroba ma nie określoną przyczynę >wszyscy w kolko o tym soku z marchewki, zdaje sie ze firma kubus maczala w tym palce.... a moze by tak do soku z marchewki, ktory dla mie jest za slodki dodac sok z selera, sok z kapusty (najlepiej kapusty wloskiej)- czy inne zielska - to sie nazywa zdrowy soczek... oczywiscie bez sokowirowki ani rusz!
+0 |
autor: Mika, dodał 2011-01-10 10:14 | komentuj |
> > > Czy można stosować jakieś preparaty, witaminy na wzmocnienie organizmu? > OCZYWISCIE, ZE MOZNA. jednak moim zdaniem nie zaszkodzi kazdy preparat z osobna skonsultowac ze swoim lekarzem.
Moja mama też ma raka i jej lekarz absolutnie zabronił witamin w tabletkach czy innej medycznej formie, bo jak stwierdził rak się żywi witaminami...
+0 |
autor: Kodi, dodał 2011-01-18 15:44 | komentuj |
Taaa, a mi powiedzieli, że można brać. W najgorszym wypadku będzie to przepis na dość drogi mocz. Lekarz mi powiedział, żeby tylko (jak ze wszystkim) z umiarem i w miare możliwości wcinać naturalne witaminy. A apropos diety - u mnie na oddziale praktycznie wszyscy piją Lucozade, ja wolę 7up-a. W ciągu chemii przytyłem prawie 40 kilo (fakt, że mam prawie 2m, ale kurcze...) i komentarz onkologa, że w sumie to dużo, ale odchudzać się będę po zakończenia leczenia.
+0 |
Podobne tematy:
Wypowiedzi na forum dyskusyjnym zawierają indywidualne zdanie ich autorów, jeśli nie zgadzasz się z czymś - masz pełne prawo do wypowiadania się. Każdy autor odpowiada za swoje odpowiedzi. Forum dyskusyjne w serwisie ziarnica.pl nie jest miejscem pozwalającym na diagnozy medyczne, może pomóc rozwiać Twoje wątpliwości jednak nie zastąpi fizycznego kontaktu z lekarzem - jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości to zanotuj je i skonsultuj ze swoim lekarzem prowadzącym. Ziarnica.pl ma charakter czysto informacyjny i nie jest związana finansowo bądź w jakikolwiek inny sposób z żadnym ośrodkiem medycznym, firmą farmaceutyczną, dystrybutorem leków, paraleków, cudownych soczków czy też organizacjami zajmującymi się "pomocą" chorym na ziarnicę. Utrzymuje się z prywatnych środków. Jeśli chcesz pomóc w jego rozwoju kliknij tutaj. |
|