on-line: 1 gości: 1 użytkowników: 0
dzisiaj: 5 ogółem: 8976924 licznik od: 09.02.2006 |
|
Witam,
Natrafiłem na to forum szukając informacji na temat bezpłodności po leczeniu ZZ. Moja historia w skrócie: zachorowałem na ZZ mając 14 lat, przeszedłem chemię i radioterapię. Wtedy nie myślałem o przyszłości i nie wiedziałem że bezpłodność może być efektem ubocznym leczenia. Dopiero niedawno - po 20 latach - kiedy spotkałem swoją drugą połówkę i po staraniach o dziecko, okazało się że mam bardzo niską ilość plemników. Trudno się z tym pogodzić. W pewnym sensie czuję się oszukany że nie miałem wtedy opcji ani informacji.
Chciałem się tylko podzielić swoimi myślami tutaj. Ciekaw jestem czy jest jeszcze ktoś w podobnej sytuacji.
Pozdrawiam, Paweł |
autor: Plamer, dodał 2017-07-05 23:22 | komentuj |
> O 14:00, dnia 2017-07-05 Paweł napisał(-a): > Witam, > > Natrafiłem na to forum szukając informacji na temat bezpłodności po leczeniu ZZ. Moja historia w skrócie: zachorowałem na ZZ mając 14 lat, przeszedłem chemię i radioterapię. Wtedy nie myślałem o przyszłości i nie wiedziałem że bezpłodność może być efektem ubocznym leczenia. Dopiero niedawno - po 20 latach - kiedy spotkałem swoją drugą połówkę i po staraniach o dziecko, okazało się że mam bardzo niską ilość plemników. Trudno się z tym pogodzić. W pewnym sensie czuję się oszukany że nie miałem wtedy opcji ani informacji. > > Chciałem się tylko podzielić swoimi myślami tutaj. Ciekaw jestem czy jest jeszcze ktoś w podobnej sytuacji. > > Pozdrawiam, > Paweł Jeżeli wtedy była możliwość zamrożenia nasienia to błąd z strony lekarza że nie powiedział o tej opcji
+0 |
autor: Magda, dodał 2017-07-06 09:15 | komentuj |
> > > > Pozdrawiam, > > Paweł > Jeżeli wtedy była możliwość zamrożenia nasienia to błąd z strony lekarza że nie powiedział o tej opcji
Ja zaczelam leczenie z zeszłym roku w czerwcu z III stopniem zz. Kiedy sie dowiedzialam akurat staralismy sie juz jakis czas o dziecko. Moj gin chcial zamrozić mi jajeczka jednak hematolog powiedzial ze nie ma czasu na to . Teraz jestem 5 mc po leczeniu. Zrobilam badania i okazalo sie, ze moja rezerwa jajnikowa jest ponizej normy prawdopodobnie przrz chemię :(
+0 |
Dziękuję za odpowiedzi.
Wtedy, w 1994 roku, chyba nie było możliwości zamrożenia, na 100% nie jestem pewien. W ogóle niewiele mi mówiono wtedy bo to najbliższa rodzina była bardziej informowana przez lekarzy co do mojego leczenia. Pamiętam tylko że przed naświetlaniami lekarz zapewniał mnie że nie będą wpływały negatywnie na płodność. :(
+0 |
autor: Aniunia, dodał 2017-07-06 21:37 | komentuj |
Jestem w podobnej sytuacji. Kiedy dowiedziałam się że choruje nie było juz czasu na zamrazanie. Dzień po diagnozie już byłam na oddziale hematologii. Teraz bardzo żałuje że nie nalegalam na pobranie i zamroxenie, nie wiedzialam nic na ten temat. A teraz staramy sie i niewiadomo co z tego wyjdzie, jeszcze nie mialam badan. Wkurzam sie bo zawsze mowilam że jeszcze mam czas a tefaz nie wiadomo czy wogole zostane mamą. Wszystko bez sensu....
+0 |
autor: Klaudia, dodał 2017-07-07 04:15 | komentuj |
> O 09:15, dnia 2017-07-06 Magda napisał(-a): > > > > > > > Pozdrawiam, > > > Paweł > > Jeżeli wtedy była możliwość zamrożenia nasienia to błąd z strony lekarza że nie powiedział o tej opcji > > > Ja zaczelam leczenie z zeszłym roku w czerwcu z III stopniem zz. Kiedy sie dowiedzialam akurat staralismy sie juz jakis czas o dziecko. Moj gin chcial zamrozić mi jajeczka jednak hematolog powiedzial ze nie ma czasu na to . Teraz jestem 5 mc po leczeniu. Zrobilam badania i okazalo sie, ze moja rezerwa jajnikowa jest ponizej normy prawdopodobnie przrz chemię :(
Z mojej romzowy z gin wynika, że przez jakiś czas komórki jajowe mogą być w staie uśpienia, może być ich mniej.
Poczekaj jeszcze z pół roku, zrób później badania. Organizm potrzebuj casu, żeby sę zregenerować.
+0 |
autor: Magda, dodał 2017-07-07 20:52 | komentuj |
> Z mojej romzowy z gin wynika, że przez jakiś czas komórki jajowe mogą być w staie uśpienia, może być ich mniej. > > Poczekaj jeszcze z pół roku, zrób później badania. Organizm potrzebuj casu, żeby sę zregenerować.
No w sumie badania robilam 3 mc po leczeniu. To bardzo krotki czas. Bede powtarzac jeszcze za ok pol roku. Bo i tak musze odczekac o starania po leczeniu. Choć najchetniej juz bym zaczęła hehe :)
+0 |
U mnie w styczniu będzie 10 lat w remisji. Od ponad roku staraliśmy się z mężem o dziecko, już traciłam nadzieje. Stał się mały cud i w tej chwili jestem w 8 tygodniu ciąży :)
+0 |
autor: beata79, dodał 2017-10-10 21:08 | komentuj |
Nie mam doświadczenia jak to jest w przypadku mężczyzn ale Wy dziewczyny nie traćcie nadziei na ciąże. Ja jestem tego przykładem. Po chemioterapii ABVD, ESHAP, BEAM, po radioterapii i autoprzeszczepie w wieku 32 lat... dwa lata później urodziłam zdrową córkę. Pół roku po autoprzeszczepie robiłam badania, które wskazywały na menopauzę. A stał się cud! Bądźcie dobrej myśli. I jest taka święta - Rita, kto wierzy niech poszuka w necie i zwróci się w jej kierunku. Warto :-)
+0 |
autor: Dooorota, dodał 2017-10-12 18:52 | komentuj |
To prawda! Trzeba starać się i mieć nadzieję. Ja 1,5 roku temu zakończyłam chemię (IV stopień). Teraz jestem w 6 m-cu ciąży i nie mogę się doczekać aż nasz synek przyjdzie na świat :) Trzymam za Was wszystkich kciuki.
+0 |
autor: Sylwia, dodał 2017-11-06 22:25 | komentuj |
A czy nie odradzali Ci ciąży przez min. 2-3lata? U mnie wykryto zz w trakcie staran o dziecko. Mialam stopień II A. Teraz jestem rok po leczeniu i za chwilę oszaleje z powodu nieukojonego instynktu macierzyńskiego... A wszyscy lekarze zdecydowanie odradzają ciążę :(
+0 |
autor: rosija21, dodał 2017-11-29 13:40 | komentuj |
Witam. Generalnie lekarze zalecają odczekać 2-3 lata min a;e to chyba ze względu o obawy o wznowe choroby. Ja jestem 5 lat w remisji i początek 7 miesiąca ciąży, też lekarz na pierwszej wizycie zasugerował zamrożenie komórek ale czasu nie było na to a że byłam juz wtedy mamą nie mialam takiego ciśnienia. Nie wiem jak to u facetów jest ale kobiety po leczeniu rodzą piękne, zdrowe dzieci. Mam pytanie do dziewczyn które spodziewają się dzidziusia bądź juz urodziły czy są jakieś przeciwskazania do porodu naturalnego sugerują coś lekarze, wizytę u hematologa mam dopiero przed sobą. Trochę się boję tego porodu czy dam radę bo to wysiłek mega a siły i lata już nie te;). Powodzenia wszystkim zyczę
+0 |
Wypowiedzi na forum dyskusyjnym zawierają indywidualne zdanie ich autorów, jeśli nie zgadzasz się z czymś - masz pełne prawo do wypowiadania się. Każdy autor odpowiada za swoje odpowiedzi. Forum dyskusyjne w serwisie ziarnica.pl nie jest miejscem pozwalającym na diagnozy medyczne, może pomóc rozwiać Twoje wątpliwości jednak nie zastąpi fizycznego kontaktu z lekarzem - jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości to zanotuj je i skonsultuj ze swoim lekarzem prowadzącym. Ziarnica.pl ma charakter czysto informacyjny i nie jest związana finansowo bądź w jakikolwiek inny sposób z żadnym ośrodkiem medycznym, firmą farmaceutyczną, dystrybutorem leków, paraleków, cudownych soczków czy też organizacjami zajmującymi się "pomocą" chorym na ziarnicę. Utrzymuje się z prywatnych środków. Jeśli chcesz pomóc w jego rozwoju kliknij tutaj. |
|