on-line: 1 gości: 1 użytkowników: 0
dzisiaj: 15 ogółem: 8976934 licznik od: 09.02.2006 |
|
autor: Ryjek, dodał 2007-03-23 13:38 | komentuj |
prosze moze ktos sie bedzie w tym troche orientowal ,wpisze na poczatek skrotowo ,jesli ktos bedzie chetny pomoc mam przed soba karte leczenia mojego Sloneczka to wszystko moge podac .luca-obustronnie mnogie cienie okragle,sledziona -pseudotorbielowate ognisko 18/19mm najprawdopodobniej przezutowe,wezly chlonne srodpiersia powiekszone ,z biopsji pozaoskrzelowej nie mozna wykluczyc nacieku chlonniaka ,w zeszla srode wykonano zabieg diagnostycznej wideotorakoskopi z minitorakotomia ,teraz jest w domu ,slaba konducja ,meczy sie przy kilku krokach ,bardzo plytki oddech ,dzisiejsza rozmowa telefoniczna z lekarzem to tylko-czesciowe wyniki wskazyja ze sprawa jest skaplikowana ,prosze sie pojawic w srode a w ciagu 2 tyg.czekac na wyniki immunihistochemi (co to?).moge podac wiecej z chistori choroby jesli ktos sie zna i zechce pomoc ,moze ktos zna podobny przypadek ,czy to oslabienie po zabiegu jest normalne czy to juz sie dzieje cos gorszego,moze ktos wie gdzie mozna zadzwonic,napisac o porade czy cos robic ,chcialam dzis dzwonic na infolinie onkologiczna ale czynna pn-czw,moze ktos zna jakis inny kontakt ,ja nie chce tak bezczynnie czekac ja chce walczyc ,pomozcie prosze |
> O 13:38, dnia 2007-03-23 Ryjek napisał(-a): > prosze moze ktos sie bedzie w tym troche orientowal ,wpisze na poczatek skrotowo ,jesli ktos bedzie chetny pomoc mam przed soba karte leczenia mojego Sloneczka to wszystko moge podac .luca-obustronnie mnogie cienie okragle,sledziona -pseudotorbielowate ognisko 18/19mm najprawdopodobniej przezutowe,wezly chlonne srodpiersia powiekszone ,z biopsji pozaoskrzelowej nie mozna wykluczyc nacieku chlonniaka ,w zeszla srode wykonano zabieg diagnostycznej wideotorakoskopi z minitorakotomia ,teraz jest w domu ,slaba konducja ,meczy sie przy kilku krokach ,bardzo plytki oddech ,dzisiejsza rozmowa telefoniczna z lekarzem to tylko-czesciowe wyniki wskazyja ze sprawa jest skaplikowana ,prosze sie pojawic w srode a w ciagu 2 tyg.czekac na wyniki immunihistochemi (co to?).moge podac wiecej z chistori choroby jesli ktos sie zna i zechce pomoc ,moze ktos zna podobny przypadek ,czy to oslabienie po zabiegu jest normalne czy to juz sie dzieje cos gorszego,moze ktos wie gdzie mozna zadzwonic,napisac o porade czy cos robic ,chcialam dzis dzwonic na infolinie onkologiczna ale czynna pn-czw,moze ktos zna jakis inny kontakt ,ja nie chce tak bezczynnie czekac ja chce walczyc ,pomozcie prosze
Jeżeli u "Twojego Słoneczka" rozprzestrzenia się chłoniak, to faktycznie lekarze nie podejmą żadnego leczenia choroby zasadniczej bez wyników immunohistochemii - czyli faktyczne: szczegółowego opisu histopatologicznego pobranych przez wideotorakoskopię czy biopsię komórek. Słaba kondycja jest wynikiem przebytych zabiegów, ale chyba przede wszystkim toczącej organizm choroby. Napisz może coś więcej o objawach choroby, jeszcze przed podjętą diagnostyką. Gdzie się leczycie? Trzymaj się dzielnie!
+0 |
autor: Ryjek, dodał 2007-03-23 14:46 | komentuj |
poczatek leczenia -Oddzial Pulmonologiczny Wielkopolskiego centrum chorob pluc i gruzlicy Poznan Szamarzewskiego ,zabieg diagnostycznej wideotorakoskopi-ten sam szpital Oddzial Torakochirurgi ,po otrzymaniu wynikow lekarz prowadzacy ma zalatwiac miejsce na Łąkowa w Poznaniu.cos wiecej : 1, biopsja przezoskrzelowa- w podscielisku obecne komórki mogace odpowiadac aktywowanym limfocytom.Nie mozna z cala pewnoscia wykluczyc nacieku chloniaka 2.RTG cien srodpiersia poszerzony masywnie w obie strony wraz z katami tchawiczno-oskrzelowymi prawdopodobnie przez pakiety wezlow chlonnych lub naciek wezlowy.Cienie wnek plucnych wydaja sie nieposzerzone.W obu plucach rozsiane liczne cienie okragle,dosc slabo wysycone.oba katy przeponowo-zebrowe zacienione przez plyn .calosc obrazu najbardziej wskazuje na chloniaka. 3.USG-slad plynu wokol watroby.watroba niepowiekszona,o prawidlowej echgennosci miazszu,bez zmian ogniskowych.pecherzyk zolciowy niepowiekszony,bez cech zlogow.sciany nie pogrubiale.drogi zolciowe wewnatrz-watrobowe i przewod zolciowy wspolny nieposzerzone .trzustka niepowiekszona ,bez zmian ogniskowych i bez zwapnien.sledziona-w miaszu sledziny pseudotirbielowate ognisko 18/19mm meta?nerka prawa -o prawidlowych wymiarach i budowie miaszu.nie stwierdza sie zlogow ponad 3 mm,bez zastoju w ukladzie kielichowym.nerka lewa tak samo.w okolicy nadnerczy nie stwierdza sie patologicznej masy.przestrzen zaotrzewnowa bez zmian wezlowych.pecherz moczowy o gladkich scianach.gruczol krokowy 42/30,5 mm ze zwapnieniem w prawym placie .zaraz napisze dalej
+0 |
autor: Ryjek, dodał 2007-03-23 14:52 | komentuj |
USG jader-prawe jadro 22/48 mm jednorodne.lewe jadro 19/47 mm z drobnym podtorebkowym zwapmieniem 1,5 mm w biegunie dolnym.najadrza niepowiekszone. 4.rozpoznanie -C78-podejrzenie zmian przerzutowych w plucach i srodpiersiu. sa tu jeszcze wszyskie badania labolatoryjne typu morfologia ,gazometria,mocz itd
+0 |
autor: Ryjek, dodał 2007-03-23 15:15 | komentuj |
a jeszcze pytanie ,czy mozna jakos przyspieszyc proces badania imunohistochemi ,nie wiam lapowka ,przywiezienie na wlasna reke ,nie wiem co jeszcze ,poprostu czymozna to jakos przyspieszyc
+0 |
autor: Zoisyte, dodał 2007-03-23 15:25 | komentuj |
> O 15:15, dnia 2007-03-23 Ryjek napisał(-a): > a jeszcze pytanie ,czy mozna jakos przyspieszyc proces badania imunohistochemi ,nie wiam lapowka ,przywiezienie na wlasna reke ,nie wiem co jeszcze ,poprostu czymozna to jakos przyspieszyc
Jest diagnozowany i to jest dobre. Na razie żadnych ciężkich objawów nie widać. Więc zakładam początkowe stadium (o ile wogóle). Cierpliwości, jemu potrzebny spokój a panika nie pomaga.
+0 |
autor: Ryjek, dodał 2007-03-23 15:33 | komentuj |
> O 15:25, dnia 2007-03-23 Zoisyte napisał(-a): > > O 15:15, dnia 2007-03-23 Ryjek napisał(-a): > > a jeszcze pytanie ,czy mozna jakos przyspieszyc proces badania imunohistochemi ,nie wiam lapowka ,przywiezienie na wlasna reke ,nie wiem co jeszcze ,poprostu czymozna to jakos przyspieszyc > > Jest diagnozowany i to jest dobre. > Na razie żadnych ciężkich objawów nie widać. > Więc zakładam początkowe stadium (o ile wogóle). > Cierpliwości, jemu potrzebny spokój a panika nie pomaga. nie przy nim nikt nie okazuje paniki ,tylko 2 tygodnie bezczynnego czekania w domu mnie przerazaja ,wiadomo ze z tym paskudztwem bywa roznie,czesto liczy sie czas .najbardziej mnie niepokoi to ze coraz gorzej mu sie oddycha ,takie krotkie ,plytkie oddechy ,nie moge nigdzie znalezc zadnej strony gdzie byloby opisane jak to jest po tej operacji ,czy to jej skutki czy choroba sie tak szybko rozwija bo jesli tak to czas jest bardzo wazny
+0 |
autor: Ryjek, dodał 2007-03-23 15:34 | komentuj |
ZOISTE o jakie ciezkie objawy chodzi bo moze ja czegos waznego nie napisalam
+0 |
> O 15:34, dnia 2007-03-23 Ryjek napisał(-a): > ZOISTE o jakie ciezkie objawy chodzi bo moze ja czegos waznego nie napisalam
Płytki oddech i słaba kondycja to są jak dla mnie poważne objawy. Wideotorakoskopia to niby małoinwazyjna metoda, wiąże się jednak z dziurą w opłucnej, drenowaniem (w przypadku płynu), potem z szwami, zrostami i towarzyszącymi im bólami - to na pewno nie wpływa korzystnie na stan chorego, ale gdyby to był jedyna przyczyna, to samopoczucie powinno się z każdym dniem poprawiać. Z tego co wiem - badanie immunohostochemiczne musi długo trwać, to wynika z jedo specyfiki a nie z opieszałości służby zdrowia - najważniejsza jest diagnoza, jeżeli zostanie postawiona, wtedy będzie decyzja o leczeniu. Mój Mąż miał podobne objawy po wideotorakoskopii - każdemu oddechowi towarzyszył ból, miał problem ze zrobieniem kilku kroków, nie wspominając już o pokonaniu paru schodów, ilość płynu zbierającego się w jamie opłucnej z każdym dniem gwałtownie narastała (podczas samego zabiegu odciądnięto ok 6 litrów) - dopiero rozpoczęta terapia na chorobę zasadniczą spowodowała ustąpienie tych objawów.
+0 |
autor: Ryjek, dodał 2007-03-23 19:09 | komentuj |
> O 17:58, dnia 2007-03-23 Wtajemniczona napisał(-a): > > O 15:34, dnia 2007-03-23 Ryjek napisał(-a): > > ZOISTE o jakie ciezkie objawy chodzi bo moze ja czegos waznego nie napisalam > > Płytki oddech i słaba kondycja to są jak dla mnie poważne objawy. Wideotorakoskopia to niby małoinwazyjna metoda, wiąże się jednak z dziurą w opłucnej, drenowaniem (w przypadku płynu), potem z szwami, zrostami i towarzyszącymi im bólami - to na pewno nie wpływa korzystnie na stan chorego, ale gdyby to był jedyna przyczyna, to samopoczucie powinno się z każdym dniem poprawiać. Z tego co wiem - badanie immunohostochemiczne musi długo trwać, to wynika z jedo specyfiki a nie z opieszałości służby zdrowia - najważniejsza jest diagnoza, jeżeli zostanie postawiona, wtedy będzie decyzja o leczeniu. Mój Mąż miał podobne objawy po wideotorakoskopii - każdemu oddechowi towarzyszył ból, miał problem ze zrobieniem kilku kroków, nie wspominając już o pokonaniu paru schodów, ilość płynu zbierającego się w jamie opłucnej z każdym dniem gwałtownie narastała (podczas samego zabiegu odciądnięto ok 6 litrów) - dopiero rozpoczęta terapia na chorobę zasadniczą spowodowała ustąpienie tych objawów. wtajemniczona dziekuje za odpowiedz ,wreszcie ktos kto mial kontakt z tym zabiegiem,Krzys mial po zabiegu lekka odme i plynu niewiele ,ale nie ma apetytu i zdarza sie ze to co zje zwymiotuje ,2 godz snu w nocy to tez niewiele,lekarz kazal w domu kontynuowac dmuchanie w butelke przez rurke ,ale Dla krzyska nawet to jest trudne ,jutro zabieramy go prywatnie do lekarza (zreszta dyrektor tego cenrum chorob pluc gdzie lezal)nie chcemy bezczynnie czekac kiedy widac ze on marnieje .czy jest moze gdzies cos opisane o chorobie twojego meza jak to przechodzil ,jak dlugo trwaly te objawy pooperacyjne ,jak sobie z tym radzilas ,jesli opisywalas gdzies juz cos takiego ,napisz prosze gdzie
+0 |
Widzisz, po wideotorakoskopii mojego męża było od razu wiadomo, że to nowotwór - wyniki histopatologii miały jedynie sprecyzować diagnozę. Po samym zabiegu mąż był drenowany - chodził z "walizeczką" podłączoną do próżni, do której spływał płyn z jamy opłucnej, to trwało kilkanaście dni, w końcu wyciągnięto dren, zaszyto dziurę, potem jeszcze raz zaszyto, bo gromadzący się płyn zwyczajnie sobie wyciekał, i ze skierowaniem na hematologię wypisano go z oddziału. Cierpiał do tego stopnia, że dosłownie wył, gdy samochód, którym jechał wpadał w jakieś nierówności na drodze, przez zalane wodą płuca i ogromny guz w śródpiersiu oddychanie było ledwo możliwe. Z powodu bezpośredniego zagrożenia życia został natychmiast przyjęty do kliniki hematologii, terapia rozpoczęła się bezzwłocznie po ostrzymaniu wyników hist-pat. Już po kilkudniowej sterydoterapii była znaczna poprawa samopoczucia, regresja płynu z opłucnej - wszystko to było efektem zmniejszania się guza, który w bardzo zadowalający sposób zareagował na leki. Bardzo dobrze, że nie chcecie czekać bezczynnie, jednak zamiast wizyty u pulnonologa zalecałabym wizytę u onkologa lub najlepiej u hematologa. Jeżeli mogę jakoś pomóc to proszę o maila.
+0 |
> O 20:04, dnia 2007-03-23 Wtajemniczona napisał(-a): > Widzisz, po wideotorakoskopii mojego męża było od razu wiadomo, że to nowotwór - wyniki histopatologii miały jedynie sprecyzować diagnozę. Po samym zabiegu mąż był drenowany - chodził z "walizeczką" podłączoną do próżni, do której spływał płyn z jamy opłucnej, to trwało kilkanaście dni, w końcu wyciągnięto dren, zaszyto dziurę, potem jeszcze raz zaszyto, bo gromadzący się płyn zwyczajnie sobie wyciekał, i ze skierowaniem na hematologię wypisano go z oddziału. Cierpiał do tego stopnia, że dosłownie wył, gdy samochód, którym jechał wpadał w jakieś nierówności na drodze, przez zalane wodą płuca i ogromny guz w śródpiersiu oddychanie było ledwo możliwe. Z powodu bezpośredniego zagrożenia życia został natychmiast przyjęty do kliniki hematologii, terapia rozpoczęła się bezzwłocznie po ostrzymaniu wyników hist-pat. Już po kilkudniowej sterydoterapii była znaczna poprawa samopoczucia, regresja płynu z opłucnej - wszystko to było efektem zmniejszania się guza, który w bardzo zadowalający sposób zareagował na leki. > Bardzo dobrze, że nie chcecie czekać bezczynnie, jednak zamiast wizyty u pulnonologa zalecałabym wizytę u onkologa lub najlepiej u hematologa. > Jeżeli mogę jakoś pomóc to proslzę o maila. moj meil to vio123@interia .pl Krzysiek tez mial dren ale tylko 1,5 dnia ,lekka odme ale ona ponoc sie zmniejszyla przed wypisem ,strasznych boli nie ma ,tylko to ogromne zwiekszajace sie oslabienie i ten malenki zakres oddechu,lekarz do ktorego jutro idziemy ,jest dobrym specjalista i mysle ze jesli trzeba wysle go np.do onkologa ,jesli nie to ja zaczne sama dzialac w tym kierunku,w naszym wypadku tez wiadomo ze to nowotwor tylko bez szczegolow i konkretow
+0 |
autor: Ryjek, dodał 2007-03-23 20:16 | komentuj |
moze bardziej czytelnie vio123@interia.pl
+0 |
autor: Ryjek, dodał 2007-03-23 20:20 | komentuj |
> O 20:16, dnia 2007-03-23 Ryjek napisał(-a): > moze bardziej czytelnie vio123@interia.pl dziekuje slicznie calym moim serduszkiem ,bede w kontakcie
+0 |
autor: Fantomasz, dodał 2007-03-23 21:01 | komentuj |
> O 20:14, dnia 2007-03-23 Ryjek napisał(-a): > tylko to ogromne zwiekszajace sie oslabienie i ten malenki zakres oddechu,lekarz do ktorego jutro idziemy,jest dobrym specjalista i mysle ze jesli trzeba wysle go np.do onkologa ,jesli nie to ja zaczne sama dzialac w tym kierunku,w naszym wypadku tez wiadomo ze to nowotwor tylko bez szczegolow i konkretow.
Płytki oddech spowodowany jest zalegającą woda w opłucnej, a osłabienie wynika z tego ze choróbsko juz dało się organizmowi we znaki i tutaj juz nic nie można zrobić/ przyśpieszyć nawet wizyta u onkologa nic nie pomoże. ten przypadek jest niemalże podobny do mojego. IMO czekajcie spokojnie na wyniki histopatolo.. po nich lekarz wdroży leczenie po którym teoretycznie uporczywe objawy powinny ustąpić.
Pozdrawiam cieplo
+0 |
autor: Ryjek, dodał 2007-03-23 21:45 | komentuj |
> O 21:01, dnia 2007-03-23 Fantomasz napisał(-a): > > O 20:14, dnia 2007-03-23 Ryjek napisał(-a): > > tylko to ogromne zwiekszajace sie oslabienie i ten malenki zakres oddechu,lekarz do ktorego jutro idziemy,jest dobrym specjalista i mysle ze jesli trzeba wysle go np.do onkologa ,jesli nie to ja zaczne sama dzialac w tym kierunku,w naszym wypadku tez wiadomo ze to nowotwor tylko bez szczegolow i konkretow. > > Płytki oddech spowodowany jest zalegającą woda w opłucnej, a osłabienie wynika z tego ze choróbsko juz dało się organizmowi we znaki i tutaj juz nic nie można zrobić/ przyśpieszyć nawet wizyta u onkologa nic nie pomoże. > ten przypadek jest niemalże podobny do mojego. > IMO czekajcie spokojnie na wyniki histopatolo.. po nich lekarz wdroży leczenie po którym teoretycznie uporczywe objawy powinny ustąpić. > > a co stwierdzono u ciebie jesli mozna zapytac i jak sie czujesz ,oczywiscie zycze zdrowia > > Pozdrawiam cieplo
+0 |
a co stwierdzono u ciebie jesli mozna zapytac i jak sie czujesz? ZDROWIA ZYCZE Z CALEGO SERCA
+0 |
autor: fantomasz, dodał 2007-03-23 22:23 | komentuj |
> O 21:48, dnia 2007-03-23 Ryjek napisał(-a): > a co stwierdzono u ciebie jesli mozna zapytac i jak sie czujesz? ZDROWIA ZYCZE Z CALEGO SERCA w galerri jestem i juz 1,5 roku od przeszczepu i jak narazie wszystko jest git ;-))))
u mnie ZZ IVB
pozdrawiam
+0 |
autor: Ryjek, dodał 2007-03-24 07:41 | komentuj |
> O 22:23, dnia 2007-03-23 fantomasz napisał(-a): > > O 21:48, dnia 2007-03-23 Ryjek napisał(-a): > > a co stwierdzono u ciebie jesli mozna zapytac i jak sie czujesz? ZDROWIA ZYCZE Z CALEGO SERCA > w galerri jestem i juz 1,5 roku od przeszczepu i jak narazie wszystko jest git ;-)))) > > u mnie ZZ IVB > > pozdrawiam super ,to podnosi na duchu, a czy ty tez miales wideoterakoskopie ,bo szukalam twojego watku ale mi sie nie udalo znalezc takiego z poczatkien choroby ,juz troszke mnie uswiadomila Wtajemniczona (dziekuje)ale im wiecej wisci tym lepiej
+0 |
autor: Zoisyte, dodał 2007-03-24 13:39 | komentuj |
> O 07:41, dnia 2007-03-24 Ryjek napisał(-a): > > O 22:23, dnia 2007-03-23 fantomasz napisał(-a): > > > O 21:48, dnia 2007-03-23 Ryjek napisał(-a): > > > a co stwierdzono u ciebie jesli mozna zapytac i jak sie czujesz? ZDROWIA ZYCZE Z CALEGO SERCA > > w galerri jestem i juz 1,5 roku od przeszczepu i jak narazie wszystko jest git ;-)))) > > > > u mnie ZZ IVB > > > > pozdrawiam > super ,to podnosi na duchu, a czy ty tez miales wideoterakoskopie ,bo szukalam twojego watku ale mi sie nie udalo znalezc takiego z poczatkien choroby ,juz troszke mnie uswiadomila Wtajemniczona (dziekuje)ale im wiecej wisci tym lepiej
Czy Twój mąż ma powiększone węzły?? Jeżeli tak, to gdzie?? Ja odmówiłem badania bronchoskopowego, bo nie było konieczne.
+0 |
autor: Fantomasz, dodał 2007-03-24 15:02 | komentuj |
> O 07:41, dnia 2007-03-24 Ryjek napisał(-a): > > O 22:23, dnia 2007-03-23 fantomasz napisał(-a): > > > O 21:48, dnia 2007-03-23 Ryjek napisał(-a): > > > a co stwierdzono u ciebie jesli mozna zapytac i jak sie czujesz? ZDROWIA ZYCZE Z CALEGO SERCA > > w galerri jestem i juz 1,5 roku od przeszczepu i jak narazie wszystko jest git ;-)))) > > > > u mnie ZZ IVB > > > > pozdrawiam > super ,to podnosi na duchu,
> a czy ty tez miales wideoterakoskopie ,bo szukalam twojego watku ale mi sie nie udalo znalezc takiego z poczatkien choroby ,juz troszke mnie uswiadomila Wtajemniczona (dziekuje)ale im wiecej wisci tym lepiej
W wielkim skrócie…. Tak miałem wideo, a to dlatego ze wcześniej pobrany węzeł nie dawał jednoznacznej odpowiedzi, wiec szykowali łóżko na oddziale Torako.. Chirurdzy juz na sali operacyjnej stwierdzili ze to ziarnica, ale leczenia i tak można było wdrożyć ponieważ konieczne jest rozpoznanie histopatologiczne, także zbiegło mi sie trochę w czasie z tym leczeniem musiałem cierpliwie czekać na wynik z wezla pod pacha a później na wynik histo. ze śródpiersia, wiec można powiedzieć termin wydłużył mi sie 2 krotnie :-/ Ale czy to ważne ile czasu to u mnie trwało Najważniejsze ze zaczęli leczyć i wyszedłem z tego :-))))
ps. cierpliwości czekajcie spokojnie na wyniki, bo wszystko jest juz na dobrej drodze - diagnoza niebawem!
+0 |
autor: Ryjek, dodał 2007-03-24 16:47 | komentuj |
wezly chlonne srodpiersia jak okreslil lekaz jedna wielka masa ,dzis jest w szpitalu po wizycie u lekarza ,skierowanie -plyn w plucach obu,nawet w tym bezoperacyjnym ,po pobraniu prubki plynu w izbie przyjec okazalo sie ze jest on bardzo mocno krwisty,lekarz chirurg z ktorym konsultowala sie lekarka stwierdzil ze to nie powinno byc od zabiegu,byli zaniepokojeni ,padly bardzo ogolne slowa ze to moze byc cos z krwia
+0 |
autor: Ryjek, dodał 2007-03-26 18:12 | komentuj |
dzisiejsza rozmowa z lekarzem mnie zalamala ,wstepne badania histopatologiczne wykluczyly chloniaka,to bardzo zlosliwy nowotwor krwi ,nie bialaczka ,jaki dokladnie okresla wyniki immunohistochemi ,rokowania coraz gorsze ,szanse wyleczenia niewielkie ,choroba postepuje w zastraszajacym tempie ,stad plyn z krwia w plucach ,ktory jesli nie przestanie nachodzic to wyklucza nawet chemie
+0 |
autor: Fantomasz, dodał 2007-03-26 18:26 | komentuj |
> O 18:12, dnia 2007-03-26 Ryjek napisał(-a): > dzisiejsza rozmowa z lekarzem mnie zalamala ,wstepne badania histopatologiczne wykluczyly chloniaka,to bardzo zlosliwy nowotwor krwi ,nie bialaczka ,jaki dokladnie okresla wyniki immunohistochemi ,rokowania coraz gorsze ,szanse wyleczenia niewielkie ,choroba postepuje w zastraszajacym tempie ,stad plyn z krwia w plucach ,ktory jesli nie przestanie nachodzic to wyklucza nawet chemie
trzymajcie sie mocno i nie dawajcie zwariowac szanse sa zawsze!!!
Trzymam mocno zacisniete kciuki zeby w koncu doszło do leczenia i dopiero pozniej bedzie mozna powiedziec jakie sa czy duze czy male szanse oczywtista. Najwazniejsze jaka bedzie odpowiedz organizmu na leczenie, do którego dojdzie!
+0 |
Póki człowiek zyje zawsze jest szansa na wyzdrowienie. Trzymam kciuki
+0 |
Może uda się znaleźć specjalistę, któy podejmie się leczenia. Światło nadziei ciągle płonie. Trzymaj się!
+0 |
autor: Ryjek, dodał 2007-03-26 21:27 | komentuj |
> O 21:09, dnia 2007-03-26 Wtajemniczona napisał(-a): > Może uda się znaleźć specjalistę, któy podejmie się leczenia. Światło nadziei ciągle płonie. Trzymaj się! juz zaczelam w tej kwesti dostalam od kolezanki (jest bardzo w tym temacie)nr bardzo dobrej pani hematolog ,jutro bede starala umowic sie z nia choc na wstepna konsultacje
+0 |
> O 21:27, dnia 2007-03-26 Ryjek napisał(-a): > > O 21:09, dnia 2007-03-26 Wtajemniczona napisał(-a): > > Może uda się znaleźć specjalistę, któy podejmie się leczenia. Światło nadziei ciągle płonie. Trzymaj się! > juz zaczelam w tej kwesti dostalam od kolezanki (jest bardzo w tym temacie)nr bardzo dobrej pani hematolog ,jutro bede starala umowic sie z nia choc na wstepna konsultacje
Ryjek podaj swój kontakt mailowy, chciałabym się z Tobą skontaktować pozdrawiam i moooocno trzymam kciuki Dorota
+0 |
autor: Ryjek, dodał 2007-03-29 17:56 | komentuj |
> diagnoza angiosarcoma ,nowotwor nieuleczalny ,szybko postepujaca choroba raczej wyklucza nawet chemie ktora moglaby troche przedluzyc zycie
+0 |
> O 17:56, dnia 2007-03-29 Ryjek napisał(-a): > > > diagnoza angiosarcoma ,nowotwor nieuleczalny ,szybko postepujaca choroba raczej wyklucza nawet chemie ktora moglaby troche przedluzyc zycie a gdzie jest zlokalizowane ognisko pierwotne?
+0 |
autor: Ryjek, dodał 2007-03-30 06:32 | komentuj |
> O 23:28, dnia 2007-03-29 Danka napisał(-a): > > O 17:56, dnia 2007-03-29 Ryjek napisał(-a): > > > > > diagnoza angiosarcoma ,nowotwor nieuleczalny ,szybko postepujaca choroba raczej wyklucza nawet chemie ktora moglaby troche przedluzyc zycie > a gdzie jest zlokalizowane ognisko pierwotne? > chyba nawet nie wiedza ,podejrzewali sledzine
+0 |
> O 06:32, dnia 2007-03-30 Ryjek napisał(-a): > > O 23:28, dnia 2007-03-29 Danka napisał(-a): > > > O 17:56, dnia 2007-03-29 Ryjek napisał(-a): > > > > > > > diagnoza angiosarcoma ,nowotwor nieuleczalny ,szybko postepujaca choroba raczej wyklucza nawet chemie ktora moglaby troche przedluzyc zycie > > a gdzie jest zlokalizowane ognisko pierwotne? > > > chyba nawet nie wiedza ,podejrzewali sledzine A to co napisałas, że nie będą leczyc to są ich słowa?
+0 |
autor: Zoisyte, dodał 2007-03-30 11:06 | komentuj |
> O 17:56, dnia 2007-03-29 Ryjek napisał(-a): > > > diagnoza angiosarcoma ,nowotwor nieuleczalny ,szybko postepujaca choroba raczej wyklucza nawet chemie ktora moglaby troche przedluzyc zycie
Nie jest nieuleczalny. Ale szanse niestety są nikłe... :( "Mięsaki naczyniowe (angiosarcoma) należą do rzadkich nowotworów złośliwych. Podstawową metodą ich leczenia jest postępowanie chirurgiczne, w postaciach zaawansowanych uzupełnione o radioterapię i chemioterapię. Pomimo stosowanych metod leczenia, wyniki odległe uzyskiwane w terapii mięsaków naczyniowych są złe i nie przekraczają 35 proc. przeżyć 5-letnich."
+0 |
> O 11:06, dnia 2007-03-30 Zoisyte napisał(-a): > > O 17:56, dnia 2007-03-29 Ryjek napisał(-a): > > > > > diagnoza angiosarcoma ,nowotwor nieuleczalny ,szybko postepujaca choroba raczej wyklucza nawet chemie ktora moglaby troche przedluzyc zycie > > Nie jest nieuleczalny. Ale szanse niestety są nikłe... :( > "Mięsaki naczyniowe (angiosarcoma) należą do rzadkich nowotworów złośliwych. Podstawową metodą ich leczenia jest postępowanie chirurgiczne, w postaciach zaawansowanych uzupełnione o radioterapię i chemioterapię. Pomimo stosowanych metod leczenia, wyniki odległe uzyskiwane w terapii mięsaków naczyniowych są złe i nie przekraczają 35 proc. przeżyć 5-letnich." Jak dla mnie 35% to duże. Dobrze byłoby sie dowiedzieć, który ośrodek ma najlepsze wyniki w tego typu nowotworze.
+0 |
autor: Ryjek, dodał 2007-03-30 17:30 | komentuj |
lekarz bardzo dosadnie zasugerowal ,ze moze nawet nie kwalifikowac sie do chemii a 100 % decyzja zapadnie w poniedzialek kiedy zawioza go na konsultacje na onkologie ,ale lekarz juz konsultowal sie z onkologami i sadze ze staral sie nas tylko przygotowac na najgorsze
+0 |
> O 17:30, dnia 2007-03-30 Ryjek napisał(-a): > lekarz bardzo dosadnie zasugerowal ,ze moze nawet nie kwalifikowac sie do chemii a 100 % decyzja zapadnie w poniedzialek kiedy zawioza go na konsultacje na onkologie ,ale lekarz juz konsultowal sie z onkologami i sadze ze staral sie nas tylko przygotowac na najgorsze Jeżeli jedzie na onkoloię to jaki lekarz teraz się nim zajmował?
+0 |
autor: Ryjek, dodał 2007-03-30 17:56 | komentuj |
> O 17:31, dnia 2007-03-30 Danka napisał(-a): > > O 17:30, dnia 2007-03-30 Ryjek napisał(-a): > > lekarz bardzo dosadnie zasugerowal ,ze moze nawet nie kwalifikowac sie do chemii a 100 % decyzja zapadnie w poniedzialek kiedy zawioza go na konsultacje na onkologie ,ale lekarz juz konsultowal sie z onkologami i sadze ze staral sie nas tylko przygotowac na najgorsze > Jeżeli jedzie na onkoloię to jaki lekarz teraz się nim zajmował? pulmunolog ,caly czas jest na pulmunologi z przerwa na torakochirurgie ,lekarz twierdzi ze konsultuje sie z onkologami a dopuki nie bylo wynikow to nie mogli go przeniesc na onkologie,nie pytaj dlaczego bo nie wiem ,wyniki byly juz wczoraj a w poniedzialek dopiero konsultacja w szpitalu onkologicznym ,kiedy pytalam dlaczego dopiero w poniedzialek -bo tak sa umowieni ,tez mnie to zlosci
+0 |
autor: Ryjek, dodał 2007-04-04 09:22 | komentuj |
tak jak pisalam angiosarcoma (mięsak złosliwy )ognisko w plucach ,do 2000 roku bylo na swiecie tylko 8 takich przypadkow9(w tamtych przypadkach 6-9 mies zycia )krzysiowi zdecydowali sie zewzgledu na mlody wiek-37 lat podac choc chemie na Garbarach w Poznaniu ale to moze jedynie przedluzyc zycie ,bo jest to nowotwor nieuleczalny.moze znacie jakies kontakty ,ludzi ktorzy zajmuja sie badaniami nad tak rzadkimi nowotworami ,nad jakimis nowoczesnymi ,probnymi metodami leczenia ,jakies metody niekonwencjonalne ,cokolwiek ,prosze
+0 |
autor: Zoisyte, dodał 2007-04-04 12:51 | komentuj |
> O 09:22, dnia 2007-04-04 Ryjek napisał(-a): > tak jak pisalam angiosarcoma (mięsak złosliwy )ognisko w plucach ,do 2000 roku bylo na swiecie tylko 8 takich przypadkow9(w tamtych przypadkach 6-9 mies zycia )krzysiowi zdecydowali sie zewzgledu na mlody wiek-37 lat podac choc chemie na Garbarach w Poznaniu ale to moze jedynie przedluzyc zycie ,bo jest to nowotwor nieuleczalny.moze znacie jakies kontakty ,ludzi ktorzy zajmuja sie badaniami nad tak rzadkimi nowotworami ,nad jakimis nowoczesnymi ,probnymi metodami leczenia ,jakies metody niekonwencjonalne ,cokolwiek ,prosze
Klinika Nowotworów Płuca i Klatki Piersiowej Centrum Onkologii-Instytut Warszawa 022 644-76-25
Spróbuj tam.
+0 |
autor: Ryjek, dodał 2007-04-26 05:56 | komentuj |
Krzys zmarl 20 kwietnia po godz 19
+0 |
| > O 05:56, dnia 2007-04-26 Ryjek napisał(-a): > Krzys zmarl 20 kwietnia po godz 19
+0 |
autor: Dzidka, dodał 2007-04-26 08:19 | komentuj |
| bardzo mi przykro...
+0 |
autor: zogra, dodał 2007-04-26 13:59 | komentuj |
> O 05:56, dnia 2007-04-26 Ryjek napisał(-a): > Krzys zmarl 20 kwietnia po godz 19
cos nie tak z ta wiosna w tym roku, kolejna droga osoba odeszla, a przeciez powinno wszystko budzic sie do zycia szczere wyrazy wspolczucia
+0 |
autor: Karolka, dodał 2007-04-26 14:52 | komentuj |
"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą zostaną po nich buty i telefon głuchy tylko co nieważne jak krowa się wlecze najważniejsze tak prędkie że nagle się staje potem cisza normalna więc całkiem nieznośna jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy kiedy myślimy o kimś zostając bez niego
Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście przychodzi jednocześnie jak patos i humor jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu jak dzwięk troche niezgrabny lub jak suchy ukłon żeby widziec naprawde zamykają oczy chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzec kochamy wciąż za mało i stale za późno
Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze a bedziesz tak jak delfin łagodny i mocny
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą i nigdy nie wiadomo mówiac o miłosci czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą"
ks. Jan Twardowski
+0 |
> O 05:56, dnia 2007-04-26 Ryjek napisał(-a): > Krzys zmarl 20 kwietnia po godz 19
jutro jest pogrzeb mojego kolegi, który zaczął leczyć się w tym samym momencie co ja... miał nawrót przed chwilą przeczytałam o śmierci aktora który chorował na nowotwór... smutno...
+0 |
autor: Ryjek, dodał 2007-04-26 20:48 | komentuj |
odszedl On a z NIM sens mojego zycia ,moje cele i marzenia ....umarła ogromna czesc mnie....nie moge sobie poradzic z mysla ze JEGO juz nie ma i nigdy nie bedzie
+0 |
autor: dorota, dodał 2007-04-26 21:49 | komentuj |
boli to wszystkich czytelników tej strony, bardzo współczuję
+0 |
| > O 15:25, dnia 2007-03-23 Zoisyte napisał(-a): > Na razie żadnych ciężkich objawów nie widać. > Więc zakładam początkowe stadium (o ile wogóle).
w kontekscie smierci tejze osoby post po prostu wymiata :/
+0 |
autor: Zoisyte, dodał 2007-04-26 23:59 | komentuj |
> O 22:48, dnia 2007-04-26 Baldi napisał(-a): > > O 15:25, dnia 2007-03-23 Zoisyte napisał(-a): > > Na razie żadnych ciężkich objawów nie widać. > > Więc zakładam początkowe stadium (o ile wogóle). > > w kontekscie smierci tejze osoby post po prostu wymiata :/
"diagnoza angiosarcoma ,nowotwor nieuleczalny ,szybko postepujaca choroba"
Ja nie jestem specjalistą. To bardzo rzadki typ nowotworu.
Ryjek, wielkie wyrazy współczucia. Straszna tragedia
+0 |
autor: Milka, dodał 2007-04-27 16:50 | komentuj |
moje wyrazy wspolczucia
+0 |
| > O 23:59, dnia 2007-04-26 Zoisyte napisał(-a): > > O 22:48, dnia 2007-04-26 Baldi napisał(-a): > > > O 15:25, dnia 2007-03-23 Zoisyte napisał(-a): > > > Na razie żadnych ciężkich objawów nie widać. > > > Więc zakładam początkowe stadium (o ile wogóle). > > w kontekscie smierci tejze osoby post po prostu wymiata :/ > "diagnoza angiosarcoma ,nowotwor nieuleczalny ,szybko postepujaca choroba" > Ja nie jestem specjalistą. To bardzo rzadki typ nowotworu. ja mysle sobie, ze czasem gore powinien wziac zdrowy rozsadek i nie nalezy probowac diagnozowac ani chorob, ani stadium; stosujac sie do tego, co jest napisane ponizej na stronie "Forum dyskusyjne w serwisie ziarnica.pl nie jest miejscem pozwalającym na diagnozy medyczne". ja - oczywiscie - tego nie zabraniam, niech kazdy pisze co chce, ale kloca mi sie te wypowiedzi (pierwsze stadium, potem nagle nieuleczalny nowotwor, a w konsekwencji smierc). no dobra, juz sie nie pastwie. lewa noga wstalem.
+0 |
Wypowiedzi na forum dyskusyjnym zawierają indywidualne zdanie ich autorów, jeśli nie zgadzasz się z czymś - masz pełne prawo do wypowiadania się. Każdy autor odpowiada za swoje odpowiedzi. Forum dyskusyjne w serwisie ziarnica.pl nie jest miejscem pozwalającym na diagnozy medyczne, może pomóc rozwiać Twoje wątpliwości jednak nie zastąpi fizycznego kontaktu z lekarzem - jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości to zanotuj je i skonsultuj ze swoim lekarzem prowadzącym. Ziarnica.pl ma charakter czysto informacyjny i nie jest związana finansowo bądź w jakikolwiek inny sposób z żadnym ośrodkiem medycznym, firmą farmaceutyczną, dystrybutorem leków, paraleków, cudownych soczków czy też organizacjami zajmującymi się "pomocą" chorym na ziarnicę. Utrzymuje się z prywatnych środków. Jeśli chcesz pomóc w jego rozwoju kliknij tutaj. |
|