SPOŁECZNOŚĆ
 kalendarz
ZIARNICA
 Co to za choroba?
  etiologia
  objawy
  rozpoznanie
  klasyfikacja
  historia ZZ

 Jak nas leczą?
  chemioterapia
   abvd
   mopp
  immunoterapia
  radioterapia
  chirurgia
  przeszczep szpiku

 Warto wiedzieć
  afereza
  przeszczep
  cytostatyki
  kontrola
  półpasiec
  USG

 Skutki leczenia
  włosy
  skóra
  pamięć
  płodność
  psychika
  pełna lista

FORUM
wyciąg z netykiety
 ogólne
 czy mam ziarnicę?
 chemioterapia
 radioterapia
 przeszczep
 kulinarnie
 hyde park
wyszukaj na forum
 
najczęściej szukane frazy

OPOWIADANIA
 bez happy endu?
 radioterapia
 nasza ZZ
 pamiętnik Heli
 historia - Anetka
 historia - Baldi
 historia - Binka
 historia - Carinka
 historia - Dzidka
 historia - Tomaszek
 historia - Volcano
 anegdoty

AKTYWNE SONDY
historia sond

Z POLA WALKI
Lista blogów

GALERIE
 ozdrowieńcy
 trzy twarze
 łyso Ci?

Oika

WASZE WPISY
 komentarze stron
 księga gości

RÓŻNOŚCI
 archiwum
 tu jesteśmy
 geolokalizacja
 strony użytkowników

LICZNIK
 on-line: 1
gości: 1
użytkowników: 0

dzisiaj: 85
ogółem: 8978243
licznik od: 09.02.2006

TWOJE KONTO
zapomniałem hasła
login:
hasło:

pamiętaj mnie

NIE MASZ KONTA?
załóż sobie
po co mi konto?

zarejestrowanych: 1492

REKLAMA :)

-- OGÓLNE - CHEMIOTERAPIA - RADIOTERAPIA - PRZESZCZEP - HYDE PARK --
: Spis Wiadomości :: Utwórz Nowy Wątek :

- wątki z ostatniego tygodnia - BEZ ODPOWIEDZI -
+ nowe podforum: KULINARNIE +


postówmodyfikacja
proszę o pomoc
82008-09-24 16:03
autor: toffie, dodał 2008-03-17 17:15komentuj

Mam taki problem.

Powiększyły mi się węzły chłonne pachowe. Biopsja cienkoigłowa wykazała, że są to węzły odczynowe zapalne. USG - powiększony 1 węzeł 23mm o prawidłowej echogeniczności, pozapalny (?).

Wyniki krwi w normie.

Kilkanaście tygodni temu miałam limfocytozę, która jednak się unormowała i dzisiaj jest już ładnie. W rozmazie ręcznym nic nie wykazano.

3 onkologów każe mi te węzły zostawić w spokoju.

Poza wszystkim poroniłam ciążę i mam jeszcze resztki pokarmu, zalegającego w piersi (przede wszystkim prawej) od 4 miesięcy. Zastanawiam się czy może być to powód takiego odczynowego powiększenia węzłów (może jakiś mały przewlekły stan zapalny wdał się do gruczołu sutkowego - tego nie wiem).

Węzły są niebolesne, ale mocno przesuwalne. Stale je macam w wyniku czego chyba nie za bardzo mają możliwość się zmniejszyć. Od macania porównawczego urósł mi nawet kolejny po przeciwnej stronie. Ale to wszystko ze strachu - stale ich dotykam....

Martwi mnie to wszystko, ale przecież muszę ufać lekarzom, no bo nie będę się leczyć sama. Jak teraz powinnam postąpić? Czekać te trzy miesiące jak każą, czy szukać dalej?

autor: Baldi, dodał 2008-03-17 18:23komentuj


czytaj blog
heja,
USG masz "w normie", wiec MOIM ZDANIEM nie powinnas doszukiwac sie u siebie choroby nowotworowej ukladu chlonnego.
co do innych dolegliwosci, nie wypowiem sie.

+0

autor: toffie, dodał 2008-03-17 18:30komentuj

> O 18:23, dnia 2008-03-17 Baldi napisał(-a):
> heja,
> USG masz "w normie", wiec MOIM ZDANIEM nie powinnas doszukiwac sie u siebie choroby nowotworowej ukladu chlonnego.
> co do innych dolegliwosci, nie wypowiem sie.

Uprzejmie dziękuję. Tak też myślałam. Jestem studentką medycyny i wiem z moich "mądrych" książek, że czasami przy zaleganiu pokarmu może się wytworzyć stan zapalny, a w jego wyniku mogą się powiększyć węzły chłonne pachowe, które przecież zbierają chłonkę z gruczołu.

A czy myślisz, że węzły mogą czasami nie mieć szansy na zmniejszenie się od takiego ciągłego gmerania przy nich? Ja je stale badam i sprawdzam, czy się zmieniają, więc obawiam się, że ten stan zapalny może się wcale nie chcieć wchłonąć.

Poza tym chciałabym jeszcze dodać, że mój układ immunologiczny jest bardzo reaktywny. Węzły powiększają mi się nawet od pryszcza na bordzie, więc wnioskuję z tego, że nawet najmniejszy przewlekły proces zapalny mógł coś takiego u mnie wywołać. Być może jest to już zejście tego zapalenia, bo obecnie CRP i OB mam w normie, natomiast jeszcze 3 miesiące temu odczuwałam dyskomfort po prawej stronie pod pachą (znaczy się czułam, że ją mam przy kąpieli czy smarowaniu się antyperspirantem), ale wtedy nie przyszło mi do głowy żeby badać te węzły, bo byłam zajęta opłakiwaniem mojego utraconego dziecka. Dopiero teraz przyłożyłam do tej pachy rękę - teraz węzły już nie bolą, ale może dlatego, że po prostu zamlały. Być może były większe kilkanaście tygodni temu, tylko ja tego nie zauważyłam.

Dzięki jeszcze raz. Pozdrawiam ciepło.

+0

autor: toffie, dodał 2008-03-29 23:01komentuj

Witam raz jeszcze...

Byłamjuż u 3 onkologów i hematologa (do samego profesora polazłam). Zbadali mnie, powiedzieli, żeby zapomnieć o tych węzłach, bo one są małe. No chyba muszę już im zaufać, bo inaczej zwariuję. Zaufalibyście? Nie chcę za bardzo na siłę ich namawiać na wykrajanie tych węzłów, bo to w końcu dół pachowy - mnóstwo tam nerwów i naczyń i jakby coś poszło nie tak...

No nie wiem już co robić....

Ostatnio OB mi wyszło 11, ale dla kobiet w moim wieku norma jest do 12. CRP jednak malutkie i w normie. Dostaję głupawki, jak nic.

+0

autor: toffie, dodał 2008-03-31 11:49komentuj

Proszę, napiszcie mi czy Wy dalibyście sobie już spokój po tylu konsultacjach.... Chciałabym się starać o dziecko - lekarze pozwolili mi bez żadnego "ale", ale ja taki niedowiarek jestem :)

Wierzę im, no bo przecież nigdy nie będę miała ich doświadczenia, tylko taki cień niepewności gdzieś mi pozostaje.... Ech...

+0

autor: Baldi, dodał 2008-03-31 11:53komentuj


czytaj blog
ja podtrzymuje swoje zdanie

+0

autor: pperr, dodał 2008-04-01 00:55komentuj

> O 11:49, dnia 2008-03-31 toffie napisał(-a):
> Proszę, napiszcie mi czy Wy dalibyście sobie już spokój po tylu konsultacjach.... Chciałabym się starać o dziecko - lekarze pozwolili mi bez żadnego "ale", ale ja taki niedowiarek jestem :)
>
> Wierzę im, no bo przecież nigdy nie będę miała ich doświadczenia, tylko taki cień niepewności gdzieś mi pozostaje.... Ech...


Daj sobie spokoj i zajmij sie reprodukcja. Ode mnie dostajesz przyzwolenie i oficjalny atest :)

+0

autor: toffie, dodał 2008-09-24 13:22komentuj

Witajcie:)

tak mi się zdaje, że niładnie by było nie odezwać się po tym jak sprawa praktycznie się wyjaśniła.

Węzła nie wycięłam. Nie zbadałam. Pojechałam w góry i zapomniałam o nim, tymczasem pod serduszkiem zakiełkowała fasolka:) Nie macałam tego węzła więcej, dopiero niedawno przy kąpieli znowu go dotknęłam - zmalał, ale wyczuwam go nadal. Tylko do tego, żeby zmalał potrzeba było około pół roku całkowitego niegmerania przy nim. Tak więc codzienne dotykanie, badanie, sprawdzanie po prostu nie pozwala tym węzłom nieszczęsnym się zmniejszyć.

Napisałam to, żeby uświadomić ziarnico-fobikom takim jak ja, że dla pewności, że węzeł maleje potrzeba bardzo wiele czasu - nie zmaleje z dnia na dzień, a ciągłe dotykanie tylko aktywuje w nim proces zapalny. Mój węzeł prawdopodobnie zwłókniał i taki już pozostanie...

Teraz to zostawiam, mam inne ważniejsze sprawy na głowie.

Pozdrawiam Was ciepło i dziękuję za pomoc.

+0

autor: Volcano, dodał 2008-09-24 16:03komentuj


To pozostaje mi tylko pogratulować "fasolki" i zyczy duzo zdrowia :) pozdrawiam

+0

Podobne tematy:



Wypowiedzi na forum dyskusyjnym zawierają indywidualne zdanie ich autorów, jeśli nie zgadzasz się z czymś - masz pełne prawo do wypowiadania się. Każdy autor odpowiada za swoje odpowiedzi. Forum dyskusyjne w serwisie ziarnica.pl nie jest miejscem pozwalającym na diagnozy medyczne, może pomóc rozwiać Twoje wątpliwości jednak nie zastąpi fizycznego kontaktu z lekarzem - jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości to zanotuj je i skonsultuj ze swoim lekarzem prowadzącym.
Ziarnica.pl ma charakter czysto informacyjny i nie jest związana finansowo bądź w jakikolwiek inny sposób z żadnym ośrodkiem medycznym, firmą farmaceutyczną, dystrybutorem leków, paraleków, cudownych soczków czy też organizacjami zajmującymi się "pomocą" chorym na ziarnicę. Utrzymuje się z prywatnych środków. Jeśli chcesz pomóc w jego rozwoju kliknij tutaj.

: (c) 2000-2024 www.ziarnica.pl :: polityka prywatności :: POMOC :: darowizna :: od autora :: statystyka strony :
: copyright - prawa autorskie zastrzeżone :