SPOŁECZNOŚĆ
 kalendarz
ZIARNICA
 Co to za choroba?
  etiologia
  objawy
  rozpoznanie
  klasyfikacja
  historia ZZ

 Jak nas leczą?
  chemioterapia
   abvd
   mopp
  immunoterapia
  radioterapia
  chirurgia
  przeszczep szpiku

 Warto wiedzieć
  afereza
  przeszczep
  cytostatyki
  kontrola
  półpasiec
  USG

 Skutki leczenia
  włosy
  skóra
  pamięć
  płodność
  psychika
  pełna lista

FORUM
wyciąg z netykiety
 ogólne
 czy mam ziarnicę?
 chemioterapia
 radioterapia
 przeszczep
 kulinarnie
 hyde park
wyszukaj na forum
 
najczęściej szukane frazy

OPOWIADANIA
 bez happy endu?
 radioterapia
 nasza ZZ
 pamiętnik Heli
 historia - Anetka
 historia - Baldi
 historia - Binka
 historia - Carinka
 historia - Dzidka
 historia - Tomaszek
 historia - Volcano
 anegdoty

AKTYWNE SONDY
historia sond

Z POLA WALKI
Lista blogów

GALERIE
 ozdrowieńcy
 trzy twarze
 łyso Ci?

Merlin23

WASZE WPISY
 komentarze stron
 księga gości

RÓŻNOŚCI
 archiwum
 tu jesteśmy
 geolokalizacja
 strony użytkowników

LICZNIK
 on-line: 1
gości: 1
użytkowników: 0

dzisiaj: 7
ogółem: 8976926
licznik od: 09.02.2006

TWOJE KONTO
zapomniałem hasła
login:
hasło:

pamiętaj mnie

NIE MASZ KONTA?
załóż sobie
po co mi konto?

zarejestrowanych: 1492

REKLAMA :)

-- OGÓLNE - CHEMIOTERAPIA - RADIOTERAPIA - PRZESZCZEP - HYDE PARK --
: Spis Wiadomości :: Utwórz Nowy Wątek :

- wątki z ostatniego tygodnia - BEZ ODPOWIEDZI -
+ nowe podforum: KULINARNIE +


postówmodyfikacja
ciąża po ziarnicy...
862013-05-28 07:08
autor: Rainbow, dodał 2010-01-01 23:39komentuj

... jestem 7 lat po leczeniu ziarnicy. obecnie wszystko wydaje się ok. badania krwi i obrazowe sa ok. jakieś malutkie węzły na szyi ale nie powiększają się. jest ok. chcę zajśc w ciążę. nie ma przeciwskazań. chciałabym usłyszęc wasze przeżycia (mam po ziarnicy) i opinię waszych lekarzy. jak z przyjmowaniem witamin, kwasu foliowego? moja lekarka zawsze jak podpytywałam o ew. ciążę nie widziała żadnych problemów i generalnie wydawała się entuzjastycznie nastawiona do twgo tematu, a na ostatniej wizycie jak oznajmiłam jej że zaczynam starać się o dziecko to jakby mnie entuzjastycznie to skomentowała. coś w stylu: "to powodzenia. mam nadzieję że wszystko będzie dobrze. zrobimy po ciązy szczegółowe badania. " a może ja po prostu jestem przeczulona i wszystko odczytuję jako złą przepowiednię. czekam na wasze doświadczenia kobitki. dzięki z góry.

autor: Volcano, dodał 2010-01-02 19:41komentuj


Jak wiesz z ciążą różnie bywa, czy to u zdrowych dziewczyn, które nigdy nie chorowały, czy u takich jak my, u których jednak coś złego się pojawiło :) Ja jestem po leczeniu blisko 4 lata. W zeszłym roku zaszłam w ciążę, ale w 11tc okazało się, że jest martwa. Robiłam różne badania, wyniki i nie wykazały nic złego. Lekarz stwierdził, że to najpewniej wada genetyczna, która uniemożliwiałaby życie dziecka.
Przed zajściem w ciążę pytałam kilku lekarzy i żaden nie miał przeciwwskazań. Teraz staramy się po raz kolejny. Po raz kolejny pytałam lekarki i ona po raz kolejny nie miała zastrzeżeń. Kwas foliowy zażywam od czerwca. Niedawno robiłam jeszcze badania płuc i jamy brzusznej i jest ok. Wszystko wyszło dobrze, przestałam się martwić :)
Jestem dobrej myśli :)
Ale się "nagadałam" :)))
Pozdrawiam i trzymam kciuki, że Wam udało się już w pierszym cyklu :)

+0

autor: sylwia, dodał 2010-01-02 21:09komentuj

> O 19:41, dnia 2010-01-02 Volcano napisał(-a):
> Jak wiesz z ciążą różnie bywa, czy to u zdrowych dziewczyn, które nigdy nie chorowały, czy u takich jak my, u których jednak coś złego się pojawiło :) Ja jestem po leczeniu blisko 4 lata. W zeszłym roku zaszłam w ciążę, ale w 11tc okazało się, że jest martwa. Robiłam różne badania, wyniki i nie wykazały nic złego. Lekarz stwierdził, że to najpewniej wada genetyczna, która uniemożliwiałaby życie dziecka.
> Przed zajściem w ciążę pytałam kilku lekarzy i żaden nie miał przeciwwskazań. Teraz staramy się po raz kolejny. Po raz kolejny pytałam lekarki i ona po raz kolejny nie miała zastrzeżeń. Kwas foliowy zażywam od czerwca. Niedawno robiłam jeszcze badania płuc i jamy brzusznej i jest ok. Wszystko wyszło dobrze, przestałam się martwić :)
> Jestem dobrej myśli :)
> Ale się "nagadałam" :)))
> Pozdrawiam i trzymam kciuki, że Wam udało się już w pierszym cyklu :)


Witam Was:)a ja jestem 12 lat po leczeniu,mam juz dwie corki bo zachorowalam jak mialam 29 lat i kazdy lekarz mowil,ze mam szczescie,ze mam juz dzieci a teraz rzeczywiscie od lat probuje i nic!lekarze mowia,ze to nastepstwo lecznia(chemia,naswietlania)tak wiec nie kazdy ma takie szczescie po tej chorobie miec jeszcze dzieci:(pozdrawiam i wytrwalosci zycze:)

+0

autor: Rainbow, dodał 2010-01-02 22:13komentuj

a czy mogę zapytać na czym polega problem? nie możesz zajść w ciążę czy jej utrzymać?

+0

autor: Sylwia67, dodał 2010-01-03 12:41komentuj


> O 22:13, dnia 2010-01-02 Rainbow napisał(-a):
> a czy mogę zapytać na czym polega problem? nie możesz zajść w ciążę czy jej utrzymać?



raczej nie moge zajsc w ciaze choc bylo tak,ze mozna podejrzewac ,ze zaszlam,ale bardzo krotko to trwalo...i tak kilka lat,a teraz chyba juz za stara na to jestem choc nie trace nadziei gdyby sie udalo bylabym szczesliwa:)

+0

autor: Rainbow, dodał 2010-01-03 13:40komentuj

> O 12:41, dnia 2010-01-03 Sylwia67 napisał(-a):
> > O 22:13, dnia 2010-01-02 Rainbow napisał(-a):
> > a czy mogę zapytać na czym polega problem? nie możesz zajść w ciążę czy jej utrzymać?
>
>
>
> raczej nie moge zajsc w ciaze choc bylo tak,ze mozna podejrzewac ,ze zaszlam,ale bardzo krotko to trwalo...i tak kilka lat,a teraz chyba juz za stara na to jestem choc nie trace nadziei gdyby sie udalo bylabym szczesliwa:)

tyle kobiet ma obecnie problem z zajściem w ciążę i jej utrzymaniem :( może powinnaś pod okiem lekarza dalej próbwać. życzę wszystkiego dobrego.

+0

autor: Rainbow, dodał 2010-01-03 13:47komentuj

> O 19:41, dnia 2010-01-02 Volcano napisał(-a):
> Jak wiesz z ciążą różnie bywa, czy to u zdrowych dziewczyn, które nigdy nie chorowały, czy u takich jak my, u których jednak coś złego się pojawiło :) Ja jestem po leczeniu blisko 4 lata. W zeszłym roku zaszłam w ciążę, ale w 11tc okazało się, że jest martwa. Robiłam różne badania, wyniki i nie wykazały nic złego. Lekarz stwierdził, że to najpewniej wada genetyczna, która uniemożliwiałaby życie dziecka.
> Przed zajściem w ciążę pytałam kilku lekarzy i żaden nie miał przeciwwskazań. Teraz staramy się po raz kolejny. Po raz kolejny pytałam lekarki i ona po raz kolejny nie miała zastrzeżeń. Kwas foliowy zażywam od czerwca. Niedawno robiłam jeszcze badania płuc i jamy brzusznej i jest ok. Wszystko wyszło dobrze, przestałam się martwić :)
> Jestem dobrej myśli :)

> Ale się "nagadałam" :)))
> Pozdrawiam i trzymam kciuki, że Wam udało się już w pierszym cyklu :)
duży problem mam z kwasem foliowym. jak wiadomo ciągle pojawia się opinia że nie powinno się go spożywać i witamin z grupy B, póxniej czytam że kwas jest ok tylko B12 beee, póxniej że abslotnie nie kwas foliowy, a później że nawet chorzy po chorobie nowotworowej (zz) dostają kwas foliowy do łykania jak mają złe wyniki krwi.
ja niestety jestem obciążona mozliwością wady cewy nerwowej u mojego dziecka i powinnam łykać kwas foliowy w zwiększonej dawce 5 mg. miesiac przed ciążą i w pierwszym trymestrze. no i co tu zrobić???? zjadłam nawet już dwie tabletki ale raczej przestanę. muszę to dobrze skonsultować z lekrzem ... wiem. ale zapewne nikt mi nie zagwarantuje niczego i tego sie najbardziej obawiam. że co lekarz to opinia, zależy jaką książke przeczytał i w jakim ośrodku leczy. no bo jakie są dane na pacjentkach p ziarnicy które mają zalecone spożywanie kwasu foliowego w dawce 5mg.???? pewnie żadne. więc nic nikt nie wie. ruletka. znowu się trochę żyć odechciewa.

+0

autor: Madzia1, dodał 2010-01-03 21:37komentuj

> O 13:40, dnia 2010-01-03 Rainbow napisał(-a):
> tyle kobiet ma obecnie problem z zajściem w ciążę i jej utrzymaniem :( może powinnaś pod okiem lekarza dalej próbwać.

a może lepiej nie? Ze względu na wiek, na większe ryzyko nawrotu choroby i jeszcze to, że dziecko może się nie urodzić zdrowe. Po co tak na siłę próbować. Im bardziej się chce tym jest gorzej.

+0

autor: Rainbow, dodał 2010-01-03 22:02komentuj

> O 21:37, dnia 2010-01-03 Madzia1 napisał(-a):
> > O 13:40, dnia 2010-01-03 Rainbow napisał(-a):
> > tyle kobiet ma obecnie problem z zajściem w ciążę i jej utrzymaniem :( może powinnaś pod okiem lekarza dalej próbwać.
>
> a może lepiej nie? Ze względu na wiek, na większe ryzyko nawrotu choroby i jeszcze to, że dziecko może się nie urodzić zdrowe. Po co tak na siłę próbować. Im bardziej się chce tym jest gorzej.
a skąd masz informacje że dziecko może nie urodzić się zdrowe. chore na co??? czy masz jakieś konkretne informacje od lekarzy lub innych źródeł. czy lekarze przestrzegają Cię przed ciążą ze względu na ew. nawrót.

+0

autor: Madzia1, dodał 2010-01-03 22:09komentuj

> O 22:02, dnia 2010-01-03 Rainbow napisał(-a):
> a skąd masz informacje że dziecko może nie urodzić się zdrowe.

z mądrych książek.

> chore na co???

np. na zespół Downa :/

> czy lekarze przestrzegają Cię przed ciążą ze względu na ew. nawrót.

tak, oczywiście. I prowadzi mnie lekarz - mężczyzna - nie kobieta.

+0

autor: Madzia1, dodał 2010-01-03 22:25komentuj

a propos kwasu foliowego:

http://dziecko.onet.pl/36916,5,7,gd...

+0

autor: Volcano, dodał 2010-01-03 22:30komentuj


> O 22:09, dnia 2010-01-03 Madzia1 napisał(-a):
> > O 22:02, dnia 2010-01-03 Rainbow napisał(-a):
> > a skąd masz informacje że dziecko może nie urodzić się zdrowe.
>
> z mądrych książek.
>
> > chore na co???
>
> np. na zespół Downa :/

Madziu, ryzyko urodzenia dziecka z zespołem Downa, to przez wiek jak rozumiem? Czy może przez to, że chorowałyśmy na ZZ?
>
> > czy lekarze przestrzegają Cię przed ciążą ze względu na ew. nawrót.
>
> tak, oczywiście. I prowadzi mnie lekarz - mężczyzna - nie kobieta.

Lekarza mężczyznę pytałam także o opinię, ale na samym początku, tzn. zaraz po wyleczeniu i on też był przeciwny. Pamiętam, że wtedy się zdenerwowałam, ale rozumiem przecież dlaczego jest takiego zdania, a nie innego. Ja mam jednak nadzieję, że uda mi się zajść w ciążę i urodzić zdrowe dzieciątko no i już nigdy nie chorować... Tylko czy życie może być tak piękne? :)

+0

autor: Volcano, dodał 2010-01-03 22:33komentuj


> O 22:25, dnia 2010-01-03 Madzia1 napisał(-a):
> a propos kwasu foliowego:
>
> http://dziecko.onet.pl/36916,5,7,gd...

Tak, też słyszałam, że w tych późniejszych tygodniach, miesiącach ciąży nie powinno się już zażywać kwasu foliowego.

+0

autor: Baldi, dodał 2010-01-03 22:38komentuj


czytaj blog
> O 22:30, dnia 2010-01-03 Volcano napisał(-a):
> ryzyko urodzenia dziecka z zespołem Downa, to przez wiek jak rozumiem? Czy może przez to, że chorowałyśmy na ZZ?

Magda, prosze Cie...

---
Wykazano wprost proporcjonalną zależność między wiekiem matki a częstością zespołu Downa u dzieci. U matek w wieku 20–24 lat ryzyko zespołu Downa u dziecka wynosi 1:1490; w wieku 40 lat 1:60, a u matek po 49 roku życia 1:11 urodzonych dzieci ma zespół Downa. Ryzyko wzrasta z wiekiem matki, ale 80% dzieci z zespołem Downa ma matki poniżej 35. roku życia, co związane jest z najwyższą płodnością w tej grupie wiekowej. Inne czynniki zwiększające ryzyko urodzenia dziecka z zespołem Downa nie są znane
---

więcej tutaj: http://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C...

+0

autor: Volcano, dodał 2010-01-03 22:40komentuj


> O 22:38, dnia 2010-01-03 Baldi napisał(-a):
> > O 22:30, dnia 2010-01-03 Volcano napisał(-a):
> > ryzyko urodzenia dziecka z zespołem Downa, to przez wiek jak rozumiem? Czy może przez to, że chorowałyśmy na ZZ?
>
> Magda, prosze Cie...
>
> ---
> Wykazano wprost proporcjonalną zależność między wiekiem matki a częstością zespołu Downa u dzieci. U matek w wieku 20–24 lat ryzyko zespołu Downa u dziecka wynosi 1:1490; w wieku 40 lat 1:60, a u matek po 49 roku życia 1:11 urodzonych dzieci ma zespół Downa. Ryzyko wzrasta z wiekiem matki, ale 80% dzieci z zespołem Downa ma matki poniżej 35. roku życia, co związane jest z najwyższą płodnością w tej grupie wiekowej. Inne czynniki zwiększające ryzyko urodzenia dziecka z zespołem Downa nie są znane
> ---
>
> więcej tutaj: http://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C...

Wojtusiu, no o to mi właśnie chodziło :) Dziękuje bardzo. Pozdrawiam ciepło.

+0

autor: Rainbow, dodał 2010-01-03 23:21komentuj

> O 22:25, dnia 2010-01-03 Madzia1 napisał(-a):
> a propos kwasu foliowego:
>
> http://dziecko.onet.pl/36916,5,7,gd...
tak, dokładnie wiem jakie ryzyko niesie brak przyjmowanie kwasu foliowego przed i w czasie ciąży i jaki może być jego negatywny skutek na dziecko. ja jednak pytałam o kwas w kontekście naszej choroby. ja kwas absolutnie muszę brać przed zajściem w ciąże i to w dawce podwyższonej 5 mg. ponieważ własnie u mnie istnieje bardzo duże ryzyko urodzenia dziecka z rozszczepem, generalnie z wadą CUN. nie ze względu na przebyta chorobę.

+0

autor: Rainbow, dodał 2010-01-03 23:34komentuj

> O 22:09, dnia 2010-01-03 Madzia1 napisał(-a):
> > O 22:02, dnia 2010-01-03 Rainbow napisał(-a):
> > a skąd masz informacje że dziecko może nie urodzić się zdrowe.
>
> z mądrych książek.
>
> > chore na co???
>
> np. na zespół Downa :/
>
> > czy lekarze przestrzegają Cię przed ciążą ze względu na ew. nawrót.
>
> tak, oczywiście. I prowadzi mnie lekarz - mężczyzna - nie kobieta.

no myślę iż mówisz o wieku i tego akurat to nie trzeba szukać w mądrych książkach,a nie o nastepstwach ziarnicy bo to byłoby dopiero odkrycie.
a jeżeli w mądrych książkach wyczytałaś ew. wpływ choroby ( a może bardziej leczenia) na dziecko to właśnie o to pytam.
mnie lekarze od początku remisji ostrzegali aby wstrzymać się przynajmniej 3 lata do ew. zajścia w ciąże, nikt nie zabraniał. jako powód podawali fakt iż organizm musi się zregenerować, oczyścić, przygotować a ciąża dla organizmu jest wielkim obciążeniem. jeżeli Tobie powiedziano coś więcej to dawaj :)

+0

autor: Asica, dodał 2010-01-04 01:01komentuj

> O 22:09, dnia 2010-01-03 Madzia1 napisał(-a):
> > O 22:02, dnia 2010-01-03 Rainbow napisał(-a):

> > czy lekarze przestrzegają Cię przed ciążą ze względu na ew. nawrót.
>
> tak, oczywiście. I prowadzi mnie lekarz - mężczyzna - nie kobieta.
Jak dla mnie, fakt,że TO lekarz - MĘŻCZYZNA przestrzega Cię przed ciążą ze względu na ewentualny nawrót wcale nie świadczy o tym, że jego rady są trafione... To PRAWIE to samo jak fakt, że to właśnie MĘSKIE "mądre" głowy debatują (a raczej debatowały) o wycofaniu refundacji na znieczulenie około-przeponowe w czasie porodu.. no bo "PRZECIEŻ" faceci wiedzą najlepiej nt bólu porodowego!!!
> O 23:21, dnia 2010-01-03 Rainbow napisał(-a):

> ja jednak pytałam o kwas w kontekście naszej choroby.
W ciążę zaszłam 4,5 roku po zakończeniu leczenia. Kwas foliowy łykałam przez pierwszy trymestr ciąży (w normalnej dawce). Moja córeczka ma prawie 9 miesięcy. Jest zdrowa szczęśliwa jak i jej mama

+0

autor: Rainbow, dodał 2010-01-04 01:45komentuj

> O 01:01, dnia 2010-01-04 Asica napisał(-a):
> > O 22:09, dnia 2010-01-03 Madzia1 napisał(-a):
> > > O 22:02, dnia 2010-01-03 Rainbow napisał(-a):
>
> > > czy lekarze przestrzegają Cię przed ciążą ze względu na ew. nawrót.
> >
> > tak, oczywiście. I prowadzi mnie lekarz - mężczyzna - nie kobieta.
> Jak dla mnie, fakt,że TO lekarz - MĘŻCZYZNA przestrzega Cię przed ciążą ze względu na ewentualny nawrót wcale nie świadczy o tym, że jego rady są trafione... To PRAWIE to samo jak fakt, że to właśnie MĘSKIE "mądre" głowy debatują (a raczej debatowały) o wycofaniu refundacji na znieczulenie około-przeponowe w czasie porodu.. no bo "PRZECIEŻ" faceci wiedzą najlepiej nt bólu porodowego!!!
> > O 23:21, dnia 2010-01-03 Rainbow napisał(-a):
>
> > ja jednak pytałam o kwas w kontekście naszej choroby.
> W ciążę zaszłam 4,5 roku po zakończeniu leczenia. Kwas foliowy łykałam przez pierwszy trymestr ciąży (w normalnej dawce). Moja córeczka ma prawie 9 miesięcy. Jest zdrowa szczęśliwa jak i jej mama <lol>
WOW!!!! Gratuluję. taki pozytywny głos od razu poprawia humor :)

+0

autor: Madzia1, dodał 2010-01-04 09:32komentuj

> O 01:01, dnia 2010-01-04 Asica napisał(-a):
> Jak dla mnie, fakt,że TO lekarz - MĘŻCZYZNA przestrzega Cię przed ciążą ze względu na ewentualny nawrót wcale nie świadczy o tym, że jego rady są trafione...

akurat za tego lekarza mogę ręczyć. A świadczy o tym to ilu pacjentów do niego przychodzi - i tylko do niego. Wielu od innych wraca bo są nie zadowoleni - nawet Ci tu z naszego forum.

+0

autor: Madzia1, dodał 2010-01-04 10:07komentuj

> O 23:34, dnia 2010-01-03 Rainbow napisał(-a):
> > O 22:09, dnia 2010-01-03 Madzia1 napisał(-a):
> > > O 22:02, dnia 2010-01-03 Rainbow napisał(-a):
> > > a skąd masz informacje że dziecko może nie urodzić się zdrowe.
> >
> > z mądrych książek.
> >
> > > chore na co???
> >
> > np. na zespół Downa :/
> >
> > > czy lekarze przestrzegają Cię przed ciążą ze względu na ew. nawrót.
> >
> > tak, oczywiście. I prowadzi mnie lekarz - mężczyzna - nie kobieta.
>
> no myślę iż mówisz o wieku i tego akurat to nie trzeba szukać w mądrych książkach,a nie o nastepstwach ziarnicy bo to byłoby dopiero odkrycie.
> a jeżeli w mądrych książkach wyczytałaś ew. wpływ choroby ( a może bardziej leczenia) na dziecko to właśnie o to pytam.

zastanawiam się do czego to napisałaś. Skoro wiedziałaś o wieku to po co zadawałaś mi tak dziwne pytania. Przecież znałaś na nie odpowiedź. Sprawdzasz może moją wiedzę?!
nigdzie nie napisałam, że w książkach wyczytałam coś na temat wpływy choroby na dziecko wiec nie wiem do czego pijesz.

> mnie lekarze od początku remisji ostrzegali aby wstrzymać się przynajmniej 3 lata do ew. zajścia w ciąże

mnie 5 lat

> nikt nie zabraniał.

a kto Ci może zabronić! Masz swój rozum i wolną wolę. To od Ciebie będzie zależało co wybierzesz. Oni Cie przestrzegają - decyzja należy do Ciebie.

> jako powód podawali fakt iż organizm musi się zregenerować, oczyścić, przygotować a ciąża dla organizmu jest wielkim obciążeniem.

mnie jeszcze powiedzieli o ryzyku nawrotu. O wyrównaniu poziomu hormonów.
Zastanawiam się nad jedną rzeczą. Skoro tak usilnie chcesz zajść w ciążę to czy miałaś chociaż jakieś badania wykonane żeby określić poziom hormonów, sprawność jajników czy po prostu liczysz na łut szczęścia?

+0

autor: Rainbow, dodał 2010-01-04 11:36komentuj

> O 10:07, dnia 2010-01-04 Madzia1 napisał(-a):
> > O 23:34, dnia 2010-01-03 Rainbow napisał(-a):
> > > O 22:09, dnia 2010-01-03 Madzia1 napisał(-a):
> > > > O 22:02, dnia 2010-01-03 Rainbow napisał(-a):
> > > > a skąd masz informacje że dziecko może nie urodzić się zdrowe.
> > >
> > > z mądrych książek.
> > >
> > > > chore na co???
> > >
> > > np. na zespół Downa :/
> > >
> > > > czy lekarze przestrzegają Cię przed ciążą ze względu na ew. nawrót.
> > >
> > > tak, oczywiście. I prowadzi mnie lekarz - mężczyzna - nie kobieta.
> >
> > no myślę iż mówisz o wieku i tego akurat to nie trzeba szukać w mądrych książkach,a nie o nastepstwach ziarnicy bo to byłoby dopiero odkrycie.
> > a jeżeli w mądrych książkach wyczytałaś ew. wpływ choroby ( a może bardziej leczenia) na dziecko to właśnie o to pytam.
>
> zastanawiam się do czego to napisałaś. Skoro wiedziałaś o wieku to po co zadawałaś mi tak dziwne pytania. Przecież znałaś na nie odpowiedź. Sprawdzasz może moją wiedzę?!
> nigdzie nie napisałam, że w książkach wyczytałam coś na temat wpływy choroby na dziecko wiec nie wiem do czego pijesz.
>
> > mnie lekarze od początku remisji ostrzegali aby wstrzymać się przynajmniej 3 lata do ew. zajścia w ciąże
>
> mnie 5 lat
>
> > nikt nie zabraniał.
>
> a kto Ci może zabronić! Masz swój rozum i wolną wolę. To od Ciebie będzie zależało co wybierzesz. Oni Cie przestrzegają - decyzja należy do Ciebie.
>
> > jako powód podawali fakt iż organizm musi się zregenerować, oczyścić, przygotować a ciąża dla organizmu jest wielkim obciążeniem.
>
> mnie jeszcze powiedzieli o ryzyku nawrotu. O wyrównaniu poziomu hormonów.
> Zastanawiam się nad jedną rzeczą. Skoro tak usilnie chcesz zajść w ciążę to czy miałaś chociaż jakieś badania wykonane żeby określić poziom hormonów, sprawność jajników czy po prostu liczysz na łut szczęścia?

Słuchaj!
Po pierwsze - Twoja informacja odnośnie zespołu Downa nie była jednoznaczna - mogłaś mieć na myśli zarówno wiek dziewczyny odnośnie której był ten fragment postu jak i fakt przebytej choroby. że dośc niejasno się wypowiedziałaś świadczy chociażby fakt i wywołało to zdziwenie nie tylko moje. chodziło o rozwianie wątpliwości.

Po drugie - czy to naprawdę boli nie być mega złosliwym??? po co??? naprawdę nie proszę żebyś się zastanawiała nad moim przypadkiem co uczyniłaś tak ochoczo. pytam bo Polska jest duża, co lekarz to inna praktyka inna wiedza, każdy ośrodek ma swoje doświadczenia. Po to do cholery jest to forum, a przynajmniej między innymi po to, no chyba że po to by pisać o rybach w oleju co raczyłaś w innym wątku napisać... i po to żeby udowadniać jak to pytający zabiera czas szanownym weteranom tej strony. To paranoja. dziecko jest dla mnie bardzo ważne i nie ma zamiaru wstydzić się swoich pytań, bo rzeczywiście mam trochę wrażenie że lekarze mało o to dbają. ja przynajmniej otrzymałam zdawkowe informacje. widzisz, na przykład poziomu hormonów nikt mi nie kazał badać i to cenna informacja a wystarczyło ją po prostu przekazać w normalny sposób a nie w taki jak to zrobiłaś.
I tak na marginesie nigdzie nie napisałam że "usilnie chcę zajść w ciąże"a twój komentarz napisany w ten sposób był niegrzeczny. czy usilnie czy nie to akurat nie Twój interes. A ja zamierzam pytać i panikować jak będę miała ochotę bo już 8 lat temu ktoś mi usilnie wmawiał że ten węzełek na szyi to po prostu bzdura i hipochondria i śmiech... a okazało się inaczej. i być może z racji tego że przebywasz tutaj długo to ten portal stał się dla ciebie towarzyskimi pogaduchami i miesjcem na mało inteligentne żarty, ale dla innych to również "wołanie o radę", pocieszenie, informacje. więc trochę pokory...

+0

autor: Madzia1, dodał 2010-01-04 13:07komentuj

Ja mam w sobie bardzo dużo pokory i wiedzą to Ci co mnie znają. Za to Ty śmiem twierdzić chyba niewiele jej masz skoro przychodząc na to forum jako nowa już tak zaczynasz się rzucać - nie zawsze mając rację. Nie podoba Ci się to co pisze bo nie jest to po Twojej myśli. Tu na forum musisz mieć dużo pokory bo będziesz jak Ci co przyszli na chwilę i zaraz odlecieli.
Informacje na temat Downa rozjaśnił Baldi - miałam ją Tobie od nowa przekopiować? A może powinno być napisane jeszcze do wiadomości Rainbow żebyś widziała, że też masz to sobie przeczytać?!
Nie zastanawiałam się też na Twoim przypadkiem bo mam ważniejsze rzeczy na głowie. Starałam Ci się udzielić mądrych rad, o których mam pojęcie.
Co do "ryb w oleju" to bardzo mi przykro, że nie masz poczucia humoru. Nie będę się zastanawiała czy żart był inteligenty, czy nie. Pisałam to do Fantomasza. Wybacz, może powinnam utworzyć oddzielny wątek pt. "W odpowiedzi na Fantomasza wpadanie pod samochód"? Bo się przypięłam przecież do Twego. Siądźmy wszyscy i płaczmy nad sobą, i się tylko użalajmy jacy to biedni jesteśmy bo tak nas los skrzywdził - pasowałoby Ci takie forum?! Bo mi nie! Zaraz bym z niego zwiała.
I jeszcze jedno. To, że "usilnie chcesz zajść w ciążę" wywnioskowałam z tego co piszesz. I przykro mi, że wszystko co pisze jest dla Ciebie be. Będę to robiła bo takie jest moje zdanie i wolno mi je wyrażać w takiej formie w jakiej chcę.

+0

autor: Rainbow, dodał 2010-01-04 14:11komentuj

> O 13:07, dnia 2010-01-04 Madzia1 napisał(-a):
> Ja mam w sobie bardzo dużo pokory i wiedzą to Ci co mnie znają. Za to Ty śmiem twierdzić chyba niewiele jej masz skoro przychodząc na to forum jako nowa już tak zaczynasz się rzucać - nie zawsze mając rację.
po pierwsze w jakim miejscu nie miałam racji??? Co to wogóle za walka na racje??? Myslisz naprawdę że informacja iż z wiekiem wzrasta możliwość urodzenia dziecka z wadą genetyczną lub rozwojową jest odkryciem Ameryki??? Po prostu zdziwiło mnie iż wyczytałaś o tym w mądrych książkach i myślałam że masz jakieś informacje odnośnie wpływu leczenia na ew. wady. No i nie wiedziałam że jako "nowa" muszę "bić pokłony" obecnie tu panującym i cechować się większą pokorą niż Ci którzy są tu dłużej. To mnie nawet rozśmieszyło.
Nie podoba Ci się to co pisze bo nie jest to po Twojej myśli.
A co niby miałoby być nie po mojej myśli???? :) to że masz ginekologa mężczyznę? że piszesz o oczywistościach? że po ciązy należy odczekać kilka lat, Twja informacja to 5 moja to 3 ale jestem 7 więc jakby nie ma znaczenia. Jedyne co mnie uraziło to dość obcesowe potraktowanie tematu, ale to raczej świadczy o Tobie.
Tu na forum musisz mieć dużo pokory bo będziesz jak Ci co przyszli na chwilę i zaraz odlecieli.
Przyznam nie rozumiem. Pokory przed czym??? Przed kim??? Gdzie mi jej brakuje??? Oświeć błagam. Oczywiście w kontekście pokory na forum!
> Informacje na temat Downa rozjaśnił Baldi - miałam ją Tobie od nowa przekopiować? A może powinno być napisane jeszcze do wiadomości Rainbow żebyś widziała, że też masz to sobie przeczytać?!
Nie no nie czaję. Już pisałam zresztą. mam wrażenie że to jakieś nieporozumienie. Ale rzeczywiście bardzo dziękuję za te "nowinki" medyczne chociaż o nie nie prosiłam, bo wiem o nich od przynajmniej 17 lat odkąd skończy łam podstawówkę. jedyne pytanie jakie zadałam to o sprostowanie czy ZD to odnośnie choroby czy wieku.
> Nie zastanawiałam się też na Twoim przypadkiem bo mam ważniejsze rzeczy na głowie. Starałam Ci się udzielić mądrych rad, o których mam pojęcie.
Absolutnie mi na tym nie zależy abyś się zastanawiała nad moim przypadkiem. To Ty napisałaś coś mniej więcej " zastanawia mnie tylko skoro tak usilnie chcesz zajść w ciąże....". Za sprawę z hormonami dzięki, nie wiedziałam o takiej konieczności.
> Co do "ryb w oleju" to bardzo mi przykro, że nie masz poczucia humoru. Nie będę się zastanawiała czy żart był inteligenty, czy nie. Pisałam to do Fantomasza. Wybacz, może powinnam utworzyć oddzielny wątek pt. "W odpowiedzi na Fantomasza wpadanie pod samochód"? Bo się przypięłam przecież do Twego. Siądźmy wszyscy i płaczmy nad sobą, i się tylko użalajmy jacy to biedni jesteśmy bo tak nas los skrzywdził - pasowałoby Ci takie forum?! Bo mi nie! Zaraz bym z niego zwiała.
Mam poczucie humoru i było to nawet zabawne w pewnien sposób. chodziło mi o nawiązanie do tego jak w moim odczuciu traktujesz to forum. takich argumentów o samochodzie i cegle na głowę to ja również uzywam do siebie, do innych. święta racja. I "nie tędy droga" koleżanko, na pewno nie w przerysowywaniu sytuacji w stylu "usiądźmy i płaczmy". Absolutnie tego nie sugeruję. ja naprawdę nie jestem nieświadomym przypadkiem chorego, który poprzez swoją niewiedzę wpadł przypadkowo na forum i truje tyłek całej reszcie. Po prostu jestem też człowiekiem który od czasu do czasu pomimo wiedzy, zdrowemu rozsądkowi ma chwile zwątpienia, paniki, obawy. Myślałam że tutaj można spokojnie sobie na to pozwolić.

> I jeszcze jedno. To, że "usilnie chcesz zajść w ciążę" wywnioskowałam z tego co piszesz.
Ciekawe w którym miejscu. To że zapytuję o stanowisko lekarzy w kwestii ciąży i stosowania suplementów oznacza usilne staranie się o zajście w ciąże??? :))
I przykro mi, że wszystko co pisze jest dla Ciebie be. Będę to robiła bo takie jest moje zdanie i wolno mi je wyrażać w takiej formie w jakiej chcę.
Nie wszystko, pisałam poprzednio i napisałam również teraz że dzięki za info w kwestii hormonów.
"W formie w jakiej chcę..." no pewnie, skoro tak uważasz. wydaje mi się jednak że jakieś tam delikatne zasady które każdy sam sobie wyznacza powinny obowiązywać. twoje nie do końca pokrywają się z moimi. ale przecież to indywidualna sprawa.

Nie ma sensu myślę już wymieniać się opiniami o poczuciu humoru lub jego braku, zachowaniu na forum itd. no chyba że zechcesz odpisać na powyższe :))
jedno nas łączy a sporo dzieli, a może to dlatego że się nie znamy osobiście. masz rację.
rzeczywiście jestem obecnie nie w formie bo właśnie mam swoje 5 minut słabości...
trzymaj się i za mnie kciuki :) bo będę się starała o dziecko na bank chociaż cholernie się bojęi dużo jeszce przede mną dręczenia lekarzy.

+0

autor: ewu, dodał 2010-01-04 15:08komentuj

> O 23:21, dnia 2010-01-03 Rainbow napisał(-a):
> ja jednak pytałam o kwas w kontekście naszej choroby. ja
> kwas absolutnie muszę brać przed zajściem w ciąże i to w
> dawce podwyższonej 5 mg.
>

Od 6,5 roku jestem w remisji. Moja ostatnia ginekolog (nie ma specjalizacji onkologicznej) zapisała mi właśnie podwyższoną dawkę kwasu foliowego. Podobno nie ma przeciwwskazań. Mam zażywać, zanim będę chciała starać się o dziecko.
Ozdrowieńcy powinni wystrzegać się witamin z grupy B, jednak kwas foliowy do tej grupy nie należy. Podobno nie można go przedawkować, a np. w UK jest specjalnie dodawany do pieczywa.

Moja prywatna rada: starajcie się o maleństwo. Żyjemy w takich czasach, w których dziecko to luksus. Zarówno w pełni zdrowe, jak i dziewczyny "po przejściach", mają problemy z zajściem i utrzymaniem ciąży.
Przepraszam, jeśli zabrzmię banalnie lub będę się powtarzać: ryzyko nawrotu w czasie ciąży jest, ale nie ma reguły. To jak Twój organizm zareaguje na ten stan, to kwestia indywidualna. Na forum jest kilka mam poziarniczych i nie przypominam sobie przypadku, by u którejś z nich nastąpił nawrót choroby spowodowany ciążą. Może po prostu coś mi umknęło?

Jeśli chodzi o podejście lekarzy do ciąży- nie spotkałam się nigdy z ostrzeżeniami. Oczywiście, odradzano zajście tuż po leczeniu, ale poza tym- "róbta co chceta"
Sama niedawno miałam zabieg, w 10 tygodniu ciąży. Moja lekarka z Krakowa zalecała odczekanie z kolejną ciążą co najmniej pół roku + ścisłą antykoncepcję, lekarka z Poznania zaleca starać się ok. miesiąc od zabiegu- podobno mam większe szanse na zajście i "nie ma sensu truć organizmu". Jak widać- nawet uznani lekarze mogą dawać skrajnie różne rady.

+0

autor: Madzia1, dodał 2010-01-04 15:31komentuj

> O 14:11, dnia 2010-01-04 Rainbow napisał(-a):
> no chyba że zechcesz odpisać na powyższe :))

oczywiście, że chcę

> po pierwsze w jakim miejscu nie miałam racji???

zaczęłaś się czepiać jakbyś nie potrafiła czytać ze zrozumieniem i w tym nie miałaś racji.

> Co to wogóle za walka na racje???

tak to już jest. Niektórzy lubią bronić swojego zdania.

> Myslisz naprawdę że informacja iż z wiekiem wzrasta możliwość urodzenia dziecka z wadą genetyczną lub rozwojową jest odkryciem Ameryki??? Po prostu zdziwiło mnie iż wyczytałaś o tym w mądrych książkach i myślałam że masz jakieś informacje odnośnie wpływu leczenia na ew. wady.

dla Ciebie chyba tak skoro drążyłaś ten temat.

> No i nie wiedziałam że jako "nowa" muszę "bić pokłony" obecnie tu panującym i cechować się większą pokorą niż Ci którzy są tu dłużej. To mnie nawet rozśmieszyło.

nikt Ci nie karze bić pokłonów napisałam to po to żebyś się na sparzyła. Nie zawsze wszyscy piszą to co się chce.

> A co niby miałoby być nie po mojej myśli???? :)

moje odpowiedzi na Twoje pytania.

> to że masz ginekologa mężczyznę?

w którym miejscu napisałam, ze mam ginekologa mężczyznę?!
Kobieto zastanów się co piszesz.

> że po ciązy należy odczekać kilka lat,

to też coś bardzo ciekawego. Nie znalazłam nigdzie takiego wpisu wykonanego przeze mnie.

> Przyznam nie rozumiem. Pokory przed czym??? Przed kim???

przed samą sobą

> Nie no nie czaję. Już pisałam zresztą. mam wrażenie że to jakieś nieporozumienie. Ale rzeczywiście bardzo dziękuję za te "nowinki" medyczne chociaż o nie nie prosiłam, bo wiem o nich od przynajmniej 17 lat odkąd skończy łam podstawówkę.

sama zapytałaś na jaką chorobę może być chore. Plączesz się coś.

> jedyne pytanie jakie zadałam to o sprostowanie czy ZD to odnośnie choroby czy wieku.

przecież znasz te "nowinki", a w nich wyraźnie jest napisane, ze wraz z wiekiem wzrasta ryzyko.

> Za sprawę z hormonami dzięki, nie wiedziałam o takiej konieczności.

to nie konieczność. To dla swojej pewności i świętego spokoju.

> Mam poczucie humoru i było to nawet zabawne w pewnien sposób.

a jednak tak Cię to oburzyło

> chodziło mi o nawiązanie do tego jak w moim odczuciu traktujesz to forum.

poczytaj moje wypowiedzi to będziesz wiedziała jak traktuje to forum. Obce mi jest nastawianie się wrogo do kogokolwiek.

> takich argumentów o samochodzie i cegle na głowę to ja również uzywam do siebie, do innych. święta racja. I "nie tędy droga" koleżanko, na pewno nie w przerysowywaniu sytuacji w stylu "usiądźmy i płaczmy". Absolutnie tego nie sugeruję.

a jednak żarty Cię uraziły skoro się o nie zaczęłaś czepiać.

> ja naprawdę nie jestem nieświadomym przypadkiem chorego, który poprzez swoją niewiedzę wpadł przypadkowo na forum i truje tyłek całej reszcie. Po prostu jestem też człowiekiem który od czasu do czasu pomimo wiedzy, zdrowemu rozsądkowi ma chwile zwątpienia, paniki, obawy. Myślałam że tutaj można spokojnie sobie na to pozwolić.

oczywiście, że można. Ale według mnie nie wypada się tak strasznie obrażać, że ktoś chce Cię postawić na ziemię używając przy tym racjonalnych argumentów.

> Ciekawe w którym miejscu. To że zapytuję o stanowisko lekarzy w kwestii ciąży i stosowania suplementów oznacza usilne staranie się o zajście w ciąże??? :))

tak właśnie.

> Nie wszystko, pisałam poprzednio i napisałam również teraz że dzięki za info w kwestii hormonów.

buuu tego zdania to ja nie rozumiem :/

> wydaje mi się jednak że jakieś tam delikatne zasady które każdy sam sobie wyznacza powinny obowiązywać. twoje nie do końca pokrywają się z moimi. ale przecież to indywidualna sprawa.

chociaż w tym się zgadzamy

> jedno nas łączy a sporo dzieli, a może to dlatego że się nie znamy osobiście. masz rację.

:>

> rzeczywiście jestem obecnie nie w formie bo właśnie mam swoje 5 minut słabości...

więc weź się w garść i nie daj tym minutom. Nowy Rok - nowe wyzwania. Słabości i smutki w kąt.

> trzymaj się i za mnie kciuki :) bo będę się starała o dziecko na bank chociaż cholernie się bojęi dużo jeszce przede mną dręczenia lekarzy.

ja Ci życzę wytrwałości i dużo szczęścia. Z resztą sobie jakoś poradzisz.

+0

autor: Rainbow, dodał 2010-01-04 17:27komentuj

> O 15:31, dnia 2010-01-04 Madzia1 napisał(-a):
> > O 14:11, dnia 2010-01-04 Rainbow napisał(-a):
> > no chyba że zechcesz odpisać na powyższe :))
>
> oczywiście, że chcę
>
> > po pierwsze w jakim miejscu nie miałam racji???
>
> zaczęłaś się czepiać jakbyś nie potrafiła czytać ze zrozumieniem i w tym nie miałaś racji.
>
> > Co to wogóle za walka na racje???
>
> tak to już jest. Niektórzy lubią bronić swojego zdania.
>
> > Myslisz naprawdę że informacja iż z wiekiem wzrasta możliwość urodzenia dziecka z wadą genetyczną lub rozwojową jest odkryciem Ameryki??? Po prostu zdziwiło mnie iż wyczytałaś o tym w mądrych książkach i myślałam że masz jakieś informacje odnośnie wpływu leczenia na ew. wady.
>
> dla Ciebie chyba tak skoro drążyłaś ten temat.
>
> > No i nie wiedziałam że jako "nowa" muszę "bić pokłony" obecnie tu panującym i cechować się większą pokorą niż Ci którzy są tu dłużej. To mnie nawet rozśmieszyło.
>
> nikt Ci nie karze bić pokłonów napisałam to po to żebyś się na sparzyła. Nie zawsze wszyscy piszą to co się chce.
>
> > A co niby miałoby być nie po mojej myśli???? :)
>
> moje odpowiedzi na Twoje pytania.
>
> > to że masz ginekologa mężczyznę?
>
> w którym miejscu napisałam, ze mam ginekologa mężczyznę?!
> Kobieto zastanów się co piszesz.
>
> > że po ciązy należy odczekać kilka lat,
>
> to też coś bardzo ciekawego. Nie znalazłam nigdzie takiego wpisu wykonanego przeze mnie.
>
> > Przyznam nie rozumiem. Pokory przed czym??? Przed kim???
>
> przed samą sobą
>
> > Nie no nie czaję. Już pisałam zresztą. mam wrażenie że to jakieś nieporozumienie. Ale rzeczywiście bardzo dziękuję za te "nowinki" medyczne chociaż o nie nie prosiłam, bo wiem o nich od przynajmniej 17 lat odkąd skończy łam podstawówkę.
>
> sama zapytałaś na jaką chorobę może być chore. Plączesz się coś.
>
> > jedyne pytanie jakie zadałam to o sprostowanie czy ZD to odnośnie choroby czy wieku.
>
> przecież znasz te "nowinki", a w nich wyraźnie jest napisane, ze wraz z wiekiem wzrasta ryzyko.
>
> > Za sprawę z hormonami dzięki, nie wiedziałam o takiej konieczności.
>
> to nie konieczność. To dla swojej pewności i świętego spokoju.
>
> > Mam poczucie humoru i było to nawet zabawne w pewnien sposób.
>
> a jednak tak Cię to oburzyło
>
> > chodziło mi o nawiązanie do tego jak w moim odczuciu traktujesz to forum.
>
> poczytaj moje wypowiedzi to będziesz wiedziała jak traktuje to forum. Obce mi jest nastawianie się wrogo do kogokolwiek.
>
> > takich argumentów o samochodzie i cegle na głowę to ja również uzywam do siebie, do innych. święta racja. I "nie tędy droga" koleżanko, na pewno nie w przerysowywaniu sytuacji w stylu "usiądźmy i płaczmy". Absolutnie tego nie sugeruję.
>
> a jednak żarty Cię uraziły skoro się o nie zaczęłaś czepiać.
>
> > ja naprawdę nie jestem nieświadomym przypadkiem chorego, który poprzez swoją niewiedzę wpadł przypadkowo na forum i truje tyłek całej reszcie. Po prostu jestem też człowiekiem który od czasu do czasu pomimo wiedzy, zdrowemu rozsądkowi ma chwile zwątpienia, paniki, obawy. Myślałam że tutaj można spokojnie sobie na to pozwolić.
>
> oczywiście, że można. Ale według mnie nie wypada się tak strasznie obrażać, że ktoś chce Cię postawić na ziemię używając przy tym racjonalnych argumentów.
>
> > Ciekawe w którym miejscu. To że zapytuję o stanowisko lekarzy w kwestii ciąży i stosowania suplementów oznacza usilne staranie się o zajście w ciąże??? :))
>
> tak właśnie.
>
> > Nie wszystko, pisałam poprzednio i napisałam również teraz że dzięki za info w kwestii hormonów.
>
> buuu tego zdania to ja nie rozumiem :/
>
> > wydaje mi się jednak że jakieś tam delikatne zasady które każdy sam sobie wyznacza powinny obowiązywać. twoje nie do końca pokrywają się z moimi. ale przecież to indywidualna sprawa.
>
> chociaż w tym się zgadzamy <lol>
>
> > jedno nas łączy a sporo dzieli, a może to dlatego że się nie znamy osobiście. masz rację.
>
> :>
>
> > rzeczywiście jestem obecnie nie w formie bo właśnie mam swoje 5 minut słabości...
>
> więc weź się w garść i nie daj tym minutom. Nowy Rok - nowe wyzwania. Słabości i smutki w kąt.
>
> > trzymaj się i za mnie kciuki :) bo będę się starała o dziecko na bank chociaż cholernie się bojęi dużo jeszce przede mną dręczenia lekarzy.
>
> ja Ci życzę wytrwałości i dużo szczęścia. Z resztą sobie jakoś poradzisz.

Dooobra. zakopmy już te dywagacje na temat ciąży :) wydaje mi się że więcej tu było nieporozumień niż konkretów i stąd te nieporozumienia. wiadomo - jak to słowo pisane. apropos tej ryby w oleju :) - poszłam dzisiaj na badania krwi, zrobiłam sobie morf z rozmazem, ob i ldh. wszystko w normie: ob-6, ldh na wet lekko obniżone 234 (norma 240 - 490). tylko jest jedno podwyższenie w morf: MPV 11,8 (norma 6-10), ale największy problem widzę w rozmazie:
wszystko w normie oprócz MONOCYTÓW : są 9 a norma jest do 8. A z tego co wyczytałam właśnie monocyty (podwyższone) mogą świadczyć o ziarnicy. poprzednio miałam rozmaz komputerowy i wynik wyglądał tak:
Inne(eo,bazo,mono) # 0,8 (norma 0,0 - 1,8)
Inne (eo,bazo,mono)% 10 (norma 3-14)

Co myślisz/myślicie. Jak u Ciebie wyglądają te wyniki?
Czy mam biegiem do lekarza? Jak nie chcesz nie odpowiadaj oczywiście :) ale wydaje mi się że złe dobrego początki - to apropos nas :)

+0

autor: kami, dodał 2010-01-04 17:56komentuj

A jak z zajsciem w ciążę po autoprzeszczepie? Czy jest tutaj jakaś osoba mogąca się pochwalić potomstwem po takich przejściach?

+0

autor: Baldi, dodał 2010-01-04 20:15komentuj


czytaj blog
> O 17:56, dnia 2010-01-04 kami napisał(-a):
> A jak z zajsciem w ciążę po autoprzeszczepie? Czy jest tutaj jakaś osoba mogąca się pochwalić potomstwem po takich przejściach?

sa takie osoby. moze sie nawet ujawnia i cos napisza.

+0

autor: Asica, dodał 2010-01-04 23:53komentuj

> O 01:45, dnia 2010-01-04 Rainbow napisał(-a):

> WOW!!!! Gratuluję. taki pozytywny głos od razu poprawia humor :)
A dziękować, dziękować Takich pozytywnych przypadków (czyt. dziewczyn po ziarnicy, które zaszły w ciąże bez nawrotu) jest na tym forum więcej.. przejrzyj sobie inne wątki nt ciąży po leczeniu a sama się o tym przekonasz :-) 2 miesiące przede mną rodziła Magga. Ma dwójkę PIĘKNYCH bliźniaków.
Także DO DZIEŁA, DZIEWCZYNO!!! ;-))
A tak poza tym myślenie o ciąży/dziecku jako przyczynie nawrotu jest DLA MNIE egoistyczne.. Dziecko to dar, który trzeba CHCIEĆ i móc "posiadać".

+0

autor: Asica, dodał 2010-01-04 23:57komentuj

> O 09:32, dnia 2010-01-04 Madzia1 napisał(-a):
> > O 01:01, dnia 2010-01-04 Asica napisał(-a):
> > Jak dla mnie, fakt,że TO lekarz - MĘŻCZYZNA przestrzega Cię przed ciążą ze względu na ewentualny nawrót wcale nie świadczy o tym, że jego rady są trafione...
>
> akurat za tego lekarza mogę ręczyć. A świadczy o tym to ilu pacjentów do niego przychodzi - i tylko do niego. Wielu od innych wraca bo są nie zadowoleni - nawet Ci tu z naszego forum.
Jak dla mnie ILOŚĆ nigdy nie świadczyła o jakości :/ i ilość pacjentów TEGO lekarza - MĘŻCZYZNY to ŻADEN argument za tym, że ma ON rację w kwestii ciąży po leczeniu :|

+0

autor: Asica, dodał 2010-01-05 00:02komentuj

> O 15:08, dnia 2010-01-04 ewu napisał(-a):

> Od 6,5 roku jestem w remisji. Moja ostatnia ginekolog (nie ma specjalizacji onkologicznej) zapisała mi właśnie podwyższoną dawkę kwasu foliowego. Podobno nie ma przeciwwskazań. Mam zażywać, zanim będę chciała starać się o dziecko.

> Sama niedawno miałam zabieg, w 10 tygodniu ciąży. Moja lekarka z Krakowa zalecała odczekanie z kolejną ciążą co najmniej pół roku + ścisłą antykoncepcję, lekarka z Poznania zaleca starać się ok. miesiąc od zabiegu- podobno mam większe szanse na zajście i "nie ma sensu truć organizmu". Jak widać- nawet uznani lekarze mogą dawać skrajnie różne rady.
Ewu, przeczytałam kilka razy i mam nadzieję, że dobrze zrozumiałam :) cóż mi pozostaje rzec..POWODZENIA, CIOTKA!!! POWODZENIA!!! :-)

+0

autor: ewu, dodał 2010-01-05 02:39komentuj

> O 00:02, dnia 2010-01-05 Asica napisał(-a):
> Ewu, przeczytałam kilka razy i mam nadzieję, że dobrze
> zrozumiałam :) cóż mi pozostaje rzec..POWODZENIA, CIOTKA!!! > POWODZENIA!!! :-)


Jeśli są jakieś problemy ze zrozumieniem: zabieg w 10tc oznaczał, że musiałam przerwać ciążę. Ale, jeśli zdecyduję się spróbować ponownie, na pewno "powodzenie" mi się przyda.
Na własnej skórze przekonałam się, że po BEACOPPie można zajść. Za dużo tych ziarniczych dzieciątek w galerii ozdrowieńców, Oliwii na blogach i inszych w realu... się napatrzyłam i z tego zachwytu chyba zaszłam.

+0

autor: Madzia1, dodał 2010-01-05 08:10komentuj

> O 23:57, dnia 2010-01-04 Asica napisał(-a):
> Jak dla mnie ILOŚĆ nigdy nie świadczyła o jakości :/ i ilość pacjentów TEGO lekarza - MĘŻCZYZNY to ŻADEN argument za tym, że ma ON rację w kwestii ciąży po leczeniu :|

Ach jak Ty się lubisz mnie czepiać...
Nie będę dalej tego kontynuowała.

+0

autor: Rainbow, dodał 2010-01-05 09:00komentuj

> O 02:39, dnia 2010-01-05 ewu napisał(-a):
> > O 00:02, dnia 2010-01-05 Asica napisał(-a):
> > Ewu, przeczytałam kilka razy i mam nadzieję, że dobrze
> > zrozumiałam :) cóż mi pozostaje rzec..POWODZENIA, CIOTKA!!! > POWODZENIA!!! :-)
>
>
> Jeśli są jakieś problemy ze zrozumieniem: zabieg w 10tc oznaczał, że musiałam przerwać ciążę. Ale, jeśli zdecyduję się spróbować ponownie, na pewno "powodzenie" mi się przyda.
> Na własnej skórze przekonałam się, że po BEACOPPie można zajść. Za dużo tych ziarniczych dzieciątek w galerii ozdrowieńców, Oliwii na blogach i inszych w realu... się napatrzyłam i z tego zachwytu chyba zaszłam. <lol>

Trzymaj się!!! Będzie dobrze, a jak przyjdzie pora będziesz biegała z brzuszkiem cała szczęśliwa. Trzymam kciuki.

+0

autor: Wioletta, dodał 2010-01-05 21:53komentuj


Witam
W grudniu dowiedzieliśmy się o chorobie syna ma ziarnice złośliwą ...jest ciężko się z tym pogodzić...potrzebuję kontaktu z osobami chętnymi porozmawiać podzielić się doświadczeniami i podbudować samopoczucie syna...ma 12lat jest obrażony na świat...czekam nawet na sms 783-150-816 .Pozdrawiam wszystkich w sieci

+0

autor: Rainbow, dodał 2010-01-05 22:34komentuj

> O 21:53, dnia 2010-01-05 Wioletta napisał(-a):
>
> Witam
> W grudniu dowiedzieliśmy się o chorobie syna ma ziarnice złośliwą ...jest ciężko się z tym pogodzić...potrzebuję kontaktu z osobami chętnymi porozmawiać podzielić się doświadczeniami i podbudować samopoczucie syna...ma 12lat jest obrażony na świat...czekam nawet na sms 783-150-816 .Pozdrawiam wszystkich w sieci

gdzie Państwo mieszkacie?

+0

autor: har, dodał 2010-01-12 20:45komentuj

> O 22:34, dnia 2010-01-05 Rainbow napisał(-a):
> > O 21:53, dnia 2010-01-05 Wioletta napisał(-a):
> >
> > Witam
> > W grudniu dowiedzieliśmy się o chorobie syna ma ziarnice złośliwą ...jest ciężko się z tym pogodzić...potrzebuję kontaktu z osobami chętnymi porozmawiać podzielić się doświadczeniami i podbudować samopoczucie syna...ma 12lat jest obrażony na świat...czekam nawet na sms 783-150-816 .Pozdrawiam wszystkich w sieci
>
> gdzie Państwo mieszkacie?
my walczymy od 2 miesiecy mamy zamiar wygrac,mam nadzieję ,że lepiej tak mysleć.Tak mi lepiej mam nadzieje że nie jestem naiwnna.Pozdrawiam wszystkich

+0

autor: kami, dodał 2010-01-15 12:12komentuj



+0

autor: emilka, dodał 2010-01-15 15:26komentuj

Cy przy zz węły powięksają się bo ja od 2 lat mam takie same nadobojczykowe i szyjne chdzi mi do jakich rozmiarów mogą urosnąć

+0

autor: jamajka, dodał 2010-01-15 23:05komentuj

> O 23:39, dnia 2010-01-01 Rainbow napisał(-a):
> ... jestem 7 lat po leczeniu ziarnicy. obecnie wszystko wydaje się ok. badania krwi i obrazowe sa ok. jakieś malutkie węzły na szyi ale nie powiększają się. jest ok. chcę zajśc w ciążę. nie ma przeciwskazań. chciałabym usłyszęc wasze przeżycia (mam po ziarnicy) i opinię waszych lekarzy. jak z przyjmowaniem witamin, kwasu foliowego? moja lekarka zawsze jak podpytywałam o ew. ciążę nie widziała żadnych problemów i generalnie wydawała się entuzjastycznie nastawiona do twgo tematu, a na ostatniej wizycie jak oznajmiłam jej że zaczynam starać się o dziecko to jakby mnie entuzjastycznie to skomentowała. coś w stylu: "to powodzenia. mam nadzieję że wszystko będzie dobrze. zrobimy po ciązy szczegółowe badania. " a może ja po prostu jestem przeczulona i wszystko odczytuję jako złą przepowiednię. czekam na wasze doświadczenia kobitki. dzięki z góry.

Witam Was serdecznie . O ile dobrze pamiętam jest to mój pierwszy post na forum .
Bardzo mnie interesuje temat ciąży po ZZ . Zakończyłam leczenie w marcu 2009 , leczono mnie w Norwegii . Mam wspaniałą córeczkę ale chcemy powiększyć rodzinę . Lekarze Polscy i Norwescy "pozwalają zachodzić w ciążę od marca 2010 ". Czuję się doskonale . Trochę zaczynam mieć obawy po przeczytaniu Waszych postów . Pozdrawiam :)

+0

autor: Kaśku, dodał 2010-01-16 10:31komentuj


>

Po roku od leczenia lekarze nie widzą przeciwskazań??

Ja leczę się w CO w Warszawie i mój lekarz powiedział żeby odczekać co najmniej 2 lata. Wiem że dla moich koleżanek wydłużył ten okres nawet do 5 lat.

Argumenty za tym żeby odczekać to
- Większość nawrotów występuje w pierwszych 3 latach po leczeniu
- Przed ciążą trzeba zregenerować i wzmocnić organizm bo chemia i radiacja go osłabiły, a ciąża napewno będzie dla niego dużym obciążeniem.

Oczywiście czytałam tutaj o przypadkach zajścia w ciąże w rok czy nawet niecały rok po leczeniu i czasem nic złego się nie działo, jednak ja jestem nieco ponad rok po leczeniu i wolę jeszcze z roczek odczekać.

Pozdrawiam,
Kasia

+0

autor: jamajka, dodał 2010-01-16 18:46komentuj

> O 10:31, dnia 2010-01-16 Kaśku napisał(-a):
>
> >
>
> Po roku od leczenia lekarze nie widzą przeciwskazań??
>
> Ja leczę się w CO w Warszawie i mój lekarz powiedział żeby odczekać co najmniej 2 lata. Wiem że dla moich koleżanek wydłużył ten okres nawet do 5 lat.
>
> Argumenty za tym żeby odczekać to
> - Większość nawrotów występuje w pierwszych 3 latach po leczeniu
> - Przed ciążą trzeba zregenerować i wzmocnić organizm bo chemia i radiacja go osłabiły, a ciąża napewno będzie dla niego dużym obciążeniem.
>
> Oczywiście czytałam tutaj o przypadkach zajścia w ciąże w rok czy nawet niecały rok po leczeniu i czasem nic złego się nie działo, jednak ja jestem nieco ponad rok po leczeniu i wolę jeszcze z roczek odczekać.
>
> Pozdrawiam,
> Kasia
Poczytajcie : www.ginekolog.gda.pl/neoarozrod.doc
szczególnie : Bezpieczeństwo ciąży po leczeniu onkologicznym

+0

autor: Ola_79, dodał 2010-01-18 14:23komentuj

W moim przypadku: NS I IA, 2 kursy ABVD - lipiec, sierpień 2008 r., radioterapia 3 tygodnie października 2008 r. - niemiecki onkolog ze szpitala, w którym się leczyłam, mówił o 8 miesiącach od zakończenia chemioterapii.
Lekarz radiolog w ogóle nie miał przeciwskazań (naświetlany nieduży obszar jednego nadobojczyka).
Onkolog doglądająca mnie w Polsce wspominała o roku od zakończenia chemioterapii.
Natomiast znajomy lekarz zajmujący się inną dziedziną medycyny mówił, żeby wstrzymać się 1 rok od zakończenia całego leczenia, czyli nie starać się o dzidziusia wcześniej niż zimą 2009.
Rozmawiałam na ten temat jeszcze przed rozpoczęciem leczenia z doktor z CO w Warszawie, gdzie miałam być leczona również ABVD, z tym że 4 cykle, plus więcej naświetlań. I zalecała wstrzymanie się z zajściem w ciążę przez 2 lata od zakończenia leczenia.
Jak widać tyle opinii, ilu lekarzy.
A człowiek nie wie, co począć.

+0

autor: monika26x, dodał 2010-01-18 15:10komentuj

Cześć moja pani doktor też stwierdziła ,że muszę odczekać 2 lata ja miałam LP II A dostałam 6 kursów ABVD. Myślę, że 2 lata to najrozsądniejsze wyjście. POZDRAWIAM WSZYSTKICH

+0

autor: Kasia, dodał 2010-01-19 14:12komentuj

> O 23:39, dnia 2010-01-01 Rainbow napisał(-a):
> ... jestem 7 lat po leczeniu ziarnicy. obecnie wszystko wydaje się ok. badania krwi i obrazowe sa ok. jakieś malutkie węzły na szyi ale nie powiększają się. jest ok. chcę zajśc w ciążę. nie ma przeciwskazań. chciałabym usłyszęc wasze przeżycia (mam po ziarnicy) i opinię waszych lekarzy. jak z przyjmowaniem witamin, kwasu foliowego? moja lekarka zawsze jak podpytywałam o ew. ciążę nie widziała żadnych problemów i generalnie wydawała się entuzjastycznie nastawiona do twgo tematu, a na ostatniej wizycie jak oznajmiłam jej że zaczynam starać się o dziecko to jakby mnie entuzjastycznie to skomentowała. coś w stylu: "to powodzenia. mam nadzieję że wszystko będzie dobrze. zrobimy po ciązy szczegółowe badania. " a może ja po prostu jestem przeczulona i wszystko odczytuję jako złą przepowiednię. czekam na wasze doświadczenia kobitki. dzięki z góry.



Hej Ja osobiście znam 3 przypadki z Zachodniopomorskiego,że po 4-5 miesiącach od leczenia zaszły dziewczyny w ciąże i urodziły zdrowe dzieci,które mają teraz po 3-5 lat.Więc sama im zazdroszczę tego,że mają dzieci,odwagę PS (i były leczone ABVD)

+0

autor: jamajka, dodał 2010-02-10 23:23komentuj

Kasia i Ola , dziekuje za dobre wiadomosci . Nie zrazam sie i niebawem bedziemy probowali powiekszyc rodzine .

+0

autor: Ciężka, dodał 2010-09-03 11:28komentuj

Witam a czy ktos zna przypadki nawrotu w ciazy? Nie udalo mie znalezc takiego przypadku na forum czy przeoczylam?

+0

autor: INES, dodał 2010-09-03 16:05komentuj

> O 11:28, dnia 2010-09-03 Ciężka napisał(-a):
> Witam a czy ktos zna przypadki nawrotu w ciazy? Nie udalo mie znalezc takiego przypadku na forum czy przeoczylam?

Właśni chciałam zadać to samo pytanie!
Anybody?

+0

autor: Ciężka, dodał 2010-09-03 17:59komentuj

> O 16:05, dnia 2010-09-03 INES napisał(-a):
> > O 11:28, dnia 2010-09-03 Ciężka napisał(-a):
> > Witam a czy ktos zna przypadki nawrotu w ciazy? Nie udalo mie znalezc takiego przypadku na forum czy przeoczylam?
>
> Właśni chciałam zadać to samo pytanie!
> Anybody?

W ogole pomyslalam ze moze Baldi mozna by zrobic na tej stronie ankiete dotyczaca choroby i w ten sposob zrobic taka mala statystyke czyli:
- osoby ktore zachorowaly przed 30-tka, miedzy 30-35 itp
- osoby ktore mialy nawrot w ciagu 5 lat od leczenia, po 5 latach itd
- osoby ktore zachorowaly w ciazy
- osoby ktore mialy nawrot w ciazy
- osoby po autoprzeszczepie
- osoby z poszczegolnymi objawami
itd...sami wiecie o co chodzi

czy daloby sie cos takiego wrzucic na stronke jako stala rubryka? mysle ze wiele osob by sie tym zainteresowalo

+0

autor: Ciężki, dodał 2010-09-03 18:10komentuj

> O 17:59, dnia 2010-09-03 Ciężka napisał(-a):
> > O 16:05, dnia 2010-09-03 INES napisał(-a):
> > > O 11:28, dnia 2010-09-03 Ciężka napisał(-a):
> > > Witam a czy ktos zna przypadki nawrotu w ciazy? Nie udalo mie znalezc takiego przypadku na forum czy przeoczylam?
> >
> > Właśni chciałam zadać to samo pytanie!
> > Anybody?
>
> W ogole pomyslalam ze moze Baldi mozna by zrobic na tej stronie ankiete dotyczaca choroby i w ten sposob zrobic taka mala statystyke czyli:
> - osoby ktore zachorowaly przed 30-tka, miedzy 30-35 itp
> - osoby ktore mialy nawrot w ciagu 5 lat od leczenia, po 5 latach itd
> - osoby ktore zachorowaly w ciazy
> - osoby ktore mialy nawrot w ciazy
> - osoby po autoprzeszczepie
> - osoby z poszczegolnymi objawami
> itd...sami wiecie o co chodzi
>
> czy daloby sie cos takiego wrzucic na stronke jako stala rubryka? mysle ze wiele osob by sie tym zainteresowalo

Ale wiele jest osób już całkowicie zdrowych które nie odwiedzają tej strony, bo nie chcą sobie przypominać o chorobie więc prawdopodobnie wyniki tych ankiet nie byłby zbyt pocieszające i miarodajne...

+0

autor: Ciężka, dodał 2010-09-03 18:25komentuj

Pewnie masz racje, sama wchodze tu w ukryciu przed mezem bo on nie lubi gdy znowu mysle o chorobie i dramatyzuje gdy cos mi sie dzieje.

+0

autor: Jamajka, dodał 2010-09-12 21:51komentuj

> O 23:05, dnia 2010-01-15 jamajka napisał(-a):
> > O 23:39, dnia 2010-01-01 Rainbow napisał(-a):
> > ... jestem 7 lat po leczeniu ziarnicy. obecnie wszystko wydaje się ok. badania krwi i obrazowe sa ok. jakieś malutkie węzły na szyi ale nie powiększają się. jest ok. chcę zajśc w ciążę. nie ma przeciwskazań. chciałabym usłyszęc wasze przeżycia (mam po ziarnicy) i opinię waszych lekarzy. jak z przyjmowaniem witamin, kwasu foliowego? moja lekarka zawsze jak podpytywałam o ew. ciążę nie widziała żadnych problemów i generalnie wydawała się entuzjastycznie nastawiona do twgo tematu, a na ostatniej wizycie jak oznajmiłam jej że zaczynam starać się o dziecko to jakby mnie entuzjastycznie to skomentowała. coś w stylu: "to powodzenia. mam nadzieję że wszystko będzie dobrze. zrobimy po ciązy szczegółowe badania. " a może ja po prostu jestem przeczulona i wszystko odczytuję jako złą przepowiednię. czekam na wasze doświadczenia kobitki. dzięki z góry.
>
> Witam Was serdecznie . O ile dobrze pamiętam jest to mój pierwszy post na forum .
> Bardzo mnie interesuje temat ciąży po ZZ . Zakończyłam leczenie w marcu 2009 , leczono mnie w Norwegii . Mam wspaniałą córeczkę ale chcemy powiększyć rodzinę . Lekarze Polscy i Norwescy "pozwalają zachodzić w ciążę od marca 2010 ". Czuję się doskonale . Trochę zaczynam mieć obawy po przeczytaniu Waszych postów . Pozdrawiam :)

Powracam z dobrymi wiadomościami . Odważyłam się i obecnie jestem pod koniec 15ego tygodnia ciąży .Wiem , że musi być dobrze :)

+0

autor: Zoisyte, dodał 2010-09-13 06:51komentuj


> O 17:59, dnia 2010-09-03 Ciężka napisał(-a):
> > O 16:05, dnia 2010-09-03 INES napisał(-a):
> > > O 11:28, dnia 2010-09-03 Ciężka napisał(-a):
> > > Witam a czy ktos zna przypadki nawrotu w ciazy? Nie udalo mie znalezc takiego przypadku na forum czy przeoczylam?
> >
> > Właśni chciałam zadać to samo pytanie!
> > Anybody?
>
> W ogole pomyslalam ze moze Baldi mozna by zrobic na tej stronie ankiete dotyczaca choroby i w ten sposob zrobic taka mala statystyke czyli:
> - osoby ktore zachorowaly przed 30-tka, miedzy 30-35 itp
> - osoby ktore mialy nawrot w ciagu 5 lat od leczenia, po 5 latach itd
> - osoby ktore zachorowaly w ciazy
> - osoby ktore mialy nawrot w ciazy
> - osoby po autoprzeszczepie
> - osoby z poszczegolnymi objawami
> itd...sami wiecie o co chodzi
>
> czy daloby sie cos takiego wrzucic na stronke jako stala rubryka? mysle ze wiele osob by sie tym zainteresowalo


To nie jest takie proste, statystyka to broń obosieczna.
Daje tyle samo pożytku co i szkody, szczególnie wtedy kiedy ktoś ma problem z jej interpretacją.
W końcu statystyczny Polak ma 60% sąsiada i 40% sąsiadki :)

A co do "zaciążania"
Dużo o tym kiedyś pisałem, ale tak w skrócie.
Osoby, które przeszły ZZ nie są i nie będą nigdy całkiem zdrowe. No dobra, pokrzyczcie sobie, ale taka jest prawda.
Możemy mówić o remisji, zaleczeniu czy jak to zwał, ale nie o wyleczeniu. I tylko od wytrzymałości naszego organizmu zależy co będzie dalej. Zmiana trybu życia, na ogólnie określany jako "zdrowszy" jest ok, nie ok są stres i każde inne obciążanie organizmu, czy to fizyczne czy psychiczne.

Ciąża jest sporym wysiłkiem dla organizmu kobiety, więc temat ciąży po ZZ trzeba traktować na spokojnie. Odczekanie 3-5 lat (w zależności od zaawansowania ZZ i sposobu leczenia) jest jak najbardziej wskazane. Zaraz padnie pewnie pytanie "Mam 35 lat, będę czekać 5, czyli do 40 i co wtedy?" Ano wtedy z deszczu pod rynnę, wiek staje większym czynnikiem ryzyka niż przebyta choroba, tylko że to ryzyko dotyczy bardziej dziecka niż matki. Czy opłaca się ryzykować? Nie mnie o tym decydować, jak mogę jedynie przedstawić listę "Za i przeciw", decyzję podejmuje przyszła matka.

Inną sprawą jest genetyka, koleżanka Asica zaraz na nie napadnie, ale do tego już przywykłem. W skrócie, według najnowszych badań szacuje się że obecnie ok. 25% populacji ludzi nosi w sobie mutację kancerogenną. Niestety rozwój cywilizacyjny wpływa degenracyjnie na nasze DNA i na to już nic nie można poradzić. Każda przebyta choroba nowotworowa to dowód że z naszym DNA już nie jest całkiem OK. I znowu, żeby nie było krzyków, nie piszę że ludzi po nowotworach należy sterylizować. Opisuję tylko zagrożenia. Trzeba mieć świadomość tego co przekazujecie własnym dzieciom.

I tyle wykładu

+0

autor: gocha, dodał 2010-10-18 00:20komentuj

> O 22:38, dnia 2010-01-03 Baldi napisał(-a):
> > O 22:30, dnia 2010-01-03 Volcano napisał(-a):
> > ryzyko urodzenia dziecka z zespołem Downa, to przez wiek jak rozumiem? Czy może przez to, że chorowałyśmy na ZZ?
>
> Magda, prosze Cie...
> ja zachorowalam majac 17lat dzis mam 25 i mam 3letnigo zdrowego synka oczywiscie mialam problem z zajsciem w ciaze ale nie tracilam nadziei noi udalo sie:)

> ---
> Wykazano wprost proporcjonalną zależność między wiekiem matki a częstością zespołu Downa u dzieci. U matek w wieku 20–24 lat ryzyko zespołu Downa u dziecka wynosi 1:1490; w wieku 40 lat 1:60, a u matek po 49 roku życia 1:11 urodzonych dzieci ma zespół Downa. Ryzyko wzrasta z wiekiem matki, ale 80% dzieci z zespołem Downa ma matki poniżej 35. roku życia, co związane jest z najwyższą płodnością w tej grupie wiekowej. Inne czynniki zwiększające ryzyko urodzenia dziecka z zespołem Downa nie są znane
> ---
>
> więcej tutaj: http://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C...

+0

autor: Jamajka, dodał 2010-10-21 10:26komentuj

> O 21:51, dnia 2010-09-12 Jamajka napisał(-a):
> > O 23:05, dnia 2010-01-15 jamajka napisał(-a):
> > > O 23:39, dnia 2010-01-01 Rainbow napisał(-a):
> > > ... jestem 7 lat po leczeniu ziarnicy. obecnie wszystko wydaje się ok. badania krwi i obrazowe sa ok. jakieś malutkie węzły na szyi ale nie powiększają się. jest ok. chcę zajśc w ciążę. nie ma przeciwskazań. chciałabym usłyszęc wasze przeżycia (mam po ziarnicy) i opinię waszych lekarzy. jak z przyjmowaniem witamin, kwasu foliowego? moja lekarka zawsze jak podpytywałam o ew. ciążę nie widziała żadnych problemów i generalnie wydawała się entuzjastycznie nastawiona do twgo tematu, a na ostatniej wizycie jak oznajmiłam jej że zaczynam starać się o dziecko to jakby mnie entuzjastycznie to skomentowała. coś w stylu: "to powodzenia. mam nadzieję że wszystko będzie dobrze. zrobimy po ciązy szczegółowe badania. " a może ja po prostu jestem przeczulona i wszystko odczytuję jako złą przepowiednię. czekam na wasze doświadczenia kobitki. dzięki z góry.
> >
> > Witam Was serdecznie . O ile dobrze pamiętam jest to mój pierwszy post na forum .
> > Bardzo mnie interesuje temat ciąży po ZZ . Zakończyłam leczenie w marcu 2009 , leczono mnie w Norwegii . Mam wspaniałą córeczkę ale chcemy powiększyć rodzinę . Lekarze Polscy i Norwescy "pozwalają zachodzić w ciążę od marca 2010 ". Czuję się doskonale . Trochę zaczynam mieć obawy po przeczytaniu Waszych postów . Pozdrawiam :)
>
> Powracam z dobrymi wiadomościami . Odważyłam się i obecnie jestem pod koniec 15ego tygodnia ciąży .Wiem , że musi być dobrze :)

To jeszcze raz ja :)
U mnie wszystko do przodu . 21 tc , dziecko rozwija się prawidłowo . w między czasie muszę leczyć niedoczynność tarczycy . Czy są tu inne ciężarówki na forum ?

+0

autor: Bruja7, dodał 2010-10-21 11:53komentuj


Witam:)
Fajnie, że u Ciebie wszystko w porządku, a dzidziuś rozwija się prawidłowo:) Chciałam tylko nadmienić, że ja w podobnym czasie jak Ty zaszłam w ciąże po leczeniu ziarnicy i niespełna 8 tygodni temu urodziłam mojego wspaniałego i kochanego synka:) Urodził się zdrowy i jest cudowny:)
Także życzę powodzenia i wytrwałości, a wszystko będzie dobrze:)
Pozdrawiam!
Ania

+0

autor: Ewu, dodał 2010-10-21 17:01komentuj

> O 10:26, dnia 2010-10-21 Jamajka napisał(-a):
> To jeszcze raz ja :)
> U mnie wszystko do przodu . 21 tc , dziecko rozwija się prawidłowo . w między czasie muszę leczyć niedoczynność tarczycy . Czy są tu inne ciężarówki na forum ?



Jestem ja, 28 tc i na razie wszystko ok.

+0

autor: Jamajka, dodał 2010-10-21 18:08komentuj

> O 17:01, dnia 2010-10-21 Ewu napisał(-a):
> > O 10:26, dnia 2010-10-21 Jamajka napisał(-a):
> > To jeszcze raz ja :)
> > U mnie wszystko do przodu . 21 tc , dziecko rozwija się prawidłowo . w między czasie muszę leczyć niedoczynność tarczycy . Czy są tu inne ciężarówki na forum ?
>
>
>
> Jestem ja, 28 tc i na razie wszystko ok. <lol>

Ania i Evu dziękuję za dobre wiadomości :)
Miło czytać , że mamy zdrowe dzieci .

+0

autor: maga, dodał 2010-10-22 19:59komentuj

Jestem po ziarnicy 18 lat.Zachorowałam jak miałam 21. Po 6 latach od zakończenia leczenia urodziłam zdrową córeczkę. Po ciężkich trudach, bo po chemi miałam problem z ciążą, jajniki nie pracwały,miałam oznaki wczesnej menopauzy. Ale udało się.!!!Po następnych 6 latach zaszłam w drugą ciąże.Obie były bez żadnych nawet drobnych zagrożeń, W tej chwili jestem zdrowa, bez nawrotu, mam dwoje wspaniałych ZDROWYCH dzieci !!!! Nie twierdzę,że nie było łatwo- groza nawrotu , ciągły strach i wieczny lęk,że może wrócic ciągle gdzieś się czaił , jak i teraz zresztą.Zawsze gdzieś w zakamarkach ...ale staram się nie myślec , kocham życie i wiem,że będę zdrowa, czego i Wam wszystkim życzę



> O 23:39, dnia 2010-01-01 Rainbow napisał(-a):
> ... jestem 7 lat po leczeniu ziarnicy. obecnie wszystko wydaje się ok. badania krwi i obrazowe sa ok. jakieś malutkie węzły na szyi ale nie powiększają się. jest ok. chcę zajśc w ciążę. nie ma przeciwskazań. chciałabym usłyszęc wasze przeżycia (mam po ziarnicy) i opinię waszych lekarzy. jak z przyjmowaniem witamin, kwasu foliowego? moja lekarka zawsze jak podpytywałam o ew. ciążę nie widziała żadnych problemów i generalnie wydawała się entuzjastycznie nastawiona do twgo tematu, a na ostatniej wizycie jak oznajmiłam jej że zaczynam starać się o dziecko to jakby mnie entuzjastycznie to skomentowała. coś w stylu: "to powodzenia. mam nadzieję że wszystko będzie dobrze. zrobimy po ciązy szczegółowe badania. " a może ja po prostu jestem przeczulona i wszystko odczytuję jako złą przepowiednię. czekam na wasze doświadczenia kobitki. dzięki z góry.

+0

autor: Jamajka, dodał 2010-10-22 21:21komentuj

> O 19:59, dnia 2010-10-22 maga napisał(-a):
> Jestem po ziarnicy 18 lat.Zachorowałam jak miałam 21. Po 6 latach od zakończenia leczenia urodziłam zdrową córeczkę. Po ciężkich trudach, bo po chemi miałam problem z ciążą, jajniki nie pracwały,miałam oznaki wczesnej menopauzy. Ale udało się.!!!Po następnych 6 latach zaszłam w drugą ciąże.Obie były bez żadnych nawet drobnych zagrożeń, W tej chwili jestem zdrowa, bez nawrotu, mam dwoje wspaniałych ZDROWYCH dzieci !!!! Nie twierdzę,że nie było łatwo- groza nawrotu , ciągły strach i wieczny lęk,że może wrócic ciągle gdzieś się czaił , jak i teraz zresztą.Zawsze gdzieś w zakamarkach ...ale staram się nie myślec , kocham życie i wiem,że będę zdrowa, czego i Wam wszystkim życzę
>
>
>
> > O 23:39, dnia 2010-01-01 Rainbow napisał(-a):
> > ... jestem 7 lat po leczeniu ziarnicy. obecnie wszystko wydaje się ok. badania krwi i obrazowe sa ok. jakieś malutkie węzły na szyi ale nie powiększają się. jest ok. chcę zajśc w ciążę. nie ma przeciwskazań. chciałabym usłyszęc wasze przeżycia (mam po ziarnicy) i opinię waszych lekarzy. jak z przyjmowaniem witamin, kwasu foliowego? moja lekarka zawsze jak podpytywałam o ew. ciążę nie widziała żadnych problemów i generalnie wydawała się entuzjastycznie nastawiona do twgo tematu, a na ostatniej wizycie jak oznajmiłam jej że zaczynam starać się o dziecko to jakby mnie entuzjastycznie to skomentowała. coś w stylu: "to powodzenia. mam nadzieję że wszystko będzie dobrze. zrobimy po ciązy szczegółowe badania. " a może ja po prostu jestem przeczulona i wszystko odczytuję jako złą przepowiednię. czekam na wasze doświadczenia kobitki. dzięki z góry.

Ja zaszłam w ciążę świadomie , na przekór temu co doradzano mi na forum. Trzeba umieć w życiu walczyć o marzenia . Nie można chować głowy w piasek . Bez drugiego dziecka czułabym się nieszczęśliwa i niespełniona . Los musimy brać w swoje ręce . Oczywiście , że mam dużo obaw ale kto nie ryzykuje nie wygrywa !

+0

autor: ola_s, dodał 2010-12-20 09:45komentuj

Mam pytanie do wszystkich mam obecnych i przyszłych, które w przeszłości przechodzily ziarnice. Czy zastanawialyscie sie nad pobraniem krwi pepowinowej podczas porodu? W pazdzierniku minęły 2 lata od zakończenia leczenia (2 cykle ABVD plus 3 tygodnie naswietlan), a teraz jestem w 16 tc, z czego bardzo sie cieszę. Życzę szczęśliwego rozwiązania wszystkim przyszłym mamom:))

+0

autor: Rainbow, dodał 2010-12-20 21:27komentuj

> O 09:45, dnia 2010-12-20 ola_s napisał(-a):
> Mam pytanie do wszystkich mam obecnych i przyszłych, które w przeszłości przechodzily ziarnice. Czy zastanawialyscie sie nad pobraniem krwi pepowinowej podczas porodu? W pazdzierniku minęły 2 lata od zakończenia leczenia (2 cykle ABVD plus 3 tygodnie naswietlan), a teraz jestem w 16 tc, z czego bardzo sie cieszę. Życzę szczęśliwego rozwiązania wszystkim przyszłym mamom:))

tak myślałam o tym. co prawda temat znam tylko pobieżnie i wiem że są głosy za i przeciw, że zbawiennie a zdrugiej strony że bez sensu. zagłębię się w ten temat bardziej kiedyś, ale póki co jestem na TAK.

czy możesz mi powiedzieć, skoro jesteś w ciąży, co lekarze mówili w temacie zażywania kwasu foliowego - czy konsultowałaś jego zażywanie?

a tak wogóle to gratulacje!!! :)

+0

autor: ewu, dodał 2010-12-21 00:35komentuj

Wtrącę się a propos kwasu foliowego i powtórzę słowa swojego ginekologa.

Kwas foliowy nie jest witaminą z grupy B, ale zachowuje się (czyli wchłania bądź rokłada... dokładnie nie pamiętam) jak witaminy z grupy B.


W naszym przypadku, jedyne ograniczenie, o jakim słyszałam od hematologa, dotyczy witaminy B12.

+0

autor: Jamajka, dodał 2011-01-13 10:34komentuj

> O 09:45, dnia 2010-12-20 ola_s napisał(-a):
> Mam pytanie do wszystkich mam obecnych i przyszłych, które w przeszłości przechodzily ziarnice. Czy zastanawialyscie sie nad pobraniem krwi pepowinowej podczas porodu? W pazdzierniku minęły 2 lata od zakończenia leczenia (2 cykle ABVD plus 3 tygodnie naswietlan), a teraz jestem w 16 tc, z czego bardzo sie cieszę. Życzę szczęśliwego rozwiązania wszystkim przyszłym mamom:))

Ola gratulacje !
Ja już jestem w 33 tygodniu :) Dam znać jak urodzę .

+0

autor: ola_79, dodał 2011-01-20 23:59komentuj

Jamajka, to czekam na wieści. U Ciebie to już lada moment:)) Czas tak szybko leci. Szczególnie w ciąży. Wiesz, czy dziewczynka, czy chłopiec? U mnie już 21 tydzień. Jednak wciąż nie wiem... Nie chciało pokazać. Ale pojutrze połówkowe USG - mam nadzieję, że dowiem się, jaka płeć :)

A apropos kwasu foliowego, to biorę jedną tabletkę dziennie - 0,4 mg. Jak tylko dowiedziałam się, że jestem w ciąży, wybrałam się do mojej dr onkolog. Nie zabroniła mi przyjmowania Foliku, także go biorę. Mój lekarz ginekolog też nie widzi przeciwwskazań, a robi specjalizację z onkologii.

Pozdrawiam wszystkie forumowiczki z ziarnicową przeszłością. Ciąża to bardzo miły stan :) Polecam wszystkim, którzy nie mają przeciwwskazań. W moim przypadku wszyscy spośród 3 onkologów znających moją historię nie widzieli problemu w zajściu w ciążę. Pozdrawiam raz jeszcze



+0

autor: Jamajka, dodał 2011-01-21 20:33komentuj

> O 23:59, dnia 2011-01-20 ola_79 napisał(-a):
> Jamajka, to czekam na wieści. U Ciebie to już lada moment:)) Czas tak szybko leci. Szczególnie w ciąży. Wiesz, czy dziewczynka, czy chłopiec? U mnie już 21 tydzień. Jednak wciąż nie wiem... Nie chciało pokazać. Ale pojutrze połówkowe USG - mam nadzieję, że dowiem się, jaka płeć :)
>
> A apropos kwasu foliowego, to biorę jedną tabletkę dziennie - 0,4 mg. Jak tylko dowiedziałam się, że jestem w ciąży, wybrałam się do mojej dr onkolog. Nie zabroniła mi przyjmowania Foliku, także go biorę. Mój lekarz ginekolog też nie widzi przeciwwskazań, a robi specjalizację z onkologii.
>
> Pozdrawiam wszystkie forumowiczki z ziarnicową przeszłością. Ciąża to bardzo miły stan :) Polecam wszystkim, którzy nie mają przeciwwskazań. W moim przypadku wszyscy spośród 3 onkologów znających moją historię nie widzieli problemu w zajściu w ciążę. Pozdrawiam raz jeszcze
>
>
Ja zaczęłam brać kwas foliowy kilka miesięcy przed ciążą a odstawiłam na początku drugiego trymestru .
U nas płeć nie znana - z wyboru czekamy do rozwiązania :)

+0

autor: andzia, dodał 2011-01-22 11:05komentuj

> O 20:33, dnia 2011-01-21 Jamajka napisał(-a):
> > O 23:59, dnia 2011-01-20 ola_79 napisał(-a):
> > Jamajka, to czekam na wieści. U Ciebie to już lada moment:)) Czas tak szybko leci. Szczególnie w ciąży. Wiesz, czy dziewczynka, czy chłopiec? U mnie już 21 tydzień. Jednak wciąż nie wiem... Nie chciało pokazać. Ale pojutrze połówkowe USG - mam nadzieję, że dowiem się, jaka płeć :)
> >
> > A apropos kwasu foliowego, to biorę jedną tabletkę dziennie - 0,4 mg. Jak tylko dowiedziałam się, że jestem w ciąży, wybrałam się do mojej dr onkolog. Nie zabroniła mi przyjmowania Foliku, także go biorę. Mój lekarz ginekolog też nie widzi przeciwwskazań, a robi specjalizację z onkologii.
> >
> > Pozdrawiam wszystkie forumowiczki z ziarnicową przeszłością. Ciąża to bardzo miły stan :) Polecam wszystkim, którzy nie mają przeciwwskazań. W moim przypadku wszyscy spośród 3 onkologów znających moją historię nie widzieli problemu w zajściu w ciążę. Pozdrawiam raz jeszcze
> >
> >
> Ja zaczęłam brać kwas foliowy kilka miesięcy przed ciążą a odstawiłam na początku drugiego trymestru .
> U nas płeć nie znana - z wyboru czekamy do rozwiązania :)
Dziewczyny gratuluję odwagi!Ja też zastanawiam się nad planowaniem "maleństwa".Choć u mnie może sytuacja wygląda troszkę inaczej.Mam synka 6letniego już prawie i nie chciałabym by był "samotny" ale tu pojawia się pewne ale...W czasie ciąży zaczęły dziać się ze mną dziwne rzeczy-wysokie tętno,niska temperatura,nadciśnienie się pojawiło,wybuchy gorąca,nocne poty,straszny świąd skóry i okropne zmęczenie.Większą część ciąży spędziłam w szpitalu.Po porodzie miałam przetaczaną krew,anemia minęła.Ale byłam bardzo zmęczona-składałam to na karb tego iż przy maleństwie jest dużo pracy i tak przez osiem miesięcy w których wszystko się nasilało,przeplatały się w tym czasie okresowe wieczorne gorączki które tłumaczyłam sobie przeziębieniem do czasu aż pojawił się węzeł na szyi-szczerze mówiąc jeszcze domowymi sposobami się leczyłam aż zaczął mocno rosnąć szybko,bardzo szybko już wtedy zaczęła postępować choroba.I boję się i też bardzo chciałabym jeszcze małą niunie.Tak sobie myślę że nie ma tego złego...gdyby nie mój synek nie wiem czy miałabym tyle sił by walczyć!Dziewczyny pozdrawiam i wierzę że będzie ok!

+0

autor: Jamajka, dodał 2011-03-04 22:42komentuj

Wracam do Was z dobrymi wieściami .
01.03. urodziłam moją drugą córeczkę Helenke . Jest zdrowa i śliczna . Poród naturalny , wywołany i szybki .
Jestem z siebie bardzo dumna , jej pojawienie zbiega się z drugą rocznicą zakończenia leczenia zz .
Życie jest piękne !

+0

autor: Asica, dodał 2011-03-05 23:52komentuj

> O 22:42, dnia 2011-03-04 Jamajka napisał(-a):
> Wracam do Was z dobrymi wieściami .
> 01.03. urodziłam moją drugą córeczkę Helenke . Jest zdrowa i śliczna .
GRATULACJE!!! :-) Wytrwałości ;-))

+0

autor: madzia, dodał 2011-03-08 10:05komentuj

> O 23:52, dnia 2011-03-05 Asica napisał(-a):
> > O 22:42, dnia 2011-03-04 Jamajka napisał(-a):
> > Wracam do Was z dobrymi wieściami .
> > 01.03. urodziłam moją drugą córeczkę Helenke . Jest zdrowa i śliczna .
> GRATULACJE!!! :-) Wytrwałości ;-))
Witam, weszłam na ta strone pierwszy raz i od razu zaciekawił mnie wątek ciąży.Jestem po ziarnicy,8 lat po leczeniu, urodziłam dwójkę zdrowych dzieci, moi lekarze byli jak najbardziej za tym żeby zajść w ciąże, z synkiem zaszlam 4 lata po leczeniu a z córką 6 lat po. Są to dla mnie największe skarby w moim życiu. Będąc w ciąży w ogóle sie nie zastanawiałam nad tym czy choroba wróci czy nie - ja w ogóle nie myślę, że ten koszmar mogłby powrócic, chociaż czasami jak mam gorsze dni to obawiam sie choroby, ale całe szczescie to szybko mija, wiem, że jestem cały czas pod kontrola więc sie tak nie martwie. Dziewczyny starajcie sie o dzieci bo naprawde warto, one wynagrodzą wszystkie cierpienia:) serdecznie Was pozdrawiam i życze powodzenia

+0

autor: ola_s, dodał 2011-03-21 11:14komentuj

Jamajka!
Wielkie gratulacje! Dużo zdrówka, sił i wytrwałości dla Ciebie i dzieciątka. Ja jeszcze mam prawie 11 tygodni do porodu - już nie mogę się doczekać!
Pozdrawiam serdecznie :)

+0

autor: Beata79, dodał 2011-03-21 12:25komentuj

A ja mam do Was kochane dziewczyny jedno małe pytanko. Wiem, że kobiet się o wiek nie pyta ale chyba kobieta kobietę zapytać może ;-)
Ostatnio przeczytałam w necie opracowanie dotyczące statystyk ZZ, z których wynikało że kobiety przechodzące ZZ po dwudziestce mają dużo większe szanse na zajście w ciążę od tych, które zachorowały na ZZ w okolicach trzydziestki. Kobiety chorujące w okolicach 30-tki ponoć najczęściej po leczeniu przechodzą menopauzę. Chciałam zapytać jak to było w przypadku Waszych ciąż po ZZ.

+0

autor: ola_s, dodał 2011-03-28 23:52komentuj

Beato! Podobnie jak Ty jestem z rocznika 79. To moja pierwsza ciąża. Także w praktyce chyba jednak nie do końca jest tak, jak wyczytałaś. Myślę, że większe znaczenie ma ilość i rodzaj chemioterapii niż wiek podczas leczenia.
Temat płodności po chemioterapii konsultowałam z 3 onkologami-hematologami i żaden z nich nie mówił o tym, że w związku z moim wiekiem mogę mieć większe problemy, niż gdybym zachorowała, będąc młodszą.
Jeden z lekarzy zalecił tylko, bym podczas chemioterapii brała środki antykoncepcyjne wstrzymujące miesiączkowanie, nie w celu zapobieżenia ciąży, tylko jeszcze większego zminimalizowania ryzyka problemów z zajściem w ciąże po leczeniu. Jeszcze przed ostatnim wlewem mój organizm się zbuntował i okres wrócił mimo przyjmowania tabletek.
We wrześniu tego roku miną 2 lata od pełnej remisji, w tej chwili, w chwili pisania, córeczka mocno mnie kopie, i zapewniam, że nie da się tego uczucia porównać z niczym innym na świecie. Wszystkim, którzy nie mają wyraźnych przeciwwskazań, polecam ten stan. Trzymam kciuki i życzę powodzenia:)

+0

autor: Andziula, dodał 2011-07-19 11:03komentuj

> We wrześniu tego roku miną 2 lata od pełnej remisji...

Słuchajcie dziewczyny mam pytanie odnośnie ciaży...
Tak jak Ola_S w grudniu 2011 minie dwa lata od autoprzeszczepu a remisje miałam jeszcze przed przeszczepem w październiku.Dzisiaj zrobiłam test i pokazały się dwie kreseczki czyli pozytywny, trudno powiedzieć czy okres mi sie spóźnia (nie miałam do dzisiaj - 41 dni)ponieważ miałam nieregularnie i w różnych odstępach... Domniemam jednak że jestem w ciąży (piersi też mnie bolą)i mam obawy, duże obawy...
Ponieważ nie planowaliśmy dziecka nie brałam ani żadnych witamin ani kwasu foliowego. Nie wiem czy można czytając różne opinie. Bardzo boje się o zdrowie maleństwa czy wszystko będzie dobrze, czy dobrze będzię się rozwijało...
We czwartek mam usg - w związku z kontrolą po chorobie to pewnie brzuszka też i pewnie pójdę do mojej pani doktor bo nie wiem czy "zwykły" ginekolog obejmuje pacjentów hematologicznych czy też jakiś onkologiczny...
Chociaż ciąża jest jeszcze nie potwierdzona ale mam dużo obaw i lęków o maleństwo...

+0

autor: w imieniu żony, dodał 2011-07-20 07:21komentuj

Witaj,
Będzie dobrze ....Moja żona 1,5 roku po BEACOOP eskalowany zaszła w ciąże i też nie brała kwasu foliowego nie wiedząc o zaistniałej sytuacji. Oczywiście było sporo stresu i obaw ale dziś mamy 7-miesięczno Wojtka i 7-miesięczną Lene (bliźniaki) po 10 punktów. Trzymaj się...

+0

autor: Andziula, dodał 2011-07-20 11:46komentuj

Ja miałan najpierw ABVD -6 czyli 12 wlewów później BEACOOP eskalowany 3 wlewy i przy autoprzeszczepie BEAM. Przeszczep miałam 10 grudnia 2009r. a włosy zaczęły mi odrastać na początku lutego 2010r. i miesiączka wróciła już 3 marca 2010r. Tak jakoś szybko zregenerowałam sie...
Moja Pani doktor mówiła żeby tak ok 2 lata odczekać z ciążą a tu minęło ok 1,5 roku. Bardzo chciałam dzidziusia a teraz strasznie się boje żeby wszystko dobrze było, żeby dziecko dobrze się rozwijało.
Pozdrawiam i dziękuje za słowa otuchy

+0

autor: ola_s, dodał 2011-11-04 18:49komentuj

Andziula, i co u Ciebie? Ja jestem mama juz 4,5-miesicznej wspanialej coreczki. Ciaza bez komplikacji. Porod wywolywany 3 razy, ale mysle, ze nie mialo to zwiazku z ziarnica. Dzidzius duzy i zdrowy.
Co do ginekologa, to chyba nie musi byc jakis specjalny, wystarczy by byl dobry. Moj akurat byl w trakcie robienia specjalizacji z gin. onkologicznej, ale z sama ziarnica nie mial zwiazku.
Ja od samego poczatku jak dowiedzialam sie o chorobie nie mialam watpliwosci, czy decydowac sie na dziecko (o ile bedzie to mozliwe). Obydwoje z mezem po przyjsciu na swiat naszej coreczki wiemy, co to znaczy byc szczesliwym. Nic innego nie daje takiego poczucia pelni. Wiec jesli tylko lekarze kategorycznie nie zakazuja ciazy, to polecam wszystkim - rowniez tym po przejsciach z nowotworami. Pozdrawiam Wszystkich
p.s. A i zdecydowalismy sie na pobranie krwi pepowinowej naszej coreczki. Przezorny zawsze ubezpieczony. Moze przeciez sie okazac, ze w przyszlosci nawet odrobina tej krwi moze zdzialac cuda. Ziarnica nie jest przeciwwskazaniem do pobrania krwi.

+0

autor: Andziula, dodał 2011-11-29 12:23komentuj

> O 18:49, dnia 2011-11-04 ola_s napisał(-a):
> Andziula, i co u Ciebie? Ja jestem mama juz 4,5-miesicznej wspanialej coreczki. Ciaza bez komplikacji. Porod wywolywany 3 razy, ale mysle, ze nie mialo to zwiazku z ziarnica. Dzidzius duzy i zdrowy.
> Co do ginekologa, to chyba nie musi byc jakis specjalny, wystarczy by byl dobry. Moj akurat byl w trakcie robienia specjalizacji z gin. onkologicznej, ale z sama ziarnica nie mial zwiazku.
> Ja od samego poczatku jak dowiedzialam sie o chorobie nie mialam watpliwosci, czy decydowac sie na dziecko (o ile bedzie to mozliwe). Obydwoje z mezem po przyjsciu na swiat naszej coreczki wiemy, co to znaczy byc szczesliwym. Nic innego nie daje takiego poczucia pelni. Wiec jesli tylko lekarze kategorycznie nie zakazuja ciazy, to polecam wszystkim - rowniez tym po przejsciach z nowotworami. Pozdrawiam Wszystkich
> p.s. A i zdecydowalismy sie na pobranie krwi pepowinowej naszej coreczki. Przezorny zawsze ubezpieczony. Moze przeciez sie okazac, ze w przyszlosci nawet odrobina tej krwi moze zdzialac cuda. Ziarnica nie jest przeciwwskazaniem do pobrania krwi.
Hej!
Niestety nie udało się ... poroniłam w 11 tygodniu...
Teraz robiłam sobie badania ponieważ od dłuższego czasu jestem senna przez cały dzień i bardzo włosy mi wypadają i okazał się że TSH 0,5 a cholesterol 260 (trochę się zdziwiła bo jestem szczupła). Tak sobie pomyślałam teraz, że to przez niskie TSH chyba straciłam maleństwo.
Nie wiem czy jeszcze się zdecydujemy ponownie na dzidziusia. Jest to duże przeżycie a mamy jedno dziecko więc jest dla kogo żyć

+0

autor: JaMajka, dodał 2011-12-19 22:18komentuj

> O 12:25, dnia 2011-03-21 Beata79 napisał(-a):
> A ja mam do Was kochane dziewczyny jedno małe pytanko. Wiem, że kobiet się o wiek nie pyta ale chyba kobieta kobietę zapytać może ;-)
> Ostatnio przeczytałam w necie opracowanie dotyczące statystyk ZZ, z których wynikało że kobiety przechodzące ZZ po dwudziestce mają dużo większe szanse na zajście w ciążę od tych, które zachorowały na ZZ w okolicach trzydziestki. Kobiety chorujące w okolicach 30-tki ponoć najczęściej po leczeniu przechodzą menopauzę. Chciałam zapytać jak to było w przypadku Waszych ciąż po ZZ.
Ja byłam leczona w okolicach 29 urodzin ,a drugie dziecko urodziłam miesiąc po 31szych urodzinach .

+0

autor: Asica, dodał 2012-07-18 00:42komentuj

> O 17:01, dnia 2010-10-21 Ewu napisał(-a):

> Jestem ja, 28 tc i na razie wszystko ok. <lol>

A ja jestem matką do kwadratu :D Mam już parkę ;P Jedno lata po domu i miele językiem non stop, drugie wyleguje się to tu, to tam - ale takie prawo czteromiesięcznego człeka ;)

Ewu, jak tam synek?? Daje w kość? ;)

+0

autor: ola_s, dodał 2012-10-08 13:14komentuj

Ja rownież melduję sie! Jestem właśnie w połowie 2 ciazy. Wszystko jest ok. Prawdopodobnie bedzie chłopak, czyli tez parka.
W niecały rok po pierwszym porodzie, czyli w styczniu tego roku, miałam tk. Moja lekarka nie chciała wczesniej, stwierdziła, żebym sie cieszyła macierzynstwem. Wszystko dobrze. Pozdrawiam wszystkie mamy po ziarnicy.

+0

autor: Magga, dodał 2012-10-30 21:06komentuj

> O 00:42, dnia 2012-07-18 Asica napisał(-a):

>
> A ja jestem matką do kwadratu :D Mam już parkę ;P Jedno lata po domu i miele językiem non stop, drugie wyleguje się to tu, to tam - ale takie prawo czteromiesięcznego człeka ;)
>
> Ewu, jak tam synek?? Daje w kość? ;)

Ale numer!:) Ciotka gratulacje i witaj w krainie "wiecznego" hałasu!!:)

+0

autor: kaczuszka86, dodał 2012-11-08 01:00komentuj

A mi zostało 10 dni do terminu porodu :) a za 4 dni miną 2 lata od ostatniej chemii :). Tak więc dziewczyny głowa do góry, wszystko jest możliwe. Uważam, że skoro zaszłam w ciążę to widocznie mój organizm był na to gotowy :). Mam tylko nadzieję, że z moim Jasiem będzie wszystko ok i że szybko się pojawi bo już jest naprawdę ciężko :))

+0

autor: zzzyiedxom, dodał 2013-05-27 18:35komentuj

gfdpw{jbsojdb, http://www.ubixrddrck.com fozlplvnjk

+0

autor: sephbommdd, dodał 2013-05-28 00:46komentuj

bxqwu{jbsojdb, http://www.nstblpuepi.com hoghhbwdbd

+0

autor: gnfkalgfpy, dodał 2013-05-28 07:08komentuj

wyvqw{jbsojdb, http://www.ywcaunsvel.com klxxwwjjan

+0

Podobne tematy:



Wypowiedzi na forum dyskusyjnym zawierają indywidualne zdanie ich autorów, jeśli nie zgadzasz się z czymś - masz pełne prawo do wypowiadania się. Każdy autor odpowiada za swoje odpowiedzi. Forum dyskusyjne w serwisie ziarnica.pl nie jest miejscem pozwalającym na diagnozy medyczne, może pomóc rozwiać Twoje wątpliwości jednak nie zastąpi fizycznego kontaktu z lekarzem - jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości to zanotuj je i skonsultuj ze swoim lekarzem prowadzącym.
Ziarnica.pl ma charakter czysto informacyjny i nie jest związana finansowo bądź w jakikolwiek inny sposób z żadnym ośrodkiem medycznym, firmą farmaceutyczną, dystrybutorem leków, paraleków, cudownych soczków czy też organizacjami zajmującymi się "pomocą" chorym na ziarnicę. Utrzymuje się z prywatnych środków. Jeśli chcesz pomóc w jego rozwoju kliknij tutaj.

: (c) 2000-2024 www.ziarnica.pl :: polityka prywatności :: POMOC :: darowizna :: od autora :: statystyka strony :
: copyright - prawa autorskie zastrzeżone :